Oczywiście Aniu że możesz

, po co w ogóle pytasz

?
Wracam do domu po prawie 9 godzinach, wiadomo, że różami wtedy w domu nie pachnie

, ale że od razu biorę się do sprzątania, myję kuwety, zmieniam papierki i zmywam podłogi - to jakoś tam jest i syfu nie ma. Znacznie gorszym problemem niż chwilowy smrodek z kuwet, są efekty działalności szczyla Juliana

Szafka w korytarzu nadaje się tylko do wymiany (z tyłu ma dyktę, która przesiąkła moczem na amen), obszczany został też już nowy drapak,
za który zapłaciłam majątek, , w kuchni nalane w szpary pod panelami szafkowymi... Od kilku tygodni Pasiasty znowu dostaje bioxetin, w efekcie czego leje znacznie mniej - no ale leje. I raczej chyba nie ma szans na to, że kiedykolwiek przestanie
Matnia się zbliża. Nie umiem się bronić. Spałam do 14.30. W mieszkaniu niewyobrażalny syf, lodówka pusta, na kartce cała lista zobowiązań na 'wczoraj'... Leżę, myślę i ryczę. A potem zasypiam. Dziś śniło mi się m.in., że jadę z kimś samochodem, a zza okien widzę leżące na trawnikach SETKI martwych, potrutych kotów... Strach. Smutek. Pustka. Tak TO się zawsze zaczyna
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]