
Znowu sioo... znowu na kołdrę...
Wczoraj myślałam, że bał się zejść z łóżka, więc czuwałam w nocy, żeby pomóc Rajanowi zejść, jak zacznie się kręcić i tak też zrobiłam.
Ale Rajan później sam wskoczył na łóżko i załatwił sprawę po swojemu.
Z kupką grzecznie wędruje do kuwety. W ciągu dnia sioo też tam załatwia.
Nie wiem, o co mu chodzi
