Dwie czarne bez prawa do wyboru - reaktywacja

Jak na schudniecie to jade do jasdor. Przyda sie. Mi od czytania dupsko rosnie. Nie od ciastek, bo to ja pieke dla innych ludzi. Jaaak mi sie nie chce isc na dol. Musialam telefonowac i jeszcze nie bylam.
Znikam do jutra!!! Paaaaaa :1luvu:

To sie pakuj, zbieraj ogony i jazda . Tylko ja nie gotuję - zaznaczam . Głód będziesz cierpieć , ale nie będziesz musiała odśnieżać :mrgreen:

Dobranocka! :1luvu:

Szkoda, ze ja nie wiedzma, bo juz bym byla :-)

Ciagne sie na dol...

Dobranoc jeszcze raz!

Żegnamy sie , jutro ciężki dzień - dyrekcja powraca :evil:

jasdor pisze:Oj Erin u mnie to byś w tydzień schudła ze 20 kilo

Dziewczyny, nie słuchajcie Jasdor - jak u niej gościłam na kilka godzin tylko, to już mnie ciastkiem pyyyysznym poczęstowała i tłuszczu mi nim uciułała... :twisted:

Więc ona by nam głodować nie dała za żadne skarby :roll:

Taka ta ciotka Kochana jest :1luvu:

Zatem Erin to w 2 dni by dodatkowe 5 kg przyszło :lol:

Szejbal, nie mam co do tego wątpliwości

Cześć Ciotencje :1luvu:

No, jasdor sprawa się rypła , gospodyni z Ciebie na złoty medal

Otóż to!

Ciastko kupne było :oops:

ale nawet dobre.

Kupić dobre ciasto to też wyższa szkoła kulinarna Siostro :ok:

I podać i miłą atmosferę stworzyć

Możesz powiedzieć, że sama zrobiłaś ... rudnkę do cukierni

Kurka przepiórka :twisted:

po innych wątkach sie uganiam, a swoje własne koty zaniedbuję . Ale bylam dzisiaj na załatwianiu domku dla forumowej trikolorki. To tylko 20 pare km, ale bałam sie , jak cholerka żeby dojechac i powrócić, bo moje coś, co było kiedyś samochodem zaczyna sie rozłazić na całego. Silnik mówi do mnie, że ma już dość i chce na emeryturę, temperaturka w nim na zmiane rośnie i opada, wskażnik od paliwa chyba się zepsuł, bo jak ostatnio zatankowałam to wcale nie ubywa, choć zjechałam chyba ze 100 km, rezerwa sie świeci na zawsze, bo coś się zacięło, hamulce piszczą, w kole stuka, a ja w środku jak kamikadze :mrgreen:

Cześć Cioteczki z rana

I jak załatwianie domku?

Jasdorek akurat opisalas moje autko :mrgreen:

Ale dzis mnie ladnie do wetki dowiozlo. Tak to chodze pieszo tam, ale w taki mroz i slizgawice balam sie isc z Lillutkiem, bo jak bym pierdykla, to kino by bylo.

Dwie czarne bez prawa do wyboru - reaktywacja

Kto przegląda forum