ALARM!! Kto pomoże przywieźć z Płońska 2 koty do W-wy?

za powodzenie akcji :ok:

Na razie nici z wyjazdu.

Joarkadia jest na linii z kobietą ze stacji benzynowej. Od wczoraj kotów nie ma, kobieta szukała ich od 7 rano, ganiała z latarką po parkingu, żeby do wraków zaglądać.
Podobno pani jest bardzo pozytywnie nastawiona do kotów (sama ma w domu kilka), już kilka osób uczuliła, że jak znajdą/zobaczą, to mają jej natychmiast dać znać. Wtedy ona zadzwoni do Joarkadii, żeby było wiadomo, że mam po co jechać.

ech... niech się znajdą... :ok:

żeby się nie okazało o dzień za późno

Mam nadzieję, że tylko nie chce im się wyłazić spod samochodu jak jest tak wilgotno..

Jak to dobrze, że fajna babka tam jest i mamy razem z kotami wsparcie..

Mysza pisze:żeby się nie okazało o dzień za późno

Mysza, wczoraj wieczorem byłam, już było za późno.

Podobno co najmniej kilka dni tam były, był jeszcze trzeci kociak, ale ktoś go wziął juz do domu. Podobno są bardzo chude (domyślam się, że z niedożywienia), wczoraj zostały nakarmione, to może się zaszyły i śpią. Póki co, staram się myśleć pozytywnie. :oops:

**Adopcje: 12 >>**

cholerka...czy to zawsze musi być byle jak by potem było dobrze!
Faktycznie pewnie opchały sie i teraz spię.Wyjda jak strawią.
Kciuki mocne za znalezienie! :ok:

Do domu poszedł najoważniejszy pewnie i upierdliwy.Niech mu sie wiedzie. :ok:

No się wie.. Niech będzie szczęśliwy, kochany, wygrzany i syty :ok:

A z Orchidką to jest tak zawsze: siedzimy w maju samochodzie nie mogąc się rozstać :wink:

po kilkugodzinnym spotkaniu i.. nagle pod samochodami zobaczyła kota, który darł się przez kilka dni pod jej oknami, a ona nie mogła go namierzyć. Łapałyśmy kilka godzin pod samochodami i w krzakach 5-tygodniową Nockę.. Skutecznie

O 23.00 dała się złapać w koc :lol:

Gadałam z nią w sobotę wieczorem - zobaczyła przez okno kota, aż zaniemówiła z wrażenia..

Jedzie autokarem na wyprawę służbową - koty na Orlenie..

One chyba specjalnie się tak ustawiają, żeby je ratowała :ryk:

A może, może... może ktoś je do domu zabrał... może kogoś ruszyło...
W końcu białe to takie pięknoty :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Pamiętam Kasiu,ze podbno miauczałaś bardzo profesjonalnie by Nockę wywabić z ukrycia :mrgreen:

Nich bedą całe i wreszcie wylezą.

Na razie taki "ogólny" baner... potem mogę przerabiać

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=121185][img]http://miau.strefa.pl/Plonsk2StacBenz.gif[/img][/url]

Grażynko, bardzo dziękujemy

Asia, nie wiem czy profesjonalnie, dobrze, że Małe-Gupie :wink:

dało się "na mnie" nabrać

Agnieszka następnych nocy z niezłapaną Małą by nie mogła przespać spokojnie :lol:

Mały grzdyl biegał po ruchliwej ulicy :roll:

I nic, nie pojawiły się jeszcze. :cry:

Grażynka pyta czy taka treść banerka nam odpowiada, bo ew. chętnie zmieni na bardziej aktualną.
Wg mnie na razie taki wystarczy, żeby osoba z okolic Płońska zajrzała do wątku..
Co o tym sądzicie? Powinno się coś w nim zmienić? Poprosić o złapanie, jeżeli ktoś będzie miał do kotów bliżej?

Na pewno najlepiej byłoby, gdyby złapał je ktoś, kto ma najbliżej i może to zrobić najszybciej!

Jak na razie cisza - dzwonię co parę godzin do kobiety i dopytuję się (jest po nocne, odsypia ją, ale żadnych pretensji nie ma). Razem z nią ganiało po cmentarzysku starych samochodów jeszcze parę osób - możliwe, że to też przestraszyło kociaczki. W każdym razie czekam tylko na jakikolwiek sygnał i wtedy uruchamiam machinę transportową do mnie....
Wczoraj jak byłam w trakcie ustaleń co do transportu, powiedziałam moim kociakom (Puszek, Garfildos, Ryś i Rademenes), że mają być bardzo grzeczne dla nowych domowników. CZekały wszystkie cztery jak wchodziłam do domu i z ciekawością zaglądały do transportera - niestety psutego! Garfildosek podkulił ogonek, zaczął miauczeć i cały czas wąhał moją kurtkę jakby tam szukając zapachu nowych towarzyszy.
Mam nadzieję, że szybko się znajdą i będę mogła się nimi zająć...

ALARM!! Kto pomoże przywieźć z Płońska 2 koty do W-wy?

Kto przegląda forum