Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 08, 2010 13:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Ja nie chcę rozliczenia finansowego. Nigdzie o tym nawet nie wspominam.

Widzę tylko złe priorytety.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39300
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 08, 2010 13:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Tak samo napiszę, może zamiast przyjmować (bo nawet nie sugeruję, że kupiłaś) od darczyńcow zabawki - niektóre dość drogie - jakie sa widoczne na filmikach - poprosić ich o wystawienie na KB na sterylki i leczenie kotów?

I to Mirka ma tupet, tak??? :ryk:

Mary, czasem to jest tak, ze sie pisze to i owo, a naprawdę wyleniałe i zapchlone dachowce (a fuj) wcinają śmieci z puszek po najtańszych konserwach.

BTW, Mario, w lecznicy CC w Łodzi jest majnkun. W marnej kondycji. Podobno kochasz tę rasę - idź zobacz, co możesz dla niego zrobić: viewtopic.php?p=6773774#p6773774

Mario, skąd czerpiesz przekonanie, ze kogoś tu obchodzą Twoje priorytety?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 13:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD masz tupet.

Aby pokazać Ci, że nie wszystko jest takie oczywiste jak Ci wydaje napiszę, iż zabawka RC z kulką została zakupiona przez darczyńcę na forumowym bazarku w celu przekazania moim kotom. Miałabym powiedzieć "nie, dziękuję, sprzedaj to komuś a mi daj kasę".

Moja rada, jeśli nie wiesz, nie znasz, nie widziałaś to staraj się nie odzywać.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 08, 2010 13:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mnie wzruszylo to, ze MariaD nawet nie podejrzewa autorki watku o kupno czegos... Przeciez nie mozna traktowac takiego stwierdzenia jako akt zlej woli i checi ponizenia kogos? To na pewno z troski bylo napisane...

Najpierw leczenie pod dyktando MariiD, pozniej zabawki pod jej dyktando, pozniej pewnie karmienie pod jej dyktando a na koncu co? Wymiana misek na te w jednym i wlasciwym kolorze???

Moze MariaD jest przedstawicielem handlowym i w ten sposob stara sie wcisnac czlowiekowi swoje produkty???

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 13:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Tak samo napiszę, może zamiast przyjmować (bo nawet nie sugeruję, że kupiłaś) od darczyńcow zabawki - niektóre dość drogie - jakie sa widoczne na filmikach - poprosić ich o wystawienie na KB na sterylki i leczenie kotów?


Czemu tak napisalas? Jaka mial ten przytyk wartosc merytoryczna???

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 13:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mary_Poole pisze:Czemu tak napisalas? Jaka mial ten przytyk wartosc merytoryczna???

Napisała żeby dowalić, Mary. A przytyk jak i wszystkie jej wypowiedzi był bez wartości.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 13:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:
Mary_Poole pisze:Czemu tak napisalas? Jaka mial ten przytyk wartosc merytoryczna???

Napisała żeby dowalić, Mary. A przytyk jak i wszystkie jej wypowiedzi był bez wartości.


Wiesz, na zdrowy, chlopski rozum tak to wyglada.

Dziwne to sa priorytety...

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 14:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Miałabym powiedzieć "nie, dziękuję, sprzedaj to komuś a mi daj kasę".

Tak, dokładnie tak: potrzebuję kasę na kastrację i leczenie. Tak jak teraz piszesz - bo to jest prawda.
Zabawką kotów ani nie wykastrujesz, ani nie wyleczysz ani nie nakarmisz.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39300
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 08, 2010 14:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:Miałabym powiedzieć "nie, dziękuję, sprzedaj to komuś a mi daj kasę".

Tak, dokładnie tak: potrzebuję kasę na kastrację i leczenie. Tak jak teraz piszesz - bo to jest prawda.
Zabawką kotów ani nie wykastrujesz, ani nie wyleczysz ani nie nakarmisz.


Wez moze odpowiadaj tez na pytania, ktore Ci zadaja goscie Mirki? To dosyc niegrzeczne wchodzic komus na watek, robic obore i ignorowac znajomych gospodarza.

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 14:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Takie np pytania, Mario D:
ile masz kotów?
W jakich żyją warunkach?
Pracujesz gdzieś?
Twoje mieszkanie jest Twoje czy wynajmowane?
Jaką ma powierzchnię?
Ile masz wzrostu i ile ważysz

Zosię już pytałam, ale poleciałą gdzieś. Pewnie wstydliwie ukryć legitkę. Bo tego drugiego się nie da.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 14:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:Takie np pytania, Mario D:
ile masz kotów?
W jakich żyją warunkach?
Pracujesz gdzieś?
Twoje mieszkanie jest Twoje czy wynajmowane?
Jaką ma powierzchnię?
Ile masz wzrostu i ile ważysz

Zosię już pytałam, ale poleciałą gdzieś. Pewnie wstydliwie ukryć legitkę. Bo tego drugiego się nie da.



hhahahahahahahha

magaaaa :ryk:

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 14:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Niektórym to nie dogodzi...
Jak Mirka pisze otwarcie, że potrzebuje kasy to jest krzyk, że pisze.
Jak nie chce kasy tylko zabawkę to jest krzyk, że nie chce kasy.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 08, 2010 14:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zosia mnie nie lubi... nie zgodzila sie na herbatke.

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 14:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Ogolnie jestem za tym aby nie rozmawiac z nikim na tym watku kto nie odpowie na powyzsze pytania :)

z tym, ze moge powiedziec ile mam wzrostu, ale wagi nie podam!! :roll:

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 14:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Ale waga musi byc!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, aga66, Google [Bot] i 147 gości