Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

[MariaD]

Nasza Fundacja nawiązała współpracę z Katedrą Rozrodu Klinik Weterynaryjnych

Jaka to Fundacja?

[Anka_z_pasją]

Nasza Fundacja nawiązała współpracę z Katedrą Rozrodu Klinik Weterynaryjnych

Jaka to Fundacja?

Przepraszam Fundacja DZIECIAKI Z PASJĄ im. 96-ciu

http://dzieciakizpasja.org/kociaki/kociaki.html

[MariaD]

Jeżeli szukasz osoby kastrujące kociaki to załóż wątek na Hodowlanym. Wczesna kastracja jest mało popularna wśród osób zajmujących się kotami "domowymi". Ja znam tylko Agn.

Ja kastruję ale jestem z Warszawy.

Dodatkowo kocury miały po zabiegu zasklepione ranki (bo trudno kilkumilimetrowe nacięcia nazwać raną) jeszcze przed wybudzeniem.

Zgadza się. Na drugi dzień trudno odszukać cięcie. Moja wet. robi to pośrodkowo i przez jedno miniaturowe ciecie usuwa oba jądra.

Młodziutka kotka po kastracji biegała po domu już kilka godzin po zabiegu, jak gdyby nigdy nic.

Zgadza się.

Apetyty mają szalone jak tylko staną na nogi.

[mirka_t]

...Zgadza się. Na drugi dzień trudno odszukać cięcie. Moja wet. robi to pośrodkowo i przez jedno miniaturowe ciecie usuwa oba jądra....

Pozornie jest to jedno cięcię, bo wet musi przeciąć przegrodę, która oddziela jądra. Worek nacina w jednym miejscu koło przegrody, potem przecina przegrodę i wyłuskuje przez nią drugie jądro. Nacinając mosznę w dwóch miejscach nie musi przecinać przegrody.

[Jana]

(...) Pierwsze doświadczenie to własny kot, kastrowany w wieku 5,5mies - wzięliśmy mu do towarzystwa starszą, wysterylizowaną już kotkę i baliśmy się, że rozbudzi to jego samcze zapędy. Weterynarz, który dokonywał zabiegu /jeden z sławniejszych, polecanych w naszym mieście/ uprzedzał że to trochę za wcześnie. Kot zabiegł zniósł bardzo dobrze - ale natychmiast przestał rosnąc. Stał się niedotykalski, zmiana psychiki była wyjątkowo jaskrawa i przykra dla nas.
Jakakolwiek następna wizyta u weterynarza kończyła się napadem szału i agresji. Dziś ma siedem lat i problemy z układem moczowym.(...)

A potem

(...) Hormony to takie substancje , które działają globalnie, na wiele układów. Np. już zostało udowodnione, że wczesna sterylizacja wydatnie zwiększa wzrost kości długich u zwierzęcia. Jeszcze nie wiadomo co to oznacza. Jeszcze bardzo niewiele na ten temat wiadomo. Trzeba ileśtam tysięcy statystycznych przypadków zbadać, opisać, przeanalizować, ze by móc z cała pewnością stwierdzić, że to jest dobre i bezpieczne. Ale wybaczcie, etyczne nie będzie nigdy.

Czy tylko ja widzę sprzeczność?

ka_towiczanko, mnie się wydaje, że coś mocno nie tak poszło wetowi z tą kastracją, może kota nie uśpił odpowiednio? Może bolało? Z tym wiązałabym choćby zmianę psychiki kocurka i złe znoszenie wizyt u weta.



I jeszcze

(...) Człowiek [kobieta] nie ma rui co kilka, kilkanaście tygodni. Choćby to powinno uświadamiać różnicę.
To, że człowiek i kot to ssaki, nie czyni ich fizjologii identyczną. [Wpływ Apapu - chyba znany?]

Identyczną nie, ale w wielu aspektach działającą na tych samych zasadach.
Człowiek kobieta ma "ruję" nie co kilkanaście tygodni, tylko co miesiąc. Jeśli nie idzie za głodem rozmnażania, niezapłodnione jajo jest wydalane. Przykro mi, nie uświadamiam sobie większej różnicy.(...)

Większa różnica polega np. na tym, że kotka ma owulację prowokowaną (bólem podczas kopulacji), jeśli nie zostanie pokryta, to nie jajeczkuje. Nie ma mowy o miesiączce czy też cieczce i takie tam. No, powiedziałabym, że ogromne różnice pod każdym względem Bo choćby fakt, ze kotka w jednym miocie może mieć kocięta z kilku ojców, co więcej - zdarza się, że kocięta są jakby w różnym wieku, do tego stopnia różnym, że niektóre rodzą się jako wcześniaki, podczas gdy inne są w pełni rozwinięte. No takich cudów u kobiet też nie ma.
Jakby się tak zastanowić, to prawie same różnice są

[Agulas74]

Po przeanalizowaniu wyników badań, a także obserwowaniu tego, co działo się z moimi kotami gdy dojrzewały, od dość dawna jestem zwolenniczką wczesnej kastracji. Niestety nadal trudno znaleźć wetów, którzy wykonują takie zabiegi.... I to w Krakowie. Ostatnio znaleźliśmy dobrego, doświadczonego weta, który owszem, chętnie wykastruje jak najmłodszą kotkę, ale nie kocurka (a mieliśmy na wydaniu akurat kocurki).

[ossett]

Najwygodniej oczywiście byłoby, gdyby koty już rodziły się nie tylko bez pazurów, ale także i bezpłciowe, i pewnie i do tego dojdziemy w końcu, a Amerykanie pewnie szybciej niż my.

Warto jednak wziąć pod uwagę, że co najmniej do 8-9 miesiąca życia (a najczęściej dłużej) u kocura kształtuje się tzw. kocurza głowa i jeszcze kilka lat temu także i dlatego nie zalecało się kastracji kocurka przed 7 miesiącem życia.

[Agulas74]

Warto jednak wziąć pod uwagę, że co najmniej do 8-9 miesiąca życia (a najczęściej dłużej) u kocura kształtuje się tzw. kocurza głowa i jeszcze kilka lat temu także i dlatego nie zalecało się kastracji kocurka przed 7 miesiącem życia.

Owszem, nie zalecano, ale obecnie są już kdorosłe kocury po wczesnej kastracji ze wspaniałymi wielkimi kocurzymi głowami - np. znane mi MCO. Zresztą np. u kocurów tej rasy głowa rośnie nawet kilka lat. Mojemu kocurowi głowa rozwinęła się już po kastracji (nie wczesnej, miał 9 miesięcy), tak naprawdę uzyskał swój kocurzy "look" w wieku ok. 3 lat.

Tak więc fakty temu przeczą.

[ossett]

Warto jednak wziąć pod uwagę, że co najmniej do 8-9 miesiąca życia (a najczęściej dłużej) u kocura kształtuje się tzw. kocurza głowa i jeszcze kilka lat temu także i dlatego nie zalecało się kastracji kocurka przed 7 miesiącem życia.

Owszem, nie zalecano, ale obecnie są już kdorosłe kocury po wczesnej kastracji ze wspaniałymi wielkimi kocurzymi głowami - np. znane mi MCO. Zresztą np. u kocurów tej rasy głowa rośnie nawet kilka lat. Mojemu kocurowi głowa rozwinęła się już po kastracji (nie wczesnej, miał 9 miesięcy), tak naprawdę uzyskał swój kocurzy "look" w wieku ok. 3 lat.

Tak więc fakty temu przeczą.

Nie każdy kot w Polsce to MCO.

Ja z takimi nie mam do czynienia. I na tym wątku nie o takie koty chodzi,
Raczej o koty, które są mieszańcami rasy europejskiej z innymi.

[Agulas74]

Nie każdy kot w Polsce to MC.

Ja z takimi nie mam do czynienia. I na tym wątku nie o takie koty chodzi.

No jasne, że nie każdy, podałam ten przykład, bo nie znam dachowców wcześnie kastrowanych. A wątek dotyczy ogólnie kotów. Jednak trudno zakładać, że jednej rasie wczesna kastracja szkodzi, a innej nie i u maine coona głowa rozwinie się, a u innego kota nie (choć kto wie? może ktoś ma takie obserwacje?).

[kordonia]

Warto jednak wziąć pod uwagę, że co najmniej do 8-9 miesiąca życia (a najczęściej dłużej) u kocura kształtuje się tzw. kocurza głowa i jeszcze kilka lat temu także i dlatego nie zalecało się kastracji kocurka przed 7 miesiącem życia.

Owszem, nie zalecano, ale obecnie są już kdorosłe kocury po wczesnej kastracji ze wspaniałymi wielkimi kocurzymi głowami - np. znane mi MCO. Zresztą np. u kocurów tej rasy głowa rośnie nawet kilka lat. Mojemu kocurowi głowa rozwinęła się już po kastracji (nie wczesnej, miał 9 miesięcy), tak naprawdę uzyskał swój kocurzy "look" w wieku ok. 3 lat.

Tak więc fakty temu przeczą.

Nie każdy kot w Polsce to MCO.

Ja z takimi nie mam do czynienia. I na tym wątku nie o takie koty chodzi,
Raczej o koty, które są mieszańcami rasy europejskiej z innymi.

Tak z ciekawosci zapytam- a do czego potrzebna jest u dachowców szeroka kocurza głowa?

[Zofia.Sasza]

Podpisze sie pod pytaniem przedpisczyni

[ossett]

Tak z ciekawosci zapytam- a do czego potrzebna jest u dachowców szeroka kocurza głowa?

Do tego samego do czego potrzebna jest taka u MCO.

[kordonia]

Tak z ciekawosci zapytam- a do czego potrzebna jest u dachowców szeroka kocurza głowa?

Do tego samego do czego potrzebna jest taka u MCO.

Czyli?

[ossett]

Tak z ciekawosci zapytam- a do czego potrzebna jest u dachowców szeroka kocurza głowa?

Do tego samego do czego potrzebna jest taka u MCO.

Czyli?

Czyli to pytanie do Natury.