Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pon gru 13, 2010 20:37 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Chcesz mnie skosić 8O :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 13, 2010 20:42 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

trawa11 pisze:Chcesz mnie skosić 8O :ryk:



Tak się zastanawialam.. zauważy, czy nie ;)
Bigosiku? Wlaśnie na Święta gotuję... Ale trzeba sprawdzić czy dobry ;)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon gru 13, 2010 20:43 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:
trawa11 pisze:Chcesz mnie skosić 8O :ryk:



Tak się zastanawialam.. zauważy, czy nie ;)
Bigosiku? Wlaśnie na Święta gotuję... Ale trzeba sprawdzić czy dobry ;)


chętnie zjem, bo sama nie za bardzo lubię robic bigos :oops:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 13, 2010 20:50 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Łoo.. a ja uwielbiam.. ten zapach.. najpierw kapucha.. troszkę pośmierdzi,a potem to juz odlot. W międzyczasie zalane wrzątkiem grzybki.. pachną jak szalone. I mięsko smażone.. A później wszystko do jednego gara.. i można się aromatyzować...
Bigos się tak łatwo robi.. pokroić, pomieszać i tyle.. dalej się samo gotuje. Tylko byle nie przypalić ;)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon gru 13, 2010 20:59 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Oj, u mnie w domu w bigosie jest więcej :> Są śliwki przede wszystkim, one to aromatu dodają! Cebulki. Mięsek różnych, dużo różnych.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon gru 13, 2010 21:19 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

echs Ania :roll: ..
zmiany to bardzo wazna rzecz i wazne,ze sie udaly :ok: ..
zwiazki z zonatymi facetami to bardzo trudny temat i ciesze sie,ze dokonalas wyboru :ok: ..
jestem z Ciebie dumna :1luvu: :ok: ..
to wszystko na dluzsza mete nie ma sensu,no z malymi wyjatkami(patrz Kuba :wink: )..
fajnie,ze sie usportawiasz 8O ..
ja ma niestety przykre doswiadczenia z nartami i lyzwami,ale wazne,ze Ty dajesz rade :ok: ..
nadrobisz za nas obie :wink: :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon gru 13, 2010 21:34 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Szalony Kot pisze:Oj, u mnie w domu w bigosie jest więcej :> Są śliwki przede wszystkim, one to aromatu dodają! Cebulki. Mięsek różnych, dużo różnych.


O, to taki duży skrót był :D Śliweczki są, a jakże.. i cebulka. Jutro boczuś dorzucę.. A na końcu koncentrat pomidorowy. A i żeberka jeszcze muszę kupić. Na razie z mięsek tylko łopatka i szynka...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon gru 13, 2010 21:39 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Ciepła pisze:echs Ania :roll: ..
zmiany to bardzo wazna rzecz i wazne,ze sie udaly :ok: ..
zwiazki z zonatymi facetami to bardzo trudny temat i ciesze sie,ze dokonalas wyboru :ok: ..
jestem z Ciebie dumna :1luvu: :ok: ..
to wszystko na dluzsza mete nie ma sensu,no z malymi wyjatkami(patrz Kuba :wink: )..
fajnie,ze sie usportawiasz 8O ..
ja ma niestety przykre doswiadczenia z nartami i lyzwami,ale wazne,ze Ty dajesz rade :ok: ..
nadrobisz za nas obie :wink: :ok:


Wiem, że to nie ma sensu.. Zwłaszcza, jak pojawia się myśl.. ok, zostawi ją (ahaha, akurat).. to jaka gwarancja, że nie zrobi mi tego samego, co jej? Oj dużo myśli różnych było.. ale już nie tęsknię. Wypaliło się wszystko... dużo w tym jego winy..czy raczej zasługi ;)

Asiu, ja na łyżwach byłam kilka lat temu i to była masakra. A w środę się zawzięłam. Bez skrępowania popełzłam do zagrody dla dzieci i tam się uczyłam przy bandzie. Po kilkunastu minutach odważylam się wyjść na duży lod. Szału nie ma, ale już umiem w miarę pewnie jechać i nie panikuję, jak nie mam bandy pod ręką ;)

A na nartach byłam pierwszy raz... Najpierw.. masakra, nie chcę, to bez sesnu..nawet się cholera w narty wpiąć nie moglam. Ale jak już zaskoczyłam o co cho.. zrobiło się fajnie :D Tylko że wyciąg jeszcze nie działał i szybko się zmęczyłam podłażeniem na górę. A szkoda, bo bym pozjeżdżała jeszcze. No ale jeszcze będzie okazja :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon gru 13, 2010 21:47 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Kuba dla mnie zostawil zone,ale to inna bajka jego z nia nic nie laczylo procz Pauli..
zreszta mloda mu powiedziala sama,ze jak nie odejdzie to spieprzy sobie zycie..
echs dlugo by pisac :wink:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon gru 13, 2010 21:56 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Łoo.. a ja uwielbiam.. ten zapach.. najpierw kapucha.. troszkę pośmierdzi,a potem to juz odlot. W międzyczasie zalane wrzątkiem grzybki.. pachną jak szalone. I mięsko smażone.. A później wszystko do jednego gara.. i można się aromatyzować...
Bigos się tak łatwo robi.. pokroić, pomieszać i tyle.. dalej się samo gotuje. Tylko byle nie przypalić ;)


łatwo mówić , gorzej wykonać :oops:
Moze ja taka niekumata , bo zawsze tato mnie w tym wyręcza :oops: .No i dlatego taka niemota jestem :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 14, 2010 12:24 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 14, 2010 20:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

dobry wieczor Aniu i kotecko :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto gru 14, 2010 21:10 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Dobry wieczór, dziewczynki kochane :) Zasypana po sam nos jestem :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto gru 14, 2010 21:12 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Dobry wieczór, dziewczynki kochane :) Zasypana po sam nos jestem :D


poka :mrgreen:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 188 gości