witam dawno mnie tu nie było bo byłam za granicą . Przyjechałam na święta i tak się złożyło ,że troszkę przed świętami urodził się Natalce braciszek . Natalka, jej siostra (3.5l) oraz braciszek(1 miesiąc) byli chrzczeni w lany poniedziałek. Trudno było znaleźc chrzestnych dla wszystkich dzieci. Ja zostałam tatą chrzestnym małego braciszka, gdyż nie udało się znaleźć dla niego chrzestnego pci męskiej.
Przywiozłam Natalce firanki , narzute na łóżko kołderke w pieski do jej domu gdyż byłam tam i jest tam mówiąc prosto bardzo skromnie- 1 mały pokój obok coś podobnego do kuchni i bardzo malutka łazieneczka. Matka i ojczym nadal nadużywają alkoholu , Natalka nadal przychodzi do mamy mojej koleżanki , dziewczynka jest teraz bardziej otwarta i nie jest już taka niesmiała, gdyż zawsze ma do kogo iść , gdy w jej domu robi się niezaciekawie ;/
Jak ubierałyśmy jej siostre na chrzest to na obojczyku miała wielkiego siniaka zapytałyśmy się jej skąd go ma a ona ,,uderzyłam się o krzesło SAMA go sobie zrobiłam. Sama :/
Natalka jest bardzo kochana uwielbia się przytulać

Aha Rodzina miała się przeprowadzać ale nie przeprowadza sie - dzięki Bogu.
Natalka była przed świętami u babci wróciła na święta i w pierwszy dzień świąt przyszła do mamy mojej koleżanki . Mama poczęstowała ją obiadem wielkanocnym i dała jej pare jajek do domu- jak dziewczynka się tymi jajkami cieszyła !!! Bo jej mama nie robiła świąt...
No i na razie tyle! W niedziele jade do kolezanki tej co jej mama opiekuje się Natalką i dam jeszcze zna ć co u nie j słychać.
A i wszystkie rzeczy które Natalka od Was dostała nadal są na nią dobre

Trzeba przyznać ,że jej matka dba o porządek w domu , dzieci chodzą czyste mają wyprane ubrania , no ale co z tego jak chodzą głodne ;/
Dzięki wszystkim co śledzą temat!