No to Franio w nowym domu. Specjalnie zaniepokojony zmianą lokum nie był. Właściwie to zdrajca jeden od razu wtulił się w nową panią
Niech mu się wiedzie jak najlepiej mojemu maluchowi słodkiemu
Maciej pomniejszonego stanu liczebnego stada nie zauważył. Nawet chyba mu to pasuje. Robi się coraz bardziej odważny i zaczyna być natarczywy w pieszczotach. Nie żebym narzekała ale utrzymać jego ciężar na kolanach

no i te kolana jakieś za małe żeby kot mógł na nich się powylegiwać
