Bombi i Xelmo zrobili taką popisówe przed księdzem, że szok
Xelmo podgryzał krzyż (przepraszam, jeśli kogoś urazi to), Bombilla dwa razy uciekła do sąsiadów. Gdy przyszedł ksiądz, podczas modlitwy Bombek zainteresowała sie namiętnie świecznikami i ogniem, o mało wąsów nie przypaliła. Potem jak szalona skakała po drapaku i po Xelmie, a na ostatek skoczyła na stół, przy którym siedział ksiądz i malowniczo pojechała na tyłeczku na obrusie, taka kropeczka nad "i" .... załamka..
Słoneczka moje małe

Weihaiwej pisze:Śliczny banner sliver_87

I... miłego weekendu w Wiedniu!
ciesze się, że Ci się podoba banerek, nie dziękuję za życzonko
