Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 17, 2010 18:17 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Dziękuję, zajrzę na pewno 8)

Tak mi się jeszcze przypomniało
Streszczenie późno-wieczornej rozmowy z Tżem:
-fajne mamy te koty, każdy inny, każdy ma inne zamiłowania:
Kuba jest projektantem odzieży - lubi wygryzać swoje logo, czyli dziurę, w najróżniejszych miejscach
Rosen jest stolarzem - z zamiłowaniem zaokrągla narożniki we wszelkich półkach
Yuki jest florystką - dba o odpowiedni kształt kwiatków obrywając niepasujące, jej zdaniem, listki.
Tacy koci eksperci się nam trafili :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt gru 17, 2010 18:19 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

To ci specjaliści! Mój rudy od wystroju wnętrz - kazał nam zlikwidować tapetę w przedpokoju....pewnie nie ten design :roll: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt gru 17, 2010 18:19 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

mmk pisze:Kuba jest projektantem odzieży - lubi wygryzać swoje logo, czyli dziurę, w najróżniejszych miejscach
Rosen jest stolarzem - z zamiłowaniem zaokrągla narożniki we wszelkich półkach
Yuki jest florystką - dba o odpowiedni kształt kwiatków obrywając niepasujące, jej zdaniem, listki.
Tacy koci eksperci się nam trafili :lol:

Przeczytałam: Kuba jest projektantem odzieży i zwątpiłam :ryk:
Mru tylko firanek nie lubi, też musiałam wystrój zmienić :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 17, 2010 18:28 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Widocznie tapeta i firanki nie pasowały do wystroju :wink: Kochane mamy koty, że tak dbają o nasze otoczenie :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt gru 17, 2010 18:30 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Co byśmy bez nich zrobili :roll: Tkwilibyśmy w tym bezguściu :roll: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt gru 17, 2010 18:38 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Bezguście i do tego pusta zamrażarka - jak ja bym to wytrzymała? :roll: :lol: Lecę kroić mięso, czas mi z Wami miło mija, ale kocie mięso czeka, żeby się nim zająć :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt gru 17, 2010 18:39 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Oj, to biegusiem, coby kotecki nie musiały czekać :kotek:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob gru 18, 2010 22:33 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Chyba sie za zadko smieje, bo akurat doczytalam i w ryk a Lilly sie zerwala ze stolu i patrzy wystraszona na mnie, bo takiego dzwieku chyba dlugo nie slyszala.

Moje takie projektanty nie sa, ale za to maja inne brdury w glowkach.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie gru 19, 2010 21:16 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Cieszę się, że poprawiłam Tobie humor choć na chwilę.

Po takim weekendzie przydałby się weekend, żeby odpocząć... A jutro pobudka o 5.30 :roll: To nie jest godzina dla mnie...

Kontynuując temat kocich fachowców:
W piątek zdejmowałam pranie (konkretnie skarpetki), składałam i odkładałam na szafkę. Pomagał mi w tym Kuba. Dziś okazało się, że mój pomocnik wygryzł wieeeeelką dziurę, a ja nawet tego nie zauważyłam i schowałam dowód zbrodni do szuflady :lol: Z tym kotem trzeba mieć oczy dookoła głowy... Dobrze, że Tż zauważył to w domu, a nie podczas służbowego wyjazdu :wink:
Nasz stolarz- Rosen też jest pracowity. Obgryzł od góry regał, który jest naszą spiżarnią. Żeby się tam dostać kotecek musiał się nieźle nagimnastykować i pewnie kilka razy spadł, ale czego się nie robi, jak się kocha swoją pracę :wink: Ciekawe kiedy to zrobił...
Yuki nadal dzielnie ćwiczy swoje umiejętności na kwiatach, ale spektakularnych sukcesów na razie nie odniosła :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie gru 19, 2010 21:17 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

mmk pisze:Yuki nadal dzielnie ćwiczy swoje umiejętności na kwiatach, ale spektakularnych sukcesów na razie nie odniosła :wink:

Może to i lepiej :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie gru 19, 2010 21:21 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Ale jest na dobrej drodze :evil: Jej imienniczka - Juka, coraz gorzej znosi uwieszanie się na niej :roll: Jeszcze kilka takich akcji i juka się załamie :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie gru 19, 2010 21:22 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

No tak - kierunek dobry :twisted: Kot koleżanki pod sam sufit właził po takim drzewku :-) Tylko nie wiem, jak to robił bo to cholernie ostre jest

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie gru 19, 2010 21:25 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Nasza juka jest malutka i dzięki staraniom Yuki raczej taka pozostanie :evil: Pod sufit koty wspinają się po belkach, ale Yuki to nie pociąga. Yuki to kotek niskopienny, nie widziałam jej nigdy nawet na blacie kuchennym :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie gru 19, 2010 22:22 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

mmk pisze: Kontynuując temat kocich fachowców:
:wink:
Skarpetki pewnie niemodne były a spiżarnia miała słabą wentylację :roll: :ryk:
Ostatnio edytowano Pon gru 20, 2010 12:27 przez shira3, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon gru 20, 2010 8:57 Re: Kuba i Rosen oraz... Yuki...

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Przepraszam mmk, ale Twoje opisy sa tak swietne, ze powinnas historje o nich pisac. Dobrze, ze dzis w biurze sama jestem.
Masz strasznie pracowite koteczki, ktore chca Ci pokazac, ze maja tez zawody i zarobia sobie na futer, jak zabraknie kasy. Jak Yuki jest niskopienna, moze bys jej gdzies na okolo znalazla kawal odcietego drzewa i jej to jako zastepstwo kwiatow ofiarowala.
Caly czas sie zastanawiam, jak Kuba to robi, ze mu tak zwinnie idzie z tymi dziurkami. Pazurami wydrzec to tak, ale wygryzc? Hmm...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 366 gości