luna87 pisze:Dziewczeta od 2-och dni kotka rzuca mi sie na twarz z pazurkami... tylko mi, faceta nie raczy tknac... spie sobie a ona z rzuca sie na twarz, gryzie i drapie, mam podrapany policzek. W takihc momentach po prostu ja odpycham reka, czasem zwalam z lozka a ona wtedy ze zdwojona sila sie rzuca raz jeszc i znowu i znowu az mnie tak zadrapie ze plakac mi sie chce a ona siedzi zla i kreci ogonem, co powinnam w takich sytuacjach robic?
Ja mam kilka "niedyskretnych" pytań. Nie musisz oczywiście na nie odpowiadać tylko ewentualnie zastanów się:
czy przypadkiem nie zmieniłaś bądź nie zaczęłaś używać jakichś nowych kosmetyków (balsam do ciała, krem, perfumy),
czy zaczęłaś może brać jakieś leki/suplementy diety,
czy robiłas sobie ostatnio badania i czy z Twoim zdrowiem jest wszystko OK. Koty są wrażliwe na rozmaite "zmiany", mają bardzo wyczulony węch - może jest coś, co kota "drażni".
luna87 pisze:Acha i czy musze obcinac jej pazurki>? Moj wet powiedzial ze to jest zbedne i bledne przekonanie ze trzeb co 3 tyg obcinac pazurki kotku... hm?
Oczywiście, że kotom obcina się pazurki. Właśnie po to, żeby nie kaleczyły ludzi i sprzętów.
Poza tym - jeśli jesteś zdecydowana oddać kotkę to po prostu zajmij się ogłoszeniami, bo zanim znajdzie się jakiś nowy dom to może trochę potrwać. Na pewno nie pomoże jej robienie z niej "agresywnego" kota. I o ile rozumiem, że nie każdemu muszą się podobać rozmaite kocie wybryki o tyle wydawanie takiej opinii powinno być poprzedzone szczegółowymi badaniami.
Edit: doczytałam to i owo...
Wygląda na to, że masz w domu najzupełniej normalnego, młodego, rozbrykanego kotka (a nie dywanik...). Moim zdaniem rozwiązania są dwa - zrozumieć kota i jego potrzeby i nauczyć się wspólnie żyć albo faktycznie - poszukać jej nowego domu.