» Nie gru 12, 2010 16:15
Re: OmI czy ma szansę na miłość mimoTejOdrażającejWady?SchrŁódź
Cały czas pamiętam o Omi, mialam jednak bardzo trudną sytuację z moim stadkiem. Od jakiegoś czasu walczę z epidemią zapalenia gardła u kociarstwa. Niestety u dwóch przeszło to w zapalenie płuc. Koteczka Niunia wczoraj rano odeszła. Ślepciu walczy o życie, ale wygląda na to, że dzisiaj nastąpił przełom.
Większość kotów już się wychorowała, dwa kończą chorowanie, a Ślepciu po dzisiejszym badaniu ma ostrożnie pozytywne rokowania.
Przynajmniej jeszcze tydzień potrwa walka z tym świństwem. Piszę trochę nieskładnie, bo cały czas płaczę za Niunieczką...Ale Omi nie może czekać, aż mi przejdzie, bo to potrwa.
Jeżeli nie znajdziecie nikogo, kto zechce przygarnąć Omi i poczekacie aż mi się stadko do końca wykuruje, zapraszam małą do siebie. Według weterynarzy moje koty już nie zarażają, ale trwa jeszcze walka o Ślepunia i nie miałabym teraz siły zająć się odpowiednio kicią.
Chciałabym dać Omi dom tymczasowy i ją podleczyć. Mam dla niej na oku bardzo dobry dom stały z pięcioma kotami, ale ten dom jeszcze nic nie wie o moich planach. Miałaby tak bardzo dobrą i całodobową opiekę. Chciałabym jednak wcześniej małą ustabilizować.
Przemyślcie tę propozycję, będę czekać na decyzję.

