Burisia i Titoś moje kicie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 10:18 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Wiem że musze odpocząć tylko nie mam jak. Praca, praca i praca ciągle, a sytuacja tam napięta jak cholera. Koleżanka która chciała mnie wrobić aby mnie zwolnili zaszła sobie w ciążę i polazła na zwolnienie, więc ja nie mam żadnych szans na urlop, nawet jeden dzień. Najbliższy wolny mam 15 grudnia a wtedy zabiegi Zosi i Klary więc też trudno to będzie nazwac odpoczynkiem.
Naprawdę ledwo co wyrabiam.
Napisałam do DS smsa z przeprosinami, ale jakoś nie wydaje mi się aby zostało to zrozumiane, tym bardziej że ja sama tego nie ogarniam. Zupełnie nie wiem jak to się stało.
magdajedral
 

Post » Czw gru 09, 2010 12:40 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Odezwał się DS. Nie zrezygnował, bardzo zalezy jej na kotce i poczeka :)
Ufffffffffff.

Natalia pomożesz dzisiaj łapać?
magdajedral
 

Post » Czw gru 09, 2010 12:42 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw gru 09, 2010 20:05 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

magdajedral pisze:Odezwał się DS. Nie zrezygnował, bardzo zalezy jej na kotce i poczeka :)
Ufffffffffff.

Natalia pomożesz dzisiaj łapać?


no niestety, nie mam z kim zostawić Oliwki. Wszystko nie tak.

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Pt gru 10, 2010 10:45 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

No i chyba ostatecznie nic niebędzie ze złapania koteczki i odwiezienia jej do domku. Wczoraj wieczorem wszystko szło wzorowo. Wyszłam na rynek, nie było jej, za to był ten czarno-biały kocurek i jego właścicielka. Kot dał mi się pogłaskać i aż ta babka była zdziwiona bo on nawet sąsiadom nie daje się głaskać. Zapytałam więc tę babę czy widziała tę czarną koteczkę. Powiedziała że tak, że jest u niej w sieni w klatce. Ona ją dokarmia. Więc powiedziałam jej że mam dla niej domek i czy ja odda. Powiedziała że tak. Więc ja w te pędy do domu po transporter, potem do tej babki. Ustaliłyśmy, że nie będziemy jej stresować przekładaniem, tym bardziej że więcej miejsca ma w tej klatce, a przełożymy ją rano. O 5:50 była u pani a pani mi obwieszcza że mąż późnym wieczorem poszedł dać jej jeść i mu uciekła na strych a na strychu musiała wyjść przez otwór pod dachem. I tyle kotkę widzieli. Oderałam więc transporter i wróciłam do domu.
Straciłam już nadzieję, że ona da się złapać. Nie wiem może ona nie chce do domu, może wybiera wolność? Płakać mi się chce z bezsilności. Znalazł się dla niej dom, a nie mogę jej złapać. Dziwne jest to że gdy pierwszego dnia ją zobaczyłam to pakowała główkę pod rękę aby ją głaskać, mruczała, łasiła się. A następnego dnia kotka ucieka i jedynie straszliwie miauczy jak się do niej mówi.
Poradźcie co robić? Czy łapać na siłę? Czy dac spokój? Może u tej babki niech będzie dokarmiana i tyle. Ale dla mnie to najgorsze z możliwych wyjść. Gdy zapytałam ją czy może wykastryjemy jej kota to powiedziała że absolutnie nie bo on łowny jest........ A lada moment kotka będzie miała rujkę i będą młode.....
K........wa nie mam już siły.
magdajedral
 

Post » Pt gru 10, 2010 11:06 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Jeżeli masz jeszcze siły , to próbuj ją jednak złapać, bo jeżeli taka jest postawa kobiety w sprawie kastracji , to niedługo będziesz się martwić nie tylko o jedną kotkę , ale jeszcze o kilka małych kociaków.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Pt gru 10, 2010 11:10 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Magda, nie poddawaj się. Ja tylko sterylkę mogę zaoferować :(
AnielkaG
 

Post » Pt gru 10, 2010 11:16 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Kotka jest na pewno przerażona, dlatego ucieka. Gdyby na przykład moja kotka, zupełnie oswojona i domowa, znalazła się na dworze, to wątpię, czy udałoby mi się do niej podejść, pewnie musiałabym użyć łapki...
Wierzę, że masz już tego dość... ale koniecznie trzeba ją złapać.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt gru 10, 2010 11:26 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Oczywiście są też koty które wolą wolność od domu (ja się taki opiekuję, dają sie głaskać, ale do domu to za nic) Też myślę, żeby próbować choć pogoda znów się nieciekawa robi :?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 10, 2010 11:42 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

A nie masz skąd pożyczyć klatki-łapki?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Pt gru 10, 2010 13:41 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

edii pisze:A nie masz skąd pożyczyć klatki-łapki?


z klatką łapką u nas jest cięzko. Jak łapałam dwa osierocone maluchy to forumowiczka z Warszawy przyjechała z klatką i pomogła w łapance. U nas w okolicach nie znam nikogo kto by taką klatkę posiadał.....

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Pt gru 10, 2010 13:43 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

byłam dzisiaj koło 11 ale kotki nie widziałam.

mnie w weekend nie ma (jestem w szkole) więc w łapance nie mam jak pomóc :(

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Pt gru 10, 2010 14:27 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Musiałam trochę przemyśleć całąc sprawę. Wstępny DS kotki jak najbardziej jest na nią cały czas zdecydowany. Tata jeździ codziennie przez Mszczonów więc będę cały czas próbować ja obłaskawić. Może kiedyś się uda wreszcie.
Ja właśnie przez wzgląd na bardzo prawdopodobną ciążę chciałabym ją stamtąd zabrać. Teraz nie sądzę aby już była ciężarna bo nie ma brzuszka, tylko mnóstwo puchu. Żeberka było czuć ręką.
magdajedral
 

Post » Pt gru 10, 2010 19:57 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-może DT się znajdzie?

Wracałam po 17 i nie było kotki. Teraz też wyszłam, może jednak..., ale niestety. Mam nadzieję że ci ludzie jej nic nie zrobili..... Czarne myśli mnie nachodzą normalnie.
magdajedral
 

Post » Nie gru 12, 2010 12:30 Re: Porzucona puchata, czarna, młoda kotka-jest DS nie ma kotki!

Koteczka się rozpłynęła. Nie widziałam jej od 9 grudnia. Chodzę co chwila na rynek i nic. Jest mi strasznie źle i smutno że nawaliłam. DS wciąż pyta czy koteczka może się pojawiła.....
magdajedral
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 50 gości