Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 04, 2010 14:53 Re: Sobota, dzień przemocy, sprzątania i salon piękności.

sliver_87 pisze:
Martwi mnie jedna tylko rzecz. Koty przestały jeść mokre jedzenie z saszetek na rzecz surowego mięska. Tak jak na początku wcinały jak szalone, tak teraz nie chcą.. Bombillka trochę podziubie i idzie, Xelmo tylko powącha i odchodzi i czeka na to, żeby podać "do stołu" suche chrupy...
Chrupy dostają, bo nie chcę ich głodzić. Ale zastanawiam się, czy ich nie przetrzymać i nie podawać surowego aż go nie zjedzą. Choćby z głodu.
Ale ja mam miękkie serce przecież dla nich, bo kotuchy to takie słodziaki :1luvu: <--- uwielbiam tę buźkę.


Hej :1luvu:
ha :lol: , wycwanily sie koteczki wiedzą co lepsze :ryk: .no wiadomo ,ze surowe mięsko zawsze bedzie o niebo lepsze od saszetek, nawet tych z najwyższej półki.
Tylko ,ze nie zawsze pod ręka jest. saszetka to jednak znacznie wygodniejsze :lol:
Ale to nie jest powód do zmartwienia , że wolą surowe , wszak koty miesożerne są :wink: .
No ciekawa jestem ,czy bedziecie miec choinkę?
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 04, 2010 16:48 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

w sumie nie wyraziłam sie precyzyjnie.. kotom zmienilismy saszetki na surowe. i to surowe jadły z ogromną chęcia początkowo. Teraz nie chcą go jeść... Chodzi mi tu o surowe a nie o saszetki... i to mnie martwi. bo powoli chcemy na BARFa przejść. a tu pod góre taką.
Tak, choinka będzie. to nasze pierwsze święta razem w domu, w małżeństwie z kotami więc choinka musi być :)
Ale ekologiczna, z ciasteczkami, cynamonem, suszonymi pomarańczami... Zobaczymy czy wytrzyma.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob gru 04, 2010 17:27 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

sliver_87 pisze:w sumie nie wyraziłam sie precyzyjnie.. kotom zmienilismy saszetki na surowe. i to surowe jadły z ogromną chęcia początkowo. Teraz nie chcą go jeść... Chodzi mi tu o surowe a nie o saszetki... i to mnie martwi. bo powoli chcemy na BARFa przejść. a tu pod góre taką.
Tak, choinka będzie. to nasze pierwsze święta razem w domu, w małżeństwie z kotami więc choinka musi być :)
Ale ekologiczna, z ciasteczkami, cynamonem, suszonymi pomarańczami... Zobaczymy czy wytrzyma.


A :wink: Czyli musisz próbowac mieszać to jedzonko, trochę saszetki , troche surowego.Zwiększajać systematycznie surowe. No bo inaczej pewnie się nie da :roll:
Choinka z ciasteczkami 8O , o to bylaby uczta dla mego Manisia, on tak ciasteczka wszelakie uwielbia :oops: .
Dla kotów to najlepiej tylko plastikowe bombki, no chyba ,ze choinka będzie w miejscu niedostępnym dla kotow.
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 04, 2010 18:35 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Choinka niedostepne dla kotów, to tylko za drzwiami balkonowymi chyba :twisted: :twisted: :twisted:
Mieszanie było. One jakiś czas jadły całkowicie bezproblemowo, a teraz nagle fujjj. :/
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob gru 04, 2010 18:53 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

sliver_87 pisze:Choinka niedostepne dla kotów, to tylko za drzwiami balkonowymi chyba :twisted: :twisted: :twisted:
Mieszanie było. One jakiś czas jadły całkowicie bezproblemowo, a teraz nagle fujjj. :/

czyli rozpuściłaś koteczki :lol:
Gdy Gośka miala 6 miesięcy była żywą bombką choinkową :mrgreen: .Choinka była codziennie na nowo ubierana i podnoszona z podłogi :evil: .No ,ale była :ryk:
na szczęście w przyszlym roku już jej choinka nie interesowala. Pozostałe koty od poczatku olewały :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 04, 2010 19:05 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Ty tu nie marudź na koty, tylko wstawiaj zdjęcia! :twisted: :wink:

To jest chyba norma, że koty od czasu do czasu marudzą. Moje też mają już mniejszy apetyta i czasami odchodzą od miski nie tknąwszy jedzenia - a są na samym barfie. Ja to przeżywam, bo przecież tak się staram, kiedys jadły, to co teraz jest nie tak?!
A wystarczy, żeby zgłodniały :mrgreen:
Silver_87, jak przegłodzenie nie pomoże, to trzeba będzie szukac innych rozwiązań. Jesteś na frum chatul? Tam jest wątek o kocim strajku antybarfowym
Poza tym... im bardziej my się przejmujemy, skaczemy wokół miski i sprawdzamy, czy kot zjadł, tym większe napięcie to rodzi i generuje stres. A wtedy koty unikają miski... :|

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Nie gru 05, 2010 21:13 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Witam - śliczne kociaste :ok:

U mnie też kocury oburzają się na BARF, ale dlatego, że nie wygodnie im go jeść :roll: Muszę tym bandziorom lepić małe kulki i karmić ich z ręki 8O
Suche jedzą Acanę i Orijena. Na początku był straszny bunt, ale nie poddałam się i wybrały niedobrą karmę, a nie śmierć głodową :D
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto gru 07, 2010 20:22 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Obrazek

Z serii pudełkowych, dla Ciebie - Weihaiwej :)


Zaczełam pisać, że Xelmo robi postępy jeśli chodzi o przytulaki, a więc... jest indywidualistą, chadza włąsnymi ścieżkami, z rzadka przyjdzie i prześpi kilka godzin w łóżku z nami. Ale pare dni temu nastąpił jakis przełom. Miałam pare minut do wyjścia z domu, siedziałam sobie spokojnie jeszcze.... a Xelmuś przyszedł, ułożył się na kolanach i włączył terkot, bródke podstawił do drapania i jeszcze chwila a by się rozpłynął dosłownie. Tak sie rozluźnił, że "leciał przez ręce" dosłownie...
Takie niespodziewane przyjście na kolana zdarzyły mu się jeszcze tylko raz od tamtego czasu, ale dla mnie to i tak sukces!
Za to coraz częściej przychodzi, obwąchuje dłonie i liże i liże i liże i liże :) Aż mi wytrze dziure kiedyś normalnie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ale cieszymy się z tego bardzo.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto gru 07, 2010 21:53 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

sliver_87 pisze:Obrazek

Z serii pudełkowych, dla Ciebie - Weihaiwej :)

Och, dziękuję! Ale cudne zdjęcie :lol: :1luvu:


sliver_87 pisze:Zaczełam pisać, że Xelmo robi postępy jeśli chodzi o przytulaki, a więc... jest indywidualistą, chadza włąsnymi ścieżkami, z rzadka przyjdzie i prześpi kilka godzin w łóżku z nami. Ale pare dni temu nastąpił jakis przełom. Miałam pare minut do wyjścia z domu, siedziałam sobie spokojnie jeszcze.... a Xelmuś przyszedł, ułożył się na kolanach i włączył terkot, bródke podstawił do drapania i jeszcze chwila a by się rozpłynął dosłownie. Tak sie rozluźnił, że "leciał przez ręce" dosłownie...
Takie niespodziewane przyjście na kolana zdarzyły mu się jeszcze tylko raz od tamtego czasu, ale dla mnie to i tak sukces!
Za to coraz częściej przychodzi, obwąchuje dłonie i liże i liże i liże i liże :) Aż mi wytrze dziure kiedyś normalnie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ale cieszymy się z tego bardzo.

Ja też marzę o takich sytuacjach i czekam na nie. A mój TŹ to już całkiem - nie może się doczekać, kiedy Bisou zacznie się tulić. A to może nie nastąpić nigdy... Ale, skoro z niego pieszczoch, to chyba w końcu da nam to, czego pragniemy :D

Silver_87, takie piękne są Twoje koty, że aż nie mogę się napatrzeć :) A zdjęcie w pudełku jest extra! Moje w pudełkach nie śpią, traktują je tylko jak twierdzę :)

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro gru 08, 2010 12:54 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Witaj, melduję się u Ciebie i Twoich kociastych :D zdjęcie Bombilli w pudełku wymiata :ryk:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 13:24 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Ile cudnych zdjęć. Że ja tu wcześniej nie wpadłam :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 13:25 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Sunshine- witają Kocie i ja :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro gru 08, 2010 17:17 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Moja pierwsza mieszanka BARFowa juz się mrozi w zamrażalce. Niestety, z przyczyn niezależnych odemnie z braku maszynki do mielenia i brzydkiego mielonego kupnego w mieszance zabrakło masy zmielonej. Wszystko drobno pokroiłam w kostke, zółtko, olej, gerberka rozmieszałam z 200 ml wody w ktorej był rozpuszczony najpierw FC. A potem to wymieszałam z mięsem. Wyszła generalnie zupa z kawałkami mięsa :D ale popakowałam do słoiczków po 200g, - mniejwięcej porcja dla dwóch kotów na jeden dzień. Bombilla była żywo zainteresowana, dla mnie to śmierdziało, Xelmo olał totalnie.
Mrozi się i czekam z niecierpliwością by otworzyc jeden słoiczek jutro i dać kotuchom zjeść. miejmy nadzieje, ze całego słoiczka nie wywale. Zrobiłam z dwóch kilo mięsa póki co. Jak dojdziemy do wprawy i koty zaakceptują- większe porcje na cały miesiąc będę robiła :D
Myśl pozytywnie Sliver, myśl pozytywnie:)
Bombi prześciga sama siebie w pieszczotach. Ach, :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro gru 08, 2010 17:43 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

Jak moja maszynka się zepsuła, to tez robiłam wersję "gulaszową". Ale... to była koszmarna ilość roboty, mimo że kroiłam tylko 3,5kg mięsa. Ale kotom posmakowała taka wersja :D

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro gru 08, 2010 19:04 Re: Bombi i Xelmo cz.1 WITAMY :)

MUSIAŁO im posmakować.
No ja sie też nakroiłam, ale co zrobić. wystarczy mieć mega ostry nóz :D
i sprawną rękę.
Następnym razem wykorzystam rękę M.ojego. Szkoda, ze dziś po fakcie na to wpadłam. W końcu to jego koty też:D
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 80 gości