Akira vel. Blue już nie szuka domu :) dziękujemy za pomoc!!!

Czyli to jednak grzyb...
Swoją drogą, jak już będzie ciachnięty, to możesz go z Mru zapoznać

jak już będzie ciachnięty to nareszcie trafi do pokoju, gdzie będzie miał światło dzienne, a nie sztuczne łazienkowe!

ale z Mru go poznam dopiero po około tygodniu, może 2 po Mrusi szczepieniach. W weekend postaram się mamę wysłać z Mru na szczepienie.

oj tam GRZYB od razu! malusi grzybeczek- ot co! :lol:

To trzymamy kciuki za Blue dalej. Niech się wszystko szybko dolecza, ten pseudogrzyb też

dragonfly.87 pisze:jak już będzie ciachnięty to nareszcie trafi do pokoju, gdzie będzie miał światło dzienne, a nie sztuczne łazienkowe!
ale z Mru go poznam dopiero po około tygodniu, może 2 po Mrusi szczepieniach. W weekend postaram się mamę wysłać z Mru na szczepienie.

Jezu, Dragon, przecież ten kot tam oszaleje!
Dlaczego wlasciwie jeszcze go nie wykastrowalaś? Kurczę, szkoda mi go jak pomyślę ile czasu już siedzi w tym kibelku...

Nie wykastrowała, bo on cały czas chory był i antybiotyk przyjmował. Przecież jak kotek chory, to nie można.

A, no tak, faktycznie...
Zapomniala o tym. Ale juz nie bierze, tak, Dragon?
Biedak nasz kibelkowy... :mrgreen:

No i żeby nie było, kilka dni przebywał w pokoju brata, gdzie skutecznie zasikał wszystko, co się da

E, pokój brata chyba zalatwil w kilka godzin?
On tak zaraz po kastracji też nie przestanie, to potrwa...
Jak to dobrze, ze ja swoich rezydentow pokastrowalam jak im sie jeszcze nie snilo o znaczeniu i innych takich glupotach.

w pokoju brata siedział niecałe 2 dni, z przerwą, wietrzenie zajęło 5 dni...

no ale ja go wypuszczam po brata pokoju na trochę codziennie, tylko co z tego jak resztę i tak spędza w łazience

też mi go strasznie szkoda, ale niestety ten kot to hydrant, leje litrami na wszystko i na każdej wysokości

ale oby już mu się nic nie działo błaaagaaam, żeby tylko dało się go ciachnąć, to wtedy powinien chociażby znaczyć mniej, bo teraz to się wytrzymać nie da, naprawdę

antybiotyki jeszcze 3 dni

Biedny hydrancik :mrgreen:

Dragon, ale Ty mu dajesz jakis probiotyk, nie?

magaaaa pisze:Biedny hydrancik
Dragon, ale Ty mu dajesz jakis probiotyk, nie?

lakcid dostaje osłonowo

No to dobrze.
Ale on jakis przywiazany do tych jajek, nie?

magaaaa pisze:No to dobrze.
Ale on jakis przywiazany do tych jajek, nie?

to sierotka jest także myślę, że szybko o nich zapomni, ale chyba wie co go czeka, bo jak mówię znaczy na potęgę, ale jak ja jestem obok to kiciam na niego i zapomina że ma znaczyć.

Mam pytanie, czy mogę go wypuścić do pokoju po którym regularnie biega Mru? bo mam mnóstwo pracy do zrobienia, a u brata nie mam jak tego ogarnąć i pomyślałam, że puszczę go po dużym pokoju, a ja w tym czasie będę rysować. Jak myślicie nie zagraża to niczym Mru?

Akira vel. Blue już nie szuka domu :) dziękujemy za pomoc!!!

Kto przegląda forum