JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Na fotosiku też można zminiejszyć

Juleńko,co taka cisza u Ciebie?

Oj, nie miałem ostatnio okazji nic napisać

Julcia czuje się wspaniale, już prawie przestała się bać większej ilości osób, coraz częściej też czas popołudniowy spędza na łóżku zamiast pod łóżkiem. Nadal panicznie boi się stukania przechodzących osób na korytarzu, ale wychodzi już bardzo szybko z ukrycia. Udało też mi się ją namówić do wspólnej zabawy z jej ulubioną gumką do włosów na sznurku. Do tej pory tylko sama ją atakowała jak nikogo nie było w okolicy, a dzisiaj z chęcią polowała i ganiała za nią po całym pokoju. Ogólnie wszystko jest na dobrej drodze. Nabrała też troszkę ciałka, co widać na zdjęciach. Na szczęście zaczyna już biegać i "polować", więc nie powinna zbyt przytyć :kotek:

Badania kontrolne postaram się zrobić albo jeszcze przed świętami, albo zaraz po, zależy kiedy Julcia już na tyle będzie nam ufać, że pozwoli się wziąć na ręce (na razie strasznie się denerwuje na tego kto to spróbuje i resztę dnia omija go szerokim łukiem). O transporterku na razie też nie ma co mówić, dopiero trzy tygodnie u nas jest, za dużo stresu będzie.

Pozdrawiamy wszystkich

Od razu lepiej będzie się spać po takiej lekturze

Maćku właśnie dlatego Julcię do transporterka wkładałam tylko w jej budce.
Ale kto wie czy jeszcze lubi swoją budkę jak u Was ma taki raj

Ona na ręce u nas nie lubiła ale mojemu mężowi kilka razy sama :!:

wskoczyła na kolana :!:

A ja jak chciałam ją wziąć na rece to musiała zejsć do "jej poziomu" czyli na podłogę.

Ona ogólnie jest w stanie zdrowia na pewno niezłym- jeśli nadal ładnie je i załatwia się prawdlowo i ma świetny humor to swobodnie można jej odpuścić na po nowym roku

super wiadomości :1luvu:

Co do bania się odgłosów z korytarza to może ona po prostu tak ma ?
Mój Charlie też chowa się jak coś za drzwiami usłyszy ale szybko zza łóżka wychodzi... a jest u nas odkąd miał 3 m-ce
ale taki z niego tchórz, ze wszelkich odgłosów się panicznie boi :roll:

Moja kota sprawdza kto przyszedł ale zanim ktokolwiek ją zobaczy to ucieka do drugiego pokoju. Tam się z pół godzinki pozastanawia, namyśli, przeanalizuje sytuację i dopiero wychodzi do gości

moje też przed nieznajomymi uciekają w mysie dziury :ryk:

Gibutkowa pisze:Moja kota sprawdza kto przyszedł ale zanim ktokolwiek ją zobaczy to ucieka do drugiego pokoju. Tam się z pół godzinki pozastanawia, namyśli, przeanalizuje sytuację i dopiero wychodzi do gości

E tam, jak u Was byłam, bo się oby dwa (+ żółw) pokazały

turkawka pisze:
Gibutkowa pisze:Moja kota sprawdza kto przyszedł ale zanim ktokolwiek ją zobaczy to ucieka do drugiego pokoju. Tam się z pół godzinki pozastanawia, namyśli, przeanalizuje sytuację i dopiero wychodzi do gości

E tam, jak u Was byłam, bo się oby dwa (+ żółw) pokazały

To Cię zaszczyt kopnął :mrgreen:

Zazwyczaj Sibel nie wychodzi od razu do obcych. Jak juz kogos wcześniej poznała to szybciej ale pierwszy raz to zwykle ze 20-30 min trwa az się pokaże. Teraz się przy Mietku "wyrobiła" i nie jest az takim płochliwcem, nawet JaEwka ostatnio zauwazyła, ze jest bardziej odważna

WROCŁAW - POTRZEBNY PILNIE DT dla cudownej, grafitowej kotki :1luvu:

viewtopic.php?f=1&t=121321

Co u słodkiej Juleńki :?:

Jak się szczęściara miewa :?:

Fotki please bo tęsknota.... :!:

Witam serdecznie wszystkich

Julcia czuje się świetnie, coraz bardziej zachowuje się jak normalny, szczęśliwy kotek. Teraz już codziennie przynajmniej raz robię jej sesję "zabawy sznurkiem" i gania po całym mieszkaniu skacząc za nim, albo przewraca się na plecy i trąca go obiema łapkami jak jest zbyt leniwa do biegania.
Czasami jednak jeszcze ją nachodzi jakiś smutek, szczególnie jak coś ją obudzi, ale już na szczęście wystarczy koło niej usiąść, chwilę pogłaskać i już sama zaczyna się przytulać i wraca do normalnego, spokojnego trybu.

Na swoją budkę faktycznie nie chce już nawet spojrzeć. Od czasu, jak odważyła się przyjść do drugiego pokoju, śpi tylko pod moim łóżkiem koło komputera :kotek:

Co do stanu zdrowia - je 3 razy dziennie, rano koło 9-10, w południe po 18 i wieczorem koło 2. Czasem jednak sama woła, a wtedy to nie ma wyjścia, trzeba dać. Z kuwetką też nie ma problemu

Wszystko to co można samemu sprawdzić wydaje się OK.

Zdjęć niestety na razie nowych nie ma, postaram się jednak zaspokoić zapotrzebowanie

Pozdrawiam.

Baaardzo dziękujemy za informacje

. Jesteśmy uradowani szczęściem Juleńki :kotek:

,to jest niezwykła kotunia,zapadła nam głęboko w serca.Życzymy jej i jej wspaniałym Dużym wiele wspaniałych wspólnych chwil :1luvu:

.Wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt Bożego Narodzenia.

smarti pisze:Baaardzo dziękujemy za informacje . Jesteśmy uradowani szczęściem Juleńki ,to jest niezwykła kotunia,zapadła nam głęboko w serca.Życzymy jej i jej wspaniałym Dużym wiele wspaniałych wspólnych chwil .Wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt Bożego Narodzenia.

i ja przyłączam się do życzeń :1luvu:

JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Kto przegląda forum