Myślę, że dla tej biedulki najlepszy byłby w tej chwili RC Recovery (to karma weterynaryjna, więc do nabycia tylko w sklepach przy lecznicach). Koszt puszeczki 195 g to 12 zł, ale to naprawdę w takiej sytuacji baaardzo wskazane.
Zaraz napiszę więcej, bo praca wzywa

Jezdem
Suche - RC weaning (dla kociąt) może być.
Ciepło i spokój, ale tego w KOTłowni pewnie nie brakuje.
No i koniecznie testy, jeśli z jakiegoś powodu wet podejrzewa białaczkę, no i chociaż morfologia krwi.
Bardzo prawdopodobne, że kotka nie jest chora tylko skrajnie wycieńczona. Albo zmaga się z silnym stanem zapalnym ( a wtedy antybiotyk, lek przeciwzapalny i kot wraca do zdrowia).
Baaaardzo trzymam kciuki za tę biedę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A może zrobić jej zdjęcia i spróbować znaleźć DT poprzez forum - bo dom tymczasowy w takiej sytuacji byłby idealnym rozwiązaniem.