Witam.Czas Świąt-to kiepski czas dla adopcji.Jeszcze gorszy dla bezdomnych,jak ja nie lubię zimna-biedne bezdomne marzną
A teraz -Zuzia-teraz Misia,czarna siostrzyczka mojej Roźki mieszka u mojej koleżanki,niby na próbę ale jak jej córka nie będzie miała alergii(a od poniedziałku nic się nie dzieje)to tam zostanie.Jest strasznym wypłoszem,ale wczoraj dostałam zdjęcie że leży sama na kanapie(dotychczas leżała pod).Nawrócił jej KK,była na zastrzyku i nasyczała na weta

-a to kot który ma zero agresji w sobie ,dzięki temu właśnie postanowiliśmy szukać jej domu.
I gorsza wiadomość Kacper-12 letni kocur,który jest niby podwórkowy zamieszkał w kuchni swoich opiekunów.To poświęcenie bo Kacper,mimo kastracji 2 lata temu nadal znaczy-nawykowo.Ale ostatnio Kacper ma biegunkę i trochę wymiotuje.Łapie i zjada myszy(możne to jest przyczyną?)ma apetyt,odrobaczany był w październiku i wczoraj,dostał jeszcze jakaś pastę,antybiotyk,zastrzyk przeciwwymiotny i czekamy czy to zadziała.Trzymajcie kciuki za chłopaka