ToruńKotyCmentarne. MaciekPiotrekWDomu. KotkiWysterylizowane

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 23:16 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Gorączka spadła,dostała teraz kroplówkę i leki i ożywiła się na tyle ,że nie poszła spać do koszyka tylko wlazła na piętro do łóżka Julki,a to chyba znaczy,że ma trochę więcej siły i lepiej się czuje.Przez cały dzień siusiu robiła tam gdzie akurat się położyła bo nie miała siły wejść do kuwety.
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Czw gru 09, 2010 23:22 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

dobra. tylko pilnuj temp, żeby NIE SPADŁA poniżej 38. gdyby spadała - koniecznie na poduszce elektrycznej czy termoforze i pilnujcie.

kciuki bez ustanku.

reszta jak rozumiem się na razie trzyma?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 10, 2010 0:00 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Miała teraz 38,7 to chyba dobrze położę się na 2 godinki bo w nocy antybiotyk
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt gru 10, 2010 9:11 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Maciuś-podrostek u mojej mamy zaczął jeść :) Rano wciągnął całkowicie samodzielnie śniadanie.
Wczoraj byłam u niego na chwilę, żeby zrobić mu zastrzyk z B12 i wyglądał o wiele lepiej. Widać, że Synulox dobrze zadziałał na niego.
Czemu weci wszystko utrudniają jakimiś dziwnymi antybiotykami zamiast zacząć od najprostszego leczenia?

Jak Lusia, trzyma się?
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 10:32 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Przed chwilką mierzyłam jej temperaturę miała 38,6,Taka utrzymuje się od wczorajszego wieczora.Chyba boli ją troszkę łapka ,ta w w której jest wenflon.Przy podawaniu kroplówek zaczyna się złościc i chce uciekać,widać,że jest silniejsza.W nocy tylko raz była biegunka,wymiotów nie ma od wczoraj.Staje pod drzwiami i prosi żeby ją wypuścić.Dzisiaj a najpóżniej jutro będziemy w lecznicy to poproszę o zrobienie Lusi morfologii i muszę zapytać o biegunkę u Lusi bo w kuwecie jest odrobina a w około wszystko upaprane,to wypada z niej jakby było pod ciśnieniem.


Reszta młodszego(zagrożonego) kociego towarzystwa właśnie demoluje mi mieszkanie.Urządziły sobie dzikie gonitwy i nie reagują na moje prośby i grozby.
Maniuś leży i obserwuje ,chociaż dzisiaj nad ranem też się bawił z Franusiem,odkrył ,że myszki i piłeczki służą do zabawy.Wczoraj zrobił sio do mojego łóżka,ale nie byłam na niego zła bo trochę w tym i mojej winy.Za wcześnie zabrałam mu kuwetę z pokoju,on był zestresowany wizytą u weta i bał się wyjść do kuwety stojącej w przedpokoju.
Wczoraj dałam mu troszkę śmietanki,nie wiem czy powinnam w ogóle dawać ale chciałam się mu troszkę podlizać :wink:

Właśnie znów idę sprzątać koło kuwety Lusi :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt gru 10, 2010 10:46 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Chcę wierzyć, że Lusia wyjdzie z tego cholerstwa i reszta się nie pochoruje. :(

Zrobiłam bazarek dla Renaty. Serdecznie zapraszam.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=121303
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 12:42 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Super by było gdyby Lusia już wyzdrowiała, przecież nie chcemy więcej ofiar tej wstrętnej choroby. Trzymaj się Lusiu, wyjdziesz z tego.
Pogodziłam się ze śmiercią kociąt, one umarły, ale ile się już uratowało. Trzeba mysleć o tych, którym się pomogło, a nie liczyć swoje kocie porażki. I tak będę to robić i pomagać, nawet jeśli los mnie do tego zniechęca. Jeszcze dużo jest do zrobienia.
Renata, zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Ta choroba jest śmiertelna. Moja siostra lekarka mówi, że małe dzieci (tak jak małe koty) z odwodnieniem (biegunkami, wymiotami) nie mają dużych szans, mimo, że medycyna jest tak wysoko rozwinięta. Jesli to trwa kilka dni i żadne leki nie pomagają to nikt nie jest cudotwórcą.
Z podnoszeniem temperatury uważaj, bo wtedy trzeba podawać większą ilość płynów, bo woda szybciej wyparowuje z organizmu. Oczywiście bardzo ważne jest podniesienie temperatury, tylko, że wtedy więcej nawadniaj kotulkę.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 12:46 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

W ogóle dziewczyny to trzeba by się spotkać i pogadać. Mam ochotę posmęcić trochę :(
Tylko kiedy ja znajdę czas na to. Może niedziela?
Jutro odpada, bo jadę do forumowej niki2117 odebrać trochę karmy dla cmentarnych i jeszcze mam parę spraw do załatwienia z mężem przez ten cholerny wypadek.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 12:58 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

dziewczyny ja dziś jestem w "locie" wieczorem siądę dopiero, niedziela mi pasuje na spotkanie :ok:
dziś bratanica podjedzie nakarmić koty na cmentarzu

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pt gru 10, 2010 13:57 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Dzwoniłam na SGGW,niestety jeszcze nie ma wyników sekcji Norka.Powiedziano mi,że będą nie wcześniej niż w następny piątek :evil:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt gru 10, 2010 13:59 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

golla pisze:Super by było gdyby Lusia już wyzdrowiała, przecież nie chcemy więcej ofiar tej wstrętnej choroby. Trzymaj się Lusiu, wyjdziesz z tego.
Pogodziłam się ze śmiercią kociąt, one umarły, ale ile się już uratowało. Trzeba mysleć o tych, którym się pomogło, a nie liczyć swoje kocie porażki. I tak będę to robić i pomagać, nawet jeśli los mnie do tego zniechęca. Jeszcze dużo jest do zrobienia.
Renata, zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Ta choroba jest śmiertelna. Moja siostra lekarka mówi, że małe dzieci (tak jak małe koty) z odwodnieniem (biegunkami, wymiotami) nie mają dużych szans, mimo, że medycyna jest tak wysoko rozwinięta. Jesli to trwa kilka dni i żadne leki nie pomagają to nikt nie jest cudotwórcą.
Z podnoszeniem temperatury uważaj, bo wtedy trzeba podawać większą ilość płynów, bo woda szybciej wyparowuje z organizmu. Oczywiście bardzo ważne jest podniesienie temperatury, tylko, że wtedy więcej nawadniaj kotulkę.


golla podaję Lusi kroplówki często ale w mniejszych porcjach,chyba boli ją łapka ,bo kiedy podłączam kroplówkę to na mnie warczy :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt gru 10, 2010 18:21 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Tak mi żal tej Lusi, co musi się nacierpieć, matko jedyna. Ona nie rozumie, że to dla jej dobra te kroplówki. Żeby tylko żyła. Myślę o niej, pomodlę się za nią, może to pomoże. Ostatnio zaczęłam naprawdę wierzyć w moc modlitwy, nawet takiej dla niewierzących, ot takie wyciszenie i podumanie i oczywiście swego rodzaju medytacja. Wstyd się przyznać, ale przez ten zgiełk i chaos mojego życia zaczęłam od pewnego czasu powątpiewać w istnienie DOBRA. Muszę na nowo odbudować w sobie moc pozytywnego myslenia i wiary, że DOBRO do nas powraca.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 18:39 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Zastanawia mnie czy stoicie mocno na ziemi, bo ja gdzieś bujam pomiędzy kotami a monotonią dnia codziennego. Chciałabym cieszyć się z pójścia do fryzjera lub pomyśleć o balu Sylwestrowym a ja myślę tylko o budkach dla kotów i o tym czy wszystkie przeżyją tą zimę. Chodzę od cmentarza na Gałczyńskiego przez targowisko z suchą karmą (bo mokra zamarza) i tak mija dzień za dniem.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 18:42 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Już zaczynam filozofować, chyba idę zająć się czymś pożytecznym np. sprzątaniem 8)

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 11, 2010 8:49 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

golla pisze:Zastanawia mnie czy stoicie mocno na ziemi, bo ja gdzieś bujam pomiędzy kotami a monotonią dnia codziennego. Chciałabym cieszyć się z pójścia do fryzjera lub pomyśleć o balu Sylwestrowym a ja myślę tylko o budkach dla kotów i o tym czy wszystkie przeżyją tą zimę. Chodzę od cmentarza na Gałczyńskiego przez targowisko z suchą karmą (bo mokra zamarza) i tak mija dzień za dniem.


Mnie się wydaje, że to właśnie my stoimy twardo na ziemi, bo widzimy, że świat to nie tylko piękne widoczki, zdrowe kociaczki, ciumkanie i inne bzdety itp. Widzimy zło, cierpienie, ból. Bal sylwestrowy mam gdzieś, nigdzie nie idę 8)
Gosia, jesteś chętna na jutro na spotkanie popołudniu :?:

Renatko, jak Twoje koty, Lusia i Maniek?
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19, MB&Ofelia i 279 gości