Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

Iza, jak czuje się Pasik ?

No i drugie pytanie - czy przychodzi Silva ?? :kotek:

Silvy nie ma już 6-ty dzień

Ja wiem, że może przychodzi o innej porze i że nadzieja umiera ostatnia, ale boję się najgorszego ...
Chudego tez już parę dni nie widziałam :roll:

Codziennie dwa razy dziennie robię obchód działek, kiciam, wołam, sprawdzam miejsca, gdzie jest więcej śladów łapek i nic

Pasik trochę się wczoraj przeszedł wkoło działki, humorek i apetyt od razu lepszy. Jak idzie szybciej, nie kuleje, ale jak powolutku, albo jak siedzi, nadal trzyma łapkę w górze. Dzisiaj ciepło, powyżej zera, ale i tak nie chciały wyjść - strasznie wieje :roll:

no to mnie zmartwiłaś

Ale ja mam zawsze w sobie tę nadzieję i wierzę, że Silva się pojawi :kotek:

Ja też zawsze czekam i mam nadzieję ... i dlatego codziennie stawiam jedzenie w stałych miejscach.
Nie wiem, czy to koty zjadają, czy ptaki ... ale najczęściej jest zjedzone.

Avianku - jest Silva na działkach ??

No i jak pasikowa łapka ?

Nie ma Silvy ...

Pewnie już się nie zobaczymy :cry:

Pasik wciąż na trzech, moja wetka sądzi, że to może być naciągnięte/zerwane ścięgno? więzadło? Pasuje jej jego zachowanie i brak reakcji na leki.
Jutro będę próbowała go złapać i zawieźć jeszcze raz na badanie pod kątem właśnie tej ewentualności. Oby dał sie złapać ...

Mimo wszystko, będę o nią pytała ....

Trzymam kciuki za Pasika :ok:

Silva wracaj

Pasik nie kombinuj do weta marsz :wink:

Biedna srebrna

Może przyjdzie jeszcze....

Pasik złapany i zawieziony znów do weta.
I znów na macanego wszystko ok.
Pani dr wymacała za to bardzo powiększone węzły chłonne przy łapach - przednich i tylnych.
Robimy RTG w poszukiwaniu jakichś ewentualnych zmian w samych kościach - na szczęście wszystko ok.
No to drążymy dalej - krew - morfologia ok

Pomysłów dalszych brak ...

Dzisiaj dostał steryd, zobaczymy jaka będzie reakcja.
Po powrocie do altanki rzucił się na jedzenie

Wierzę, że z Pasikiem będzie Ok :ok:

A Silva ?

Pasik wczoraj po sterydzie kicał aż miło na czterech łapach, dzisiaj niby też chodził na wszystkich, ale jak siadał, to już sobie przypominał o trzymaniu łapki w górze

Wczoraj było ciepło, wiec chłopaki mieli otwarte okno - mogli sie wybiegać. Ja robiłam obchód, widziałam po śladach, ze zwiedzili całe działki :lol:

Dzisiaj wypchnęli najmłodszego na zwiady, po czym po jego szybkim powrocie już żaden nie zaryzykował wyjścia z altany :twisted:

Znów zasypało wszystko i nadal zasypuje ... nie cierpię zimy :evil:

Zycze Tobie i kociakom szczesliwego Nowego Roku!! :1luvu:

Iza, co słychać u działkowych chłopaków ?
Jak łapka Pasika ?

I cichutko, z nadzieją zapytam o Silvę ...

Silvy nie ma ...
Razem z nią zniknął prawie miesiąc temu jeden z Gadulców - dzisiaj sie pojawił

Całkiem nieźle wygląda.
Przychodzi też Gadulec-Garbusek od paru dni - nie było go też dobre 2 tygodnie.

Pasik wciąż kuśtyka, dzisiaj udało mi się go złapać - zawiozłam go na podanie sterydu długodziałającego, ciekawe, jak zadziała. Krótkodziałający pomógł na prawie 2 dni.

Radek kwitnie, rządzi i ... nudzi się. Domu mu trzeba ! Kto chce mutanta? On już osiągnął rozmiary niezłego miaukuna ... Jest ogromny i bardzo pocieszny

Komu przemiłego miziaka, koto-psa ?

Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

Kto przegląda forum