Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 08, 2010 12:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:To ja może powrócę do tematu: Czy Misza je karmę nerkową?

Czy opiekujesz się nerkowym kotem? Masz jakieś doświadczenia w kwestii żywienia kotów nerkowych?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 08, 2010 12:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Zofia&Sasza pisze:To ja może powrócę do tematu: Czy Misza je karmę nerkową?

Czy opiekujesz się nerkowym kotem? Masz jakieś doświadczenia w kwestii żywienia kotów nerkowych?

Tak, opiekuję się nerkowym kotem. A co to ma do rzeczy?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 08, 2010 12:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Ile masz w tej chwili kotów? Jaką powierzchnię ma Twoje mieszkanie?
Pracujesz gdzieś?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 12:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:Tak, opiekuję się nerkowym kotem. A co to ma do rzeczy?

Są różne teorie oraz różne praktyki.
Ale pewnie znasz wątek dla nerkowców na wyrywki.
W każdym razie - wiesz na pewno, że nie każdy kot karmiony jest "specjalistyczną karmą".
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 08, 2010 12:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:... Tłumienie niechcianych rui u kotek hodowlanych poprzez puste krycie jest przemyślane i celowe a nie wynikające z niefrasobliwości opiekuna.

Oczywiście u hodowcy takie krycie jest przemyślane, pytanie tylko w czyim interesie. Kotów czy też hodowcy.
U mnie to się zdarza z powodu środków, jakimi dysponuję i warunków. Wella już nigdy nie wyda na świat potomstwa a to chyba jest najistotniejsze. W dodatku pomimo „mojej niefrasobliwości” „zagęszczenia kotów i braku możliwości izolacji” jak do tej pory nie zaciążyła u mnie żadna kotka. W hodowlach zdarzają się natomiast nieplanowane mioty.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 08, 2010 12:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:W hodowlach zdarzają się natomiast nieplanowane mioty.

Tak, a u Was Murzynów biją. ;)

Dlaczego więc kotka nie została do tej pory wykastrowana? Czekasz na ropomacicze czy cysty na jajnikach?
Wykastrowana miałaby szansę na dom stały.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39312
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 08, 2010 12:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Zofia&Sasza pisze:Tak, opiekuję się nerkowym kotem. A co to ma do rzeczy?

Są różne teorie oraz różne praktyki.
Ale pewnie znasz wątek dla nerkowców na wyrywki.
W każdym razie - wiesz na pewno, że nie każdy kot karmiony jest "specjalistyczną karmą".

Nie znam wątku na wyrywki. Mojego kota prowadzi wet, do którego mam pełne zaufanie. Zresztą z dyskusji na wątku wynika, że Misza nie może być karmiony nerkową karma nie w wyniku jakichś przemyślanych decyzji, lecz z powodu zagęszczenia kotów.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 08, 2010 12:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD, Wella jest dość dzikawa, więc Twoje rozważania o ds są tylko rozważaniami. Nie jest wysterylizowana gdyż ciągle barkuje mi środków aby zaspokoić wszystkie potrzeby kotów. Możesz zasponsorować jej sterylkę. Koszt 130zł, płatne na konto weta, rachunek na Twoje dane.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 08, 2010 12:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia i Sasza:
magaaaa pisze:Ile masz w tej chwili kotów? Jaką powierzchnię ma Twoje mieszkanie?
Pracujesz gdzieś?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 13:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:MariaD, Wella jest dość dzikawa, więc Twoje rozważania o ds są tylko rozważaniami. Nie jest wysterylizowana gdyż ciągle barkuje mi środków aby zaspokoić wszystkie potrzeby kotów. Możesz zasponsorować jej sterylkę. Koszt 130zł, płatne na konto weta, rachunek na Twoje dane.

Może zamiast nowego drapaka warto było przeznaczyć środki na pilniejsze potrzeby kotów?
Co do sponsorowania - moja propozycja - odrzucona przez Ciebie dotyczyła konsultacji oka Eleny.

A co do dzikości Welli:
Zadzior jeszcze się wyrobi. Spinka to dopiero kruszynka a jaka przymilna i rozmruczana. Z maluchów największy w tej chwili jest Grzebyk i tak jak Spinka jest bardzo przymilny. Wystarczy, że zbliżę się do klatki a wszystkie mruczą. Wella też mruczy i ociera się o moje dłonie gdy nakładam karmę do misek. Londa za to ciągle mnie bije. Nawet gdy zbyt blisko niej głaszczę kociaka lub Wellę. Niedobra Londa. viewtopic.php?f=1&t=112332&p=6191072&hilit=Wella#p6191072

Nawet jeżeli wg Ciebie jest dzikawa to masz zamiar ją trzymać do końca jej dni u siebie?
Co robisz by ją zsocjalizować?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39312
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 08, 2010 13:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:Mojego kota prowadzi wet, do którego mam pełne zaufanie. Zresztą z dyskusji na wątku wynika, że Misza nie może być karmiony nerkową karma nie w wyniku jakichś przemyślanych decyzji, lecz z powodu zagęszczenia kotów.

A który z Twoich kotów jest nerkowy bo nie kojarzę?
To fajnie, że masz do swojego weta pełne zaufanie ale to chyba nie wyłącza automatycznie samodzielnego myślenia?
Bo czasem co wet to inna teoria.
Stąd między innymi biorą się niekiedy dość ostre dyskusje w "nerkowym" wątku.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 08, 2010 13:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:MariaD, Wella jest dość dzikawa, więc Twoje rozważania o ds są tylko rozważaniami. Nie jest wysterylizowana gdyż ciągle barkuje mi środków aby zaspokoić wszystkie potrzeby kotów. Możesz zasponsorować jej sterylkę. Koszt 130zł, płatne na konto weta, rachunek na Twoje dane.

Może zamiast nowego drapaka warto było przeznaczyć środki na pilniejsze potrzeby kotów?
Co do sponsorowania - moja propozycja - odrzucona przez Ciebie dotyczyła konsultacji oka Eleny.

A co do dzikości Welli:
Zadzior jeszcze się wyrobi. Spinka to dopiero kruszynka a jaka przymilna i rozmruczana. Z maluchów największy w tej chwili jest Grzebyk i tak jak Spinka jest bardzo przymilny. Wystarczy, że zbliżę się do klatki a wszystkie mruczą. Wella też mruczy i ociera się o moje dłonie gdy nakładam karmę do misek. Londa za to ciągle mnie bije. Nawet gdy zbyt blisko niej głaszczę kociaka lub Wellę. Niedobra Londa. viewtopic.php?f=1&t=112332&p=6191072&hilit=Wella#p6191072

Nawet jeżeli wg Ciebie jest dzikawa to masz zamiar ją trzymać do końca jej dni u siebie?
Co robisz by ją zsocjalizować?


ej, a skoro nie pomagasz to jakim prawem domagasz sie odpowiedzi na te pytania??????? Do sasiadek podchodzisz i pytasz co maja na obiad i dlaczego?????

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro gru 08, 2010 13:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD masz czelność dyktować mi na co mam wydawać własne pieniądze. I tak wydałam je na koty a że drapak zamiast sterylki to już moja sprawa.

Elena nie potrzebuje kosultacji w Wa-wie ani nigdzie indziej. To było Twoje widzimisię, na które słusznie nie przystałam. Sterylka Welli jest natomiast potzrebą bezdyskusyjną i do wykonania na miejscu a płatność na warunkach jakie Tobie odpowiadają.

Być może Wella będzie u mnie do końca. Londa i Psotka także, choć mogałbym dać ja do jakiegoś zakładu pracy aby łapały myszy. Czy potrafiłyby je łapać nie wiem, ale mogłabym pozbyć się tych kotek.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 08, 2010 13:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t - nie dyktuję a sugeruję:
MariaD pisze:Może zamiast nowego drapaka warto było przeznaczyć środki na pilniejsze potrzeby kotów?

Tak samo napiszę, może zamiast przyjmować (bo nawet nie sugeruję, że kupiłaś) od darczyńcow zabawki - niektóre dość drogie - jakie sa widoczne na filmikach - poprosić ich o wystawienie na KB na sterylki i leczenie kotów?

Kotu, naprawde jest wszystko jedno czy bawi się tunelikiem z kulką CatIt czy kulką z papieru. Nie jest mu jednak wszystko jedno czy jest leczony/kastrowany czy nie.

mirka_t pisze:Być może Wella będzie u mnie do końca. Londa i Psotka także, choć mogałbym dać ja do jakiegoś zakładu pracy aby łapały myszy.

Być może?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39312
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 08, 2010 13:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:mirka_t - nie dyktuję a sugeruję:
MariaD pisze:Może zamiast nowego drapaka warto było przeznaczyć środki na pilniejsze potrzeby kotów?

Tak samo napiszę, może zamiast przyjmować (bo nawet nie sugeruję, że kupiłaś) od darczyńcow zabawki - niektóre dość drogie - jakie sa widoczne na filmikach - poprosić ich o wystawienie na KB na sterylki i leczenie kotów?

Kotu, naprawde jest wszystko jedno czy bawi się tunelikiem z kulką CatIt czy kulką z papieru. Nie jest mu jednak wszystko jedno czy jest leczony/kastrowany czy nie.

mirka_t pisze:Być może Wella będzie u mnie do końca. Londa i Psotka także, choć mogałbym dać ja do jakiegoś zakładu pracy aby łapały myszy.

Być może?


ale odpowiedz na pytanie, jakim prawem rzadasz dokladnego rozliczenia finansowego od obcej sobie osoby?????

Mirka, Ty to masz cierpliwosc... Ja bym chyba pojechala na Mokotow jakims mejnkunom w miski zagladac....
Ostatnio edytowano Śro gru 08, 2010 13:26 przez Mary_Poole, łącznie edytowano 1 raz

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 58 gości