Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 0:55 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 18). Żale i fochy

Jeśli okolica bezpieczna to nie mam nic przeciwko, bo Agat łazegą raczej nie będzie i zbytnio od domu się nie oddali.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 09, 2010 23:04 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 18). Żale i fochy

Mirka_t - ludzie od Kropka nie odpisali jeszcze, no niestety. Jeszcze czekamy, ale szanse słabe są. A karmicielka już się zdecydowała i - choć właściwie nie ma środków na to - zatrzyma oba koty.
Czyli ze stanu zejdą nam dwa kotki ("wliczane" do naszego DT - na placówce u karmicielki), którym Jana szukała DS. Ale to żadna radość, bo to nie jest najlepszy dom, gdzie zostają. :( Ale nic nie możemy zrobić, smutne.

Jana śpi ze zmęczenia. Na troski wrzucę zdjęcie Maluszka "atakowanego" przez Bunkierka: Obrazek
Persik zupełnie kociakami się nie przejmuje - nie zabiera nawet ogona, gdy kociaki go próbują łapać. Ale lubi sobie popatrzeć - z góry - na bawiące się maluchy.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Nie gru 12, 2010 23:02 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Szczuruś chudnie :( :( :( Schudł 20 dag i mam wrażenie, że to już nie jest kot, a tylko resztka kota... Czuje się dobrze, apetyt ma wilczy, nie wiem co on z tym jedzeniem robi. Jakby w ogóle nie przyswajał tego co zje. Zaczynam się troszkę obawiać co będzie. Za tydzień zrobimy badania krwi, ale chyba nie chcę znać wyników...


Maluszek niebawem ma kolejną wizytę przedadopcyjną, mam nadzieję, że tym razem coś z tego wyniknie, bo w domu atmosfera napięta się robi, zaczął nam brzydko ganiać koty :roll: Chyba jednak woli być jedynakiem.

Pigalaki są cudne i kochane, ale nie robię im teraz ogłoszeń, bo to czas prezentów :? :? :? A ja nie mam siły na durne rozmowy, zwłaszcza, że w pracy nie mogę gadać, więc wszystko skupia się wieczorem, kiedy wolałabym trochę odpocząć. No i obawiam się, że jak minie ten świąteczny czas :twisted: to kociaki już będą podrośnięte, a że są zwykłe, czarno-białe i krótkowłose, to kto wie jak długo będę dla nich szukała domu...

Obrazek Obrazek


Kudłata po ostatnich akcjach łapania i wycinania kołtuna, a potem łapania i szczepienia, nie chce ze mną gadać. Przestała przychodzić się pomiziać, ucieka przede mną tak samo jak przed VVu. Dołączyła tym do Gryzeldy, która mnie nie znosi po prostu, żadnego człowieka nie lubi. Teraz Kudłata ma swojego Rózika, którego uwielbia, a Gryzelda przymila się do Młodego. Tylko Świerczek co rano przychodzi do mnie poprzytulać się i jest wtedy taki kochany! Potem przez resztę dnia już dziczy. Niezłe tymczasy, nie ma co. :evil: :evil: :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 13, 2010 0:13 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Zapomniałam dodać, że nie-wiadomo-które koty obsikują nam mieszkanie, porozstawiane miski czasem spełniają swoje zadanie i kuszą koty do sikania, a czasem sik ląduje obok miski. Niekiedy jakieś posłanko ląduje na podłodze, żeby zostać zalane. Poza tym koty chyba postanowiły nas odciąć od TV, bo któreś siknęło na modem i była przerwa techniczna, na szczęście teraz modem działa; a Młody drapie ekran telewizora :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 13, 2010 8:34 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

O żeszto macie jazdę prze świętami :(

Ja czekam tylko na skończenie odrobaczenia moich tymczasów co w klatce siedzą i też je puszczę. Tylko już wiem, że Felix nie popuści Józkowi i będzie go tłukł :evil:

A Pigalaki są cudne, jak możesz pisać, że zwykłe :1luvu:

U mnie niby Czikita jest Ok, a też mam wrażenie, że chudnie :( Nie wiem może to ten zimowy czas tak działa na staruszki :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto gru 14, 2010 23:10 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Szczuruś tak chudnie bo ma chore nerki. I chyba już jest gorzej niż lepiej :(

Pigalaki są cudowne :mrgreen: Jutro ich mama wraca do siebie czyli do bunkra przy gimnazjum. A tak zimno :(

Pojutrze Maluszek ma wizytę i oby z niej coś wynikło...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 14, 2010 23:50 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Ta kotka wygrzana z gołym brzuchem, osłabiona porodem, karmieniem i sterylką - nie przeżyje na tym mrozie. Jeśli możecie ją przetrzymać do czwartku - to ją wezmę. Albo się oswoi, albo pójdzie na Pigalak na wiosnę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto gru 14, 2010 23:53 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Kotka to dzika dzicz. Jest w doskonałej formie, poza tym świetnie zna teren, ma kilka miejsc, gdzie przebywa (np. przez rok siedziała gdzieś przy Marriocie, do gimnazjum wróciła żeby urodzić). Ma do dyspozycji bunkier, trzeba tylko trochę odgarnąć śnieg, ponoć są tam inne koty. A kuchnia szkolna wystawia jedzenie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 14, 2010 23:59 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

A jak długo ona tam mieszka w tej okolicy?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro gru 15, 2010 0:02 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Kilka lat, dokładnie nie wiem. W każdym razie w tym gimnazjum chyba dobrze ją znają. Mieszka tam też jej syn (ponoć).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 15, 2010 0:05 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

W każdym razie moja propozycja jest aktualna, gdybyście uznały, że puszczanie jej tam teraz przy kilkunastostopniowym mrozie grozi jej zapaleniem płuc.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro gru 15, 2010 21:30 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

No i kotka chyba już jest u mziel52... Jakiś anioł chyba nad tą mamuśką z Pigalaka czuwa :mrgreen:

Dziś okazało się, że:
- bunkier jest przywalony śniegiem, blaszany "daszek" tak obciążony, że prawie dotyka ziemi i nie ma przez to wejścia do bunkra (chociaż naokoło są ślady kota i być może włazi on jakoś do środka inną drogą, bokiem)
- kotka dała się głaskać pani Maryli, która ją zabrała z Koterii, żeby wypuścić.

Miałyśmy z Henią gorącą linię telefoniczno-smsową (a ile byków w pracy narobiłam przez to... :oops: ), sytuacja zmieniała się co chwila. W końcu zapadła decyzja, że nie wypuszczamy kotki na dwór. W ten sposób mamuśka Pigalaków trafiła do ciepłego domu, okaże się, czy chce być kotem domowym, czy woli wolność. Jeśli to drugie - wróci jak zrobi się znośniej na dworze.

mziel52 - dziękujemy :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 15, 2010 22:31 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Kotka jest u mnie od godziny z kawałkiem. Dostała własny pokoik ze wszystkimi wygodami. Ma tam jedzenie, picie, posłanie w pudle, żeby się czuła bezpiecznie. Na razie zabunkrowała się za szafą, dokładnie tam, gdzie ostatnio Szkrabek się chował przed szczepieniem. Nie zamierzam jej dziś niepokoić, miała dużo wrażeń, zmieniła otoczenie, podróżowała, i siedziała pół dnia w kontenerku - musi wypocząć, oswoić nowe pomieszczenie, poczuć zapachy nowego domu i kotów, przyzwyczaić się do obecności mojej osoby - wtedy zacznę oswajanie. Nic na siłę.
Z kontenerka bała się sama wyjść, kiedy włożyłam rękę, ofukała mnie, ale nie ugryzła, po czym zwiała od razu we właściwe miejsce. Jeszcze tylko poszerzę jej otwór w pudle i do jutra już jej dam spokój. Nic na siłę. Mam nadzieję, że się wkrótce oswoi. Gościłam już naprawdę dzikie koty i wiem, że zachowują się bardziej panikarsko. Więc jestem dobrej myśli.
Czy ona w Koterii została zaszczepiona?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro gru 15, 2010 22:36 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

mziel52 :1luvu: :1luvu:
będę mogła spokojnie zasnąć.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro gru 15, 2010 22:42 Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 czyli 16). Takie tam

Mziel52, dziękuję! :1luvu:

trzymam kciuki za Wasze kontakty i zdrowie kotki :ok:
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 18 gości