Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 21, 2010 7:45 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Wielbłądku, co to za smutki?
Główka do góry - futerka Cię potrzebują. My też :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto gru 21, 2010 11:22 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Wielbłądzio pisze:Pozbieralam swoje rzeczy z szuflad. Być może byłam tu dzisiaj ostatni dzień.

Znów jestem śmieciem, którego nikt nie chce. Za długo żyłam zbyt normalnie :(

Nie, nie jesteś śmieciem. Jestem uroczą Osóbką o bardzo dobrym sercu. I jesteś WAŻNA dla conajmniej kilku osób, wiesz? Dla tych, którzy o Tobie myślą, czują i dobrze życzą. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto gru 21, 2010 11:44 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:Pozbieralam swoje rzeczy z szuflad. Być może byłam tu dzisiaj ostatni dzień.

Znów jestem śmieciem, którego nikt nie chce. Za długo żyłam zbyt normalnie :(

Nie, nie jesteś śmieciem. Jestem uroczą Osóbką o bardzo dobrym sercu. I jesteś WAŻNA dla conajmniej kilku osób, wiesz? Dla tych, którzy o Tobie myślą, czują i dobrze życzą. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Nawet jeśli czasem siedzą cichutko i się nie odzywają :oops: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Wstałaś???

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto gru 21, 2010 12:23 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Wielbłąd, przepraszam, że w Twoim wątku, ale czyta go wiele osób, może coś poradzą.

Otóż odezwała się do mnie dziewczyna, która 2 lata temu adoptowała ode mnie tymczasa.
Jej pierworodny kot umarł miesiąc temu. Wdał się ropień w pyszczku, było coraz gorzej, tuż przed śmiercią zrobiła mu test na Felv i wyszedł dodatni. Zupełnie tak jak u Biduni :(

Weci powiedzieli jej że białaczka nie przebiega tak gwałtownie.
No właśnie, ale czy to białaczka zabija, czy fakt, że wirus upośledza odporność i organizm nie radzi sobie z infekcją, która normalnie by nie stanowiła problemu, a pewnie by się nawet w ogóle nie rozwinęła.

Wiem, że z Bidunią było inaczej, bo była po przejściach, schorowana. A to był zdrowy - jak by się wydawało - dorodny, młody kocur.

Martwię się o Lucka: zaleciłam Agacie, by go przetestowała, tym bardziej że myśli o dokoceniu. Ale chyba najpierw testy Lucka, co myślicie?

EDIT: Lucek miał już test, na szczęście ujemny.
Jakie środki ostrożności powinna przedsięwziąć przed adopcją nowego kota?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto gru 21, 2010 14:55 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Kochani Moi, jestem.

Dziękuję za wszystkie telefony i sms-y :1luvu: , wspólnymi siłami udało Wam się wywlec mnie z łóżka jeszcze przed zmrokiem. Jutro i pojutrze prosiłabym o powtórkę :oops: I tak do odwołania :oops:

Niestety, jest tak jak jest. Zapaść jest coraz bliżej. Próbuję się nie dać, ale chyba nigdy dotąd, przez tyle lat, nie wygrałam z nią 'na samym wejściu' :( ...

Mam dzisiaj dużo do zrobienia, powinnam była wstać dużo wcześniej.
Jedną z najważniejszych spraw wydaje mi się w tej chwili przekopanie wszystkich podejrzanych miejsc w mieszkaniu w poszukiwaniu ładowarki do telefonu - bo wczoraj go nie naładowałam, a przez noc moja ukochana, niepowtarzalna, spasiona Żaba :twisted: wzięła i zeżarła tę, której używałam od dłuższego czasu. I teraz ładowarka, po włączeniu do kontaktu, zamiast ładować to tylko bzyczy :( Drugą mam w robocie w szufladzie - chyba mi się na mózg wczoraj rzuciło, że jej razem z resztą rzeczy nie spakowałam :twisted: - no ale nie spakowałam i teraz nie mam. A będąc na zwolnieniu, w dodatku pierwszego jego dnia, po samą ładowarkę iść tam chyba nie wypada :roll: ...?
Q*wa, najgorsze jest to, że w domu to już najprawdopodobniej żadnej innej nie mam. Trzeba będzie kupić, kolejne 2-3 dychy w plecy :(
No nic, gdybyście nie mogli się do mnie dodzwonić, to pamiętajcie: CZARNA ŻABA :twisted: :twisted: :twisted:
Smalec pod choinkę będzie jak znalazł :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Wto gru 21, 2010 17:32 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

I tak to Żabsko odcięło Wielbłądzia od wszelkich połączeń ze światem :lol: , a może jednak nie ? :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto gru 21, 2010 19:40 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

No nie wszystkich jeszcze nie ,bo przecież miau ma :D Tylko przez forum to ciężko będzie ją obudzić :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto gru 21, 2010 21:40 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Wielbłądzio pisze:Dziękuję za wszystkie telefony i sms-y :1luvu: , wspólnymi siłami udało Wam się wywlec mnie z łóżka jeszcze przed zmrokiem. Jutro i pojutrze prosiłabym o powtórkę :oops: I tak do odwołania :oops:

Z najwyższą rozkoszą pozwolę sobie obudzić kogoś, kto mógłby spać do południa, ale będzie musiał wstać o tej samej godzinie o której ja muszę wstać do pracy :mrgreen: Wyślę smsa, jak nie zareagujesz to będę dzwonić :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto gru 21, 2010 23:39 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Wiesz co Wielbłąd? Dziś sie dowiedziałam, ze już nie muszę przychodzic do pracy. Też budżetówka. Chujowo? Owszem. Ale nie mogę dać sie otchłani i przepasci. na własnej skorze doświadczam teraz tego, z czym nie poradzili sobie ludzie, ktorymi się zajmowałam, ktorzy wpadli w otchłan i sami z niej nie wyszli. Z racji tego, że panna D. baaardzo mnie lubi poprosiłam moich przyjaciół (niewielu, ale cennych), żeby trzymali za mnie kciuki, abym nie skumplowała się z Niechcianą Panią w razie pierwszych niepowodzeń. I swteirdziłam, że nie chcę się poddać, bo ludzie, ktorzy się mnie pozbyli nie są tego warci.
Wielbłąd, jedziemy na jednym wózku choć każda z nas na pewno to przezywa inaczej. Też chcę, aby ktos mnie obudził po to, żeby panna D. nie zagościla w moim domu. Obudzisz mnie? Masz mój numer.
Najtrudniejsze jest doznanie że sie jest niepotrzebnym, nie wartym, że się zostało odrzuconym jako mało wartościowy człowiek, tak jak piszesz: śmieć. Ale wiesz, że to jest Twoje doświadczenie z wcześniejszych lat, które bedziesz nosic do końca zycia jako swoje przewrażliwienie.. To o sobie musisz wiedziec po to, aby przetrwać, aby wiedziec, że to minie i potem trzeba i bedzie mozna działac dalej.

Wielbłąd, jak sie obudzę to Ciebie też obudzę. jako bezrobotna spokojnie się mogę z Tobą umówić na ......... (do wyboru :wink: ).
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro gru 22, 2010 12:57 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

genowefa pisze:
Wielbłądzio pisze:Dziękuję za wszystkie telefony i sms-y :1luvu: , wspólnymi siłami udało Wam się wywlec mnie z łóżka jeszcze przed zmrokiem. Jutro i pojutrze prosiłabym o powtórkę :oops: I tak do odwołania :oops:

Z najwyższą rozkoszą pozwolę sobie obudzić kogoś, kto mógłby spać do południa, ale będzie musiał wstać o tej samej godzinie o której ja muszę wstać do pracy :mrgreen: Wyślę smsa, jak nie zareagujesz to będę dzwonić :mrgreen:
O, na miauową życzliwość zawsze można liczyć :mrgreen:


A serio, Kasiu, nie daj się tej cholerze (nie Żabowi, tylko d.)
Jesteś potrzebna - potrzebują Cię Dranie, Twoja futrzasta rodzina.
Jesteś ważna - stanowisz centrum wszechświata na pewno dla Księżniczki i Glamisia, a co najmniej najważniejszy w układzie planetarnym obiekt 8) dla Ropuszka, Macieja, Kretyna...
Jesteś kochana - przez ogół futer, być może z wyjątkiem Dziczy, ale ona się nie zna :wink:
Jesteś szanowana i ceniona - tutaj na forum, co ma odzwierciedlenie i w realu :)

A twierdzisz, że nie do końca normalna? Powiedzmy sobie szczerze: kto tutaj jest? Kto normalny, mając w domu osiem kotów i wcale nie nadmiar gotówki, bierze dziewiątą bidę, bo inaczej ta bida zamarznie w piwnicy? Kto normalny czatuje bladym świtem w krzakach, żeby odłowić jakiegoś dzika, który nikogo, ale to nikogo nie obchodzi? Kto normalny zadłuża się w lecznicy na całkiem nie swoje, bezdomne koty? Kto normalny topi grube pieniądze - wystarczające na kupno stada pięknych, zadbanych, arystokratycznych rasowców - w przedsięwzięciu przeciągnięcia przez pół Europy bandy dachowców i pospolitego kundla? :twisted:

Znam normalnych. I z całą premedytacją oficjalnie wybieram nienormalność. Bo nie chcę należeć do normy, dla której kot to "tylko kot", która przejdzie obojętnie obok potrzebującego zwierzaka, która wychodzi z założenia, że futro jest gorsze od człowieka.


Całkiem nie na temat: Wyjechali :D
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Śro gru 22, 2010 13:05 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

behemotka pisze:Znam normalnych. I z całą premedytacją oficjalnie wybieram nienormalność. Bo nie chcę należeć do normy, dla której kot to "tylko kot", która przejdzie obojętnie obok potrzebującego zwierzaka, która wychodzi z założenia, że futro jest gorsze od człowieka.

Się podpiszę wszystkimi kończynami :ok:
AMEN.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro gru 22, 2010 15:15 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

Dziewczyny Kochane i Pawełku - :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jestem dopiero teraz, ponieważ od wczorajszego popołudnia musiałam latać tak, że tylko garby mi odskakiwały :roll: Jakieś prezenty, spotkania, zakupy dla Babci (która - gdyby ktoś nie pamiętał - mieszka na drugim końcu W-wy, na Pradze)... Po powrocie do domu nie miałam już siły zaglądać na forum.
A dzisiaj, od mniej więcej jakiejś 9.00 rano (nie wiem dokładnie od której, ponieważ sms-y przychodzą do mnie bez dźwięków, obudził mnie dopiero telefon Marzeni) do południa (kiedy to wreszcie zdecydowałam się podnieść moje wielkie dupsko z pieleszy :twisted: ) przyszło do mnie od Was aż 6 cieplutkich sms-ów + dwie osoby zadzwoniły.
Nie mam słów na to, żeby napisać Wam, jak bardzo jesteście dla mnie ważni. Ile znaczy dla mnie całe to forum, pisanie tutaj, czytanie tego, co Wy piszecie i WSZYSTKIE (hmm, wszystkie z wyjątkiem jednej :twisted: ale taka *^$@% szelma zdarzyła mi się tu przez te 5 lat na szczęście tylko jedna, BTW: wydaje mi się, że aż takie nagromadzenie nienawiści, fałszu i mściwości w jednym osobniku to w ogóle niezbyt często spotykane kuriozum w całej naszej galaktyce i może właściwie powinnam się cieszyć, że miałam osobliwy zaszczyt z takowym się za pośrednictwem miau zapoznać 8), zawarte dzięki miau realowe znajomości.
Behemotko, czytając Twojego posta poryczałam się tak jak zupełnie nie przystoi rasowym Wielbłądom :oops: :1luvu:
Nie masz pojęcia, jak bardzo się cieszę, że Twoje głupole, Paskudzia i kundel już za moment będą przy Tobie :ok: :ok: :ok:

Ja takich słów nie mam, bo pewnie jestem za głupia, więc znowu wyręczę się panem L. (OK, OK, wiem, że to nie On to śpiewa... Ale On napisał)
:arrow: http://www.youtube.com/watch?v=jBDF04fQKtQ

Mówiłam Wam to już na pewno co najmniej kilka razy :mrgreen: i być może ktoś sobie to przypomina :mrgreen: , ale powtórzę znowu: życie samotnej starej panny-kociary to doprawdy nie jest bułka z masłem. Ano chociażby dlatego, że w gospodarstwie w.w. sukcesywnie wszystko po kolei się pieprzy (oprócz samej s.p.-k. rzecz jasna :roll: :wink: oraz jej 10 pokastrowanych jak jeden mąż kotów :wink: ). Tym razem do kompletu:
1. Wypadł kolejny element z wnętrza łazienkowego kranu. Poprzednio było to takie metalowe siteczko, tym razem - białe plastikowe cuś z takimi jak gdyby kolcami. W sumie byłoby mi całkiem wszystko jedno, co jeszcze z tego kranu wypadnie (no, może oprócz Smoka Wawelskiego, boa-dusiciela, hrabiego Draculi i paru innych takich - ale myśląc realnie...), ale obawiam się, że któregoś pięknego dnia w efekcie rzeczonego wypadania coś dalej może się schrzanić :roll: Ach gdzie jest, ach gdzie, mój drogi sąsiad z wężykiem...?
2. Dranie swoimi dzikimi harcami obluzowały umocowany do ściany, podwieszany pseudomarmurowy parapet. I tutaj problem jest w tym, że parapet jest umocowany za pomocą śrub wkręconych prosto w żywy tynk. Wiadomo: tynk się powykruszał, dziurska (wskutek mojego nieudolnego dokręcania śrubokrętem) robią się coraz większe, parapet chwieje się coraz bardziej... A Dranie wcale a wcale nie przestały i nie mają zamiaru przestać po nim skakać :twisted: Kiedy odpadnie zupełnie, będziemy mieć już kompletną ruinę :(

Glamuś jest koczurkiem prawie doskonałym. Prawie, ponieważ ma jedną dosyć uciążliwą dla mnie i mojej łazienki wadę. Otóż, jako patentowany samiec, LEJE NA STOJĄCO :crying: Kuwety są małe i stoją obok siebie, także mocz dostaje się pod nie wszystkie, a co najgorsze: dostaje się też pod pralkę, którą w celu zlikwidowania podłogowego smrodu trzeba potem całą odsuwać. Zgoda: wiem, że idealnym rozwiązaniem byłyby w tym przypadku kuwety kryte. Tyle, że: łazienkę mam małą, kuwet stoi w niej sześć - mieszczą się tylko takie maleńkie. Poza tym, w momencie, gdybym zdecydowała się wymienić je na kryte (a tym samym: siłą rzeczy porozstawiać już po całym mieszkaniu :roll: ), musiałabym też chyba nawrócić się na żwirek... No i jeszcze jedno: kryta kuweta kosztuje minimum z 50 złotych za sztukę, u nas musiałoby ich być co najmniej z pięć... Wiecie, do czego piję, prawda :oops: ...? Przynajmniej dopóki nie znajdę pracy - nie da rady :(
No ale trudno, coś za coś. Gdybym miała 'normalnego', ludzkiego faceta, na bank zostawiałby podniesioną deskę klopa. Glamiś - kochanek doskonały, świetny zresztą nie tylko w łóżku, ale i w zwykłym powszednim obcowaniu - uparł się niestety manifestować swoją męskość również poprzez sikanie na stojąco. Wrrrrrrrr. Ale dobrze, że nie ma żadnych większych wad, nie jest np. nałogowym pijakiem albo/i patologicznym łajdakiem, jako co najmniej kilkoro znanych mi ojców, mężów i kochanków (i to wcale niekoniecznie doskonałych :spin2:)

Jest ogólnie rzecz biorąc byle jak.
Cóż, wczoraj przyszła mi na konto ostatnia pensja. Przy takich sprzyjających okolicznościach często zabijałam rozmaite byle jaki kupowaniem wypasionej bielizny w Intimissimi... Zrobiłabym tak i teraz (okoliczność jest tym razem wyjątkowo sprzyjająca: w tym roku praktycznie prawie od nikogo nie dostanę żadnego prezentu, łącznie z kasą zamiast prezentów, jak dotąd bywało w przypadku mojego ojca :( gdybym kupiła coś sobie sama, mogłabym się chociaż pooszukiwać, że coś nowego mam...), tyle że teraz jakoś nie mam odwagi wydać 200 złotych na coś, co nie jest mi absolutnie niezbędne... Bo dzisiaj wydam te 200 złotych na kolejny stanik na swoje nieistniejące cycki :wink: , a za dwa miesiące może mi zabraknąć na leczenie któregoś z Gadów :( Mogę sobie co najwyżej na pociechę (tylko co to za pociecha :roll: ) kupić jakieś bawełniane gacie za 2,99 na samie w Realu :twisted: ... Albo nie, wróć, tego też nie powinnam - przecież obiecałam sobie zacząć zastanawiać się przed wydaniem KAŻDEJ złotówki :(
Hop hop, jest tu może ktoś, kto chciałby zasponsorować mi koronkową bieliznę :mrgreen: :ryk: ...?
Jeżeli tak, to pewnie wiecie: stanik rozmiaru nikczemnego (wnikliwi czytelnicy wątku oraz jednostki szczególnie sentymentalne 8) zapewne pamiętają cyferki i literkę), gacie za to dla równowagi WIEEEEEELKIE :twisted:
Hmm, a może ktoś by tak mnie wirtualnie adoptował :smokin: ...?


To tyle radochy. Nad ranem zaczęłam czytać książkę, w nogach drzemało sobie Żabsko (smalec jeszcze nie powstał, ponieważ nie miałam czasu :twisted: ale powstanie na dniach :mrgreen: ). I wiecie co...? Jakiś taki chory strach mnie chwycił... Co kilka minut odkładałam książkę, siadałam na łóżku... i patrzyłam na niego z wielkim niepokojem, czy jeszcze oddycha. Czy żyje. Wiem, że to chore i że to znów jest samonakręcająca się paranoja - ale ona wynika przecież z tego, że Tadźkę straciłam tak niespodziewanie, nagle, właściwie z minuty na minutę :cry:
Oprócz Palusząt muszę zanieść na krew jeszcze Busiaczka i Maćka. Busiaczka tak sobie (bo ona delikatna jest, chorowita, słaba :( ), a Maciejka dlatego, że ostatnio coś za dużo sypia... Pięknie, q**a, pięknie, znów trzy stówy pękną jak nic :(
Ostatnio edytowano Śro gru 22, 2010 15:24 przez Wielbłądzio, łącznie edytowano 2 razy
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro gru 22, 2010 15:19 Re: Jedyne takie Dranie. Miesiąc bez Bidulka[`]. Tadźka [`].

bubor pisze:I tak to Żabsko odcięło Wielbłądzia od wszelkich połączeń ze światem :lol: , a może jednak nie ? :wink:


Wczoraj jeszcze przed wyjściem jakoś pokleiłam ten pocięty kabel taśmą i telefon trochę się naładował, a dzisiaj (tylko nie mówcie tego proszę kandydatowi na smalec :twisted: ) mam już nową, darowaną mi przez mojego Anioła Stróża ładowarkę...

Aniele Stróżu mój, kocham Cię :1luvu:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro gru 22, 2010 15:37 Re: Jedyne takie Dranie. Stara panna w przedświątecznym dołku :(

Latest news:
Nie mamy wody w kranach. Żadnej :(
Mineralnej starczyło mi na umycie zębów oraz innej strategicznej części ciała :wink: , zrobienie sobie herbaty i tyle. Kuwety zas*ane po sufit :roll: A poza tym miałam dziś sprzątać :( :( :(
Taka brudna i nieświeża nie wyjdę nawet po zakupy.
Wracam do wyrka.
Oby do wieczora włączyli :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro gru 22, 2010 15:46 Re: Jedyne takie Dranie. Stara panna w przedświątecznym dołku :(

Wielbłądzio pisze:Latest news:
Nie mamy wody w kranach. Żadnej :(
(

Jak to się Draniom udało zrobić? 8O

Ale mówiąc poważnie. Brak pracy to problem.
Brak faceta - zwykła okoliczność :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, muza_51 i 31 gości