Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 08, 2010 16:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:MariaD, Wella jest dość dzikawa, więc Twoje rozważania o ds są tylko rozważaniami. Nie jest wysterylizowana gdyż ciągle barkuje mi środków aby zaspokoić wszystkie potrzeby kotów. Możesz zasponsorować jej sterylkę. Koszt 130zł, płatne na konto weta, rachunek na Twoje dane.

Nie wiem mirka_t. Raz piszesz, że masz środki, innym razem, że ich brakuje. Zdecyduj się w końcu.
A może po prostu czas podjąć decyzję o nie braniu kolejnych kotów?
Zamknąć się w tym co jest, skupić się na ogłoszeniach i wy/doleczeniu tych kotów, które już u Ciebie są.
Wtedy koty będą miały i zabawki, i leczenie, i wszystko inne.
Wszystkie te problemy (oraz kłótnie) wynikają po prostu z nadmiaru, nie wydaje Ci się?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 16:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:
Natomiast podtrzymuje opinie, że przyklaskiwanie tej działalności szkodzi i kotom, i mirce_t.

Zocha, my się naprawdę cieszymy, ze masz swoje zdanie.
To naprawdę świetnie!
Ale dlaczego uważasz, ze wątek Mirki jest odpowiednim miejscem aby to zdanie obwieszczać wszem i wobec?
Dlaczego w ogóle uważasz, ze to zdanie wszem i wobec ogłaszac powinnaś?

Mirka, daj spokój. Ich koty pewnie na oczy nie widziały zabawek.

Mój nick to Zofia&Sasza. Bądź łaskawa zacząć go używać. Dlaczego? Już pisałam. Bo ktoś może pomyśleć, że to dobry model pomagania kotom. A IMO dobry nie jest.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 08, 2010 16:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Beliowen, a po co wogóle dopuszczać do rujek u kotek nie przeznaczonych do rozmnażania? Nie lepiej wykastrować?

A to do mnie pytanie? :shock:
Nie wiem, ja odkąd tymczasuję koty miałam u siebie tylko trzy kotki, z tych ruję miała jedna, w momencie przyjęcia i po dwóch tygodniach od zakończenia tej rui została wykastrowana - najprawdopodobniej aborcyjnie zresztą.
MariaD pisze:Puste krycia nie są takim super sposobem antykoncepcyjnym

IMO w ogóle nie są środkiem antykoncepcyjnym, bo chyba nie po to się je stosuje, jeśli w ogóle

mój sprzeciw budzi jedynie czynienie zarzutu wobec Mirki z czegoś, co w wątkach hodowców jakoś emocji ani sprzeciwów nie wywołuje
ot, i wszystko.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro gru 08, 2010 16:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:...Wszystkie te problemy (oraz kłótnie) wynikają po prostu z nadmiaru, nie wydaje Ci się?

Który Tobie przeszkadza. Nie przeszkadza kotom, nie przeszkadza mi tylko właśnie Tobie.
Mam inną propozycję. Odstosunkuj się ode mnie. Niech zrobią to też Twoje koleżanki a wtedy być może wątek stanie się czytelny, będę mogła bez obawy o trollowanie zakładać wątki z prośbą o wsparcie na konkretne cele. Stracę znacznie mniej czasu na pisanie postów i będę mogła pomóc kolejnym kotom.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 08, 2010 17:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:...Wszystkie te problemy (oraz kłótnie) wynikają po prostu z nadmiaru, nie wydaje Ci się?

Który Tobie przeszkadza. Nie przeszkadza kotom, nie przeszkadza mi tylko właśnie Tobie.
Mam inną propozycję. Odstosunkuj się ode mnie. Niech zrobią to też Twoje koleżanki a wtedy być może wątek stanie się czytelny, będę mogła bez obawy o trollowanie zakładać wątki z prośbą o wsparcie na konkretne cele. Stracę znacznie mniej czasu na pisanie postów i będę mogła pomóc kolejnym kotom.

Sobie zacytuję, żeby nie zniknęło.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 17:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

A moje posty znikają?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 08, 2010 17:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

kota7 pisze:
Zofia&Sasza pisze:przy pełnym poklasku "oszalałej ekipy" swoich - pozornych - przyjaciół,

Wypraszam sobie. Ani słowem Cię nigdzie nie obraziłam. Mirka ma moje poparcie, ale ja wiem, co się u niej dzieje, byłam u niej nie raz, znam ją osobiście, wiele z nią rozmawiam. A Ty? Wiesz tyle. co wyczytasz i sobie dośpiewasz, albo dopowiedzą inni, którzy równie niewiele o Mirce wiedzą. I masz czelność nas (czyli nie tylko tych, którzy w tym wątku okładają się z Wami łopatkami i z którymi wzajemnie kopiecie się po kostkach) obrażać?
Kota7, a ja Cię chwaliłem za umiar w dyskusji...
Zwrot ("oszalała ekipa") użyty przez Zofię&Szaszę był figurą stylistyczną - był to cytat z wypowiedzi magaaaa, z "odwróconym adresatem" (u magaaaa odnosił się w intencji m.in. do Zofii&Szaszy).
Czyli oburzenie koty7 jest słuszne, ale wypadałoby skarcić najpierw/również kogoś innego. Chyba że pod kota7 uważa, że jedna "ekipa" jest oszalała, a druga nie. :mrgreen:
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro gru 08, 2010 17:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Kota7, a ja Cię chwaliłem za umiar w dyskusji...

Nie.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 17:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Rola zabawek w życiu kota. Obrazek :wink:


Mogłabyś wrzucić link do filmiku, na którym kociarstwo szaleje bawiąc się piłeczką - rybką w "akwarium"? Po obejrzeniu od razu kupiłam tę niebieską zabawkę swoim kotom. Fajny ten filmik.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro gru 08, 2010 18:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A moje posty znikają?

Nie. Nie znikają, nie należysz do osób edytujących swoje posty, czego, tak na marginesie, nienawidzę.
Ale Twoja odpowiedź zrobiła na mnie wrażenie, zamierzam więc ją przywoływać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 18:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:
Kota7, a ja Cię chwaliłem za umiar w dyskusji...
Nie.
VVu pisze:
anna57 pisze:
VVu pisze:Czy nie ma ani jednej osoby, która potrafiłaby bronić mirkę_t "ładnie" - rzeczowo, a przy tym grzecznie?
Wydaje mi się, że w ten sposób robicie jej krzywdę – powstaje wrażenie, jakby mirka_t gromadziła wokół siebie jedynie osoby o - owszem, czasem giętkich i sprawnych - ale jakby wyłącznie pochopnych językach.
Jedyny wyjątek, jaki pamiętam, to Kameo. Przepraszam, jeśli kogoś pominąłem.
Jeszcze kota7 to potrafi.
Tak, rzeczywiście. A przede wszystkim kota7 potrafi przyznać rację drugiej stronie - to jeszcze rzadsze (i cenniejsze nawet!), niż grzeczna polemika. :D
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro gru 08, 2010 18:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Rola zabawek w życiu kota. Obrazek :wink:

nie moge, cudowne te zdjecie i jeszcze ten jezyczek wystajacy :1luvu:
19.07.2009 Żabenko moja [*]

asiula_7

 
Posty: 132
Od: Czw cze 25, 2009 16:06
Lokalizacja: Miasto Kotow

Post » Śro gru 08, 2010 18:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

VVu,
Najpierw kreujesz się na mentora stada bab (swoją drogą - dlaczego oceniasz?), a dalej grzebiesz i szukasz niuansików, aby tylko wyszło na Twoje.
Jana wróci to Cię pogoni do roboty :mrgreen:

A skoro już zechciałam zwrócić się do Ciebie - powiedz mi proszę dlaczego wg Ciebie włażenie w zabłoconych buciorach w czyjeś życie tak głęboko jak się tylko da ale jednocześnie z wredną grzecznością na ustach jest lepsze od normalnych reakcji normalnych ludzi na powyższe chamstwo?
Czy własnie dlatego że wredna grzeczność jest elegantsza i gładsza - bez względu na to jak bardzo faktycznie jest obmierzła?
Jeśli tak to chyba nie powinieneś być z siebie zadowolony. I zechciej może rozważyć, czy wydawanie osądów tonem ojca narodu nie jest czasem śmieszne w tym kontekście.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 19:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:VVu,
Najpierw kreujesz się na mentora stada bab (swoją drogą - dlaczego oceniasz?), a dalej grzebiesz i szukasz niuansików, aby tylko wyszło na Twoje.
Jana wróci to Cię pogoni do roboty :mrgreen:
Już mnie goni. :D A tylko jeden komputer jest podłączony do internetu, więc zaraz ona będzie się udzielać, a ja zniknę.


magaaaa pisze:A skoro już zechciałam zwrócić się do Ciebie - powiedz mi proszę dlaczego wg Ciebie włażenie w zabłoconych buciorach w czyjeś życie tak głęboko jak się tylko da ale jednocześnie z wredną grzecznością na ustach jest lepsze od normalnych reakcji normalnych ludzi na powyższe chamstwo?
Czy własnie dlatego że wredna grzeczność jest elegantsza i gładsza - bez względu na to jak bardzo faktycznie jest obmierzła?
Jeśli tak to chyba nie powinieneś być z siebie zadowolony. I zechciej może rozważyć, czy wydawanie osądów tonem ojca narodu nie jest czasem śmieszne w tym kontekście.

Cóż, grzeczność o którą apeluję, jest wg mnie szczególnie ważna ze względu na medium, którego używamy. To, co tu piszemy, a szczególnie sposób, w który zwracamy się do siebie, wynika, wg mnie, z tego, że gołe słowa nie oddają pewnych emocji - kontakt przez forum pisane jest komunikacją okrojoną w stosunku do takiej twarzą w twarz. I jestem przekonany, że w realu rozmawialibyśmy grzeczniej (nawet bez udawania! :wink: ). Pismo nie może oddać intonacji, akcentów, etc. - a wobec tego intencje mogą być odebrane fałszywie. Emotikonki trochę pomagają, ale nie zastąpią przekazu płynącego z mimiki, tonacji i głośności wymowy, itd.
Stąd, wg mnie, nieporozumienia, przypisywanie oponentom niedobrych intencji, czy np. złośliwości tam, gdzie jej nie ma.
Dlatego - ze względu na te ograniczenia forumowej komunikacji - uważam, że powinno być się grzecznym "na wyrost", "nad stan" (ducha).

A nie tylko przemawiam, jak papa narodu, ale staram się świecić przykładem (niektórych bardziej to razi, niż świecenie gołym tyłkiem. :ryk: Przepraszam za tę dygresję, ale nie mogłem się powstrzymać - to zupełnie nie do Ciebie, zaręczam!!).
To tak na szybko i chaotycznie, bo Jana już czeka na swoją kolej. :mrgreen:
Pozdrawiam!
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro gru 08, 2010 19:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Cóż, grzeczność o którą apeluję, jest wg mnie szczególnie ważna ze względu na medium, którego używamy. To, co tu piszemy, a szczególnie sposób, w który zwracamy się do siebie, wynika, wg mnie, z tego, że gołe słowa nie oddają pewnych emocji - kontakt przez forum pisane jest komunikacją okrojoną w stosunku do takiej twarzą w twarz. I jestem przekonany, że w realu rozmawialibyśmy grzeczniej (nawet bez udawania! :wink: ). Pismo nie może oddać intonacji, akcentów, etc. - a wobec tego intencje mogą być odebrane fałszywie. Emotikonki trochę pomagają, ale nie zastąpią przekazu płynącego z mimiki, tonacji i głośności wymowy, itd.
Stąd, wg mnie, nieporozumienia, przypisywanie oponentom niedobrych intencji, czy np. złośliwości tam, gdzie jej nie ma.
Dlatego - ze względu na te ograniczenia forumowej komunikacji - uważam, że powinno być się grzecznym "na wyrost", "nad stan" (ducha).


Apelujesz
czyli w pewnym sensie prosisz.
Zatem protekcjonalny ton jest tu nie na miejscu.

Uważaj.
Ale dlaczego sądzisz, że to kogoś poza Tobą samym interesuje?

Starasz się świecić przykładem, powiadasz.
A świecisz czymś zgoła innym.

I nadal stosujesz małe czcionki
Ostatnio edytowano Śro gru 08, 2010 21:22 przez magaaaa, łącznie edytowano 4 razy

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 243 gości