Akira vel. Blue już nie szuka domu :) dziękujemy za pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Czw gru 16, 2010 22:23 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

jak już będzie ciachnięty to nareszcie trafi do pokoju, gdzie będzie miał światło dzienne, a nie sztuczne łazienkowe! :)

ale z Mru go poznam dopiero po około tygodniu, może 2 po Mrusi szczepieniach. W weekend postaram się mamę wysłać z Mru na szczepienie.

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Czw gru 16, 2010 22:29 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

oj tam GRZYB od razu! malusi grzybeczek- ot co! :lol:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 16, 2010 22:47 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

To trzymamy kciuki za Blue dalej. Niech się wszystko szybko dolecza, ten pseudogrzyb też :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 16, 2010 22:55 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

dragonfly.87 pisze:jak już będzie ciachnięty to nareszcie trafi do pokoju, gdzie będzie miał światło dzienne, a nie sztuczne łazienkowe! :)
ale z Mru go poznam dopiero po około tygodniu, może 2 po Mrusi szczepieniach. W weekend postaram się mamę wysłać z Mru na szczepienie.

Jezu, Dragon, przecież ten kot tam oszaleje!
Dlaczego wlasciwie jeszcze go nie wykastrowalaś? Kurczę, szkoda mi go jak pomyślę ile czasu już siedzi w tym kibelku... :(

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 16, 2010 23:01 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Nie wykastrowała, bo on cały czas chory był i antybiotyk przyjmował. Przecież jak kotek chory, to nie można.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 16, 2010 23:06 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

A, no tak, faktycznie...
Zapomniala o tym. Ale juz nie bierze, tak, Dragon?
Biedak nasz kibelkowy... :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 16, 2010 23:16 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

No i żeby nie było, kilka dni przebywał w pokoju brata, gdzie skutecznie zasikał wszystko, co się da :D

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw gru 16, 2010 23:29 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

E, pokój brata chyba zalatwil w kilka godzin?
On tak zaraz po kastracji też nie przestanie, to potrwa...
Jak to dobrze, ze ja swoich rezydentow pokastrowalam jak im sie jeszcze nie snilo o znaczeniu i innych takich glupotach.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 16, 2010 23:44 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

w pokoju brata siedział niecałe 2 dni, z przerwą, wietrzenie zajęło 5 dni...

no ale ja go wypuszczam po brata pokoju na trochę codziennie, tylko co z tego jak resztę i tak spędza w łazience :( też mi go strasznie szkoda, ale niestety ten kot to hydrant, leje litrami na wszystko i na każdej wysokości :(

ale oby już mu się nic nie działo błaaagaaam, żeby tylko dało się go ciachnąć, to wtedy powinien chociażby znaczyć mniej, bo teraz to się wytrzymać nie da, naprawdę :(

antybiotyki jeszcze 3 dni

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pt gru 17, 2010 0:06 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

Biedny hydrancik :mrgreen:
Dragon, ale Ty mu dajesz jakis probiotyk, nie?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 17, 2010 0:07 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

:ok:

patkazal

 
Posty: 603
Od: Nie paź 10, 2010 18:10
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 17, 2010 12:57 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

magaaaa pisze:Biedny hydrancik :mrgreen:
Dragon, ale Ty mu dajesz jakis probiotyk, nie?


lakcid dostaje osłonowo

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pt gru 17, 2010 16:30 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

No to dobrze.
Ale on jakis przywiazany do tych jajek, nie?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 17, 2010 18:33 Re: niebieski prosi o wsparcie i transport do weterynarza

magaaaa pisze:No to dobrze.
Ale on jakis przywiazany do tych jajek, nie?


to sierotka jest także myślę, że szybko o nich zapomni, ale chyba wie co go czeka, bo jak mówię znaczy na potęgę, ale jak ja jestem obok to kiciam na niego i zapomina że ma znaczyć.

Mam pytanie, czy mogę go wypuścić do pokoju po którym regularnie biega Mru? bo mam mnóstwo pracy do zrobienia, a u brata nie mam jak tego ogarnąć i pomyślałam, że puszczę go po dużym pokoju, a ja w tym czasie będę rysować. Jak myślicie nie zagraża to niczym Mru?

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Niushonok i 221 gości