Slonko_Łódź pisze:Ale Yenna teraz jest na convenii- zastrzyk raz na 2 tygodnie. Phytopale ziołowe, famidyna nie wchodzi w interakcje z niczym, pertiol nie, żelazo i prebiotyk nie, renagel nie wiadomo ale dostaje co 2 dni po 1/16 tabletki, nilogrin i prilben z niczym powyżej nie reaguje... Chyba, że ktoś wie inaczej....

ja wiem inaczej
żelazo (chela ferr) powinnaś podawać PO jedzeniu i nie łączyć z żadnymi lekami bo będzie się słabiej wchłaniało i żelazo i te pozostałe leki.
a żelazo i tak bardzo słabo się wchłania drogą pokarmową.
środki zobojętniające lub redukujące kwas żołądkowy i leki zbijające fosfor (np famidyna, ranigast, alusal, renagel) zmniejszają wchłanialność innych leków i powinno się robić 2godzinną przerwę.
ja podawałem z małym posiłkiem laktulozę przed i żelazo po - bez wyłapywacza fosforu i bez podawania w tym momencie innych leków.
natomiast można podawać razem: peritol, phytophale, prilben, prebiotyk (jaki podajesz?)
z Twojego zestawu nie znam nilogrinu.
jeśli chodzi o chela ferr to moja kota dostawała go kilka miesięcy, dość małą dawkę bo 1/3 kapsułki dziennie (waga koty 4,4 kg)
parametry czerwonokrwinkowe poprawiły się chwilowo potem nadal spadały - ale wolniej niż bez żelaza z samą wit b12.
natomiast w pewnym momencie okazało się że niestety poziom żelaza zbyt mocno podskoczył ponad normę i wtedy musieliśmy przerwać podawanie - przeszliśmy na xobalinę. żelazo włączyliśmy jeszcze ponownie pod koniec życia koty ale niestety galopująca anemia nie dała się już powstrzymać.
faktem jest że przez rok suplementowania b12 i żelazem morfologia spadała ale utrzymywała się wciąż w normie - na wynikach zrobionych przy ostatnim kryzysie ok 2 mce przed odejściem koty, hematokryt wynosił jeszcze ok 35% ale jak się okazało żelazo było mocno przekroczone i wynosiło 188 µg/dl - norma do 158.
radzę więc przy podawaniu żelaza kontrolować jego poziom bo jednak łatwo przedobrzyć podając nawet małą jego dawkę.
pixie65, jaki macie teraz poziom żelaza przy podawaniu 3 kapsułek chela ferr dziennie przez (o ile dobrze liczę) 2,5 miesiąca?
doczytałem że kilka stron temu zastanawiałaś się nad powodem nietrawienia kaspułek azodylu przez nasze koty (moją i trisssm)
to bardzo ciekawa sprawa i warta zastanowienia.
i u mnie i u trisssm było to pierwszym sygnałem i zapowiedzią końca
przez moją kotę najpierw sporadycznie przelatywały niestrawione lub częściowo strawione kapsułki które znajdowałem coraz częściej w kupie - potem nawet nie docierały do jelit tylko kota nimi wymiotowała ok 10 godzin po połknięciu czyli wieczorem tą co połknęła rano a nad ranem tą co połknęła wieczorem..
zjawisko zaobserwowałem pierwszy raz ok 2 tyg przed totalnym załamaniem i kryzysem z którego kota już nie wyszła.
u trisssm było podobnie - to był pierwszy objaw nadchodzącego załamania.
co najważniejsze - obie nasze koty wyglądały na ustabilizowane i ani ja ani trisssm nie spodziewaliśmy się takiego nagłego załamania.
nadal poczytuję wątek ponieważ mam kolejnego kota z niewydolnością nerek
na szczęście to początkowa faza...