Wcale nie zaśmiecasz wątku. Każda z osób, która jest na forum kocha zwierzaki i wie co czujesz, jak to boli , jaki budzi niepokój. Nigdy nie jest dobry czas na ewentualne pożegnanie, ale bądźmy dobrej myśli!!!
Jeszce nic nie jest przesądzone i tak jak wspomniała Dorcia44, może to torbiele , jakieś wodniaki. Mój wilk-znajda ma dwa bardzo duże guzy a do tego zaawansowany wiek- 10,5 roku i też na początku się spłakałam , ale Tyran daje radę, ma się dobrze. U Mizi tez wszystko będzie ok, zobaczysz!!!
I cudowna informacja dla wszystkich osób, które zaangażowały się w Czikę i jej los nie był im obojętny:
Czikunia jedzie w czwartek do STAŁEGO domku , do Stargardu Szczecińskiego !!! Do samotnej Pani nauczycielki, dla której ta decyzja, to nie chwilowy świąteczny kaprys pod choinkę, tylko przemyślany krok. Obydwie nie będą już więcej samotne
