Agn pisze:Dla kota, zwłaszcza chorego liczy się spokój, żeby nie bolało. Pełna miska i ciepło.
Liczy się też obecność kogoś kochającego tego kota. Przekonałam się o tym kiedy umierały moje koty.
Moderator: Estraven
Agn pisze:Dla kota, zwłaszcza chorego liczy się spokój, żeby nie bolało. Pełna miska i ciepło.
dalia pisze:co do reszty nie bedę komentowac
Agn pisze:Wnerwia mnie niepomiernie Twój tupet odnośnie tego, że doskonale wiesz co jest cudzym kotom na podstawie wpisów na forum, czy mogłyby żyć, gdyby coś tam.
dalia pisze:Legnica pisze:Ja znam lekarza,który operował kota nerkowego.
Jestem przekonana że jest to mozliwe i z całą pewnościa lekarzy weterynarii z podobnym doswiadczeniem jest w kraju więcej.
mozesz mi podać jego imie i nazwisko oraz nr telefonu?
bo po analizie chorób i wyników Szagiego nie chcieli go operowac lekarze w Poznaniu, Wroclawiu i Warszawie
mam zeskanowane rtg, wyniki i przebieg chorób Szagulca z checią skonsultuje
mirka_t pisze:Legnica najlepiej od razu podaj namiary do tego weta.
Zofia&Sasza pisze:mirka_t pisze:Zofia&Sasza pisze:Mnie zniesmaczyła uchachana emotka przy zdjęciu. ...
Emotka nie była przy zdjęciu tylko przy dedykacji pod nim. Z Twojego świętego oburzenia wynika, że nie wolno z uśmiechem dawać komuś zdjęcia mimo, że o nie prosił a już skandalem jest dawać na Mikołajki i się przy tym uśmiechać.
Kto jest mistrzem absurdu, ręka do góry?
Nie wiem jak piszesz z ta ręką do góry.
Jakiekolwiek żarty wokół zdjęcia ciężko chorego kota uważam za obrzydliwe. Misza ma - jak piszesz - pnn i być może zmiany nowotworowe... A Ty sobie z jego fotek robisz złośliwe "kartki świąteczne"?![]()
Wierze, że nie rozumiesz o co mi chodzi. Deficyt emocjonalny jak mniemam.
A to że kol. mirka_t NIE WIE, że kocia kopulacja jest dla kotki niezbyt przyjemna (tak twierdzą weci i badacze kocich zachowań) to już deficyt wiedzy po prostu.
Agn pisze:dalia, mnie naprawdę dygają Twoje decyzje i dylematy. Nie oceniam tego jakimi motywami się kierujesz/kierowałaś. Pytałaś o moją wiedzę - streściłam. Fakt, że nie pamiętam ostatnich wartości przy których rozważano operację Szagiego, świadczy o tym, ze już mi się nie chce tego pamiętać aż tak szczegółowo - przedstawiłam schemat w jakim ja widzę całą tę historię. I na jej podstawie uważam, że nie masz prawa oceniać czyichkolwiek decyzji i upierdliwe powracać do tych samych kwestii.
Wnerwia mnie niepomiernie Twój tupet odnośnie tego, że doskonale wiesz co jest cudzym kotom na podstawie wpisów na forum, czy mogłyby żyć, gdyby coś tam. Skąd to przekonanie? Czemu udajesz nieomylną - lepiej Ci z tym? Co Ci daje pouczanie innych co i jak mają robić i kontrolowanie, co i jak zrobili?
Edit:dalia pisze:co do reszty nie bedę komentowac
Za trudne?
Legnica pisze:dalia pisze:Legnica pisze:Ja znam lekarza,który operował kota nerkowego.
Jestem przekonana że jest to mozliwe i z całą pewnościa lekarzy weterynarii z podobnym doswiadczeniem jest w kraju więcej.
mozesz mi podać jego imie i nazwisko oraz nr telefonu?
bo po analizie chorób i wyników Szagiego nie chcieli go operowac lekarze w Poznaniu, Wroclawiu i Warszawie
mam zeskanowane rtg, wyniki i przebieg chorób Szagulca z checią skonsultuje
A ty nie masz już przypadkiem tych danych?
Pytam,bo kilkakrotnie jakaś osoba wydzwaniała do weta i wypytywała o dość dziwne sprawy?
Tak,wiem,to na pewno nie ty.
Namiarów ci nie podam,z różnych względów
dalia pisze:(...) dlatego mocznik był zbijany z ponad 220 a nie z 80 jak napisałaś - przy 90 lekarz zdecydował sie robic operację (krea też była powyzej norm w momencie decyzji - cos koło 2)
na usg wyszlo ze Szagi ma wadliwa budowę nerek,
to wszzystko jest w watku
pixie65 pisze:dalia pisze:(...) dlatego mocznik był zbijany z ponad 220 a nie z 80 jak napisałaś - przy 90 lekarz zdecydował sie robic operację (krea też była powyzej norm w momencie decyzji - cos koło 2)
na usg wyszlo ze Szagi ma wadliwa budowę nerek,
to wszzystko jest w watku
Czy ja dobrze zrozumiałam?
Wet twierdził, że nie można operować kota z kreatyniną "coś koło 2"?
Agn pisze:Nie, źle zrozumiałaś. Wtedy wet dopiero zdecydował, że może operować.
A może to ja znowu nie rozumiem i nie pamiętam?Ale nie chce mi się już grzebać w 'zaszłych' sprawach, w których przepływ informacji i tak był mocno ograniczony.
pixie65 pisze:dalia pisze:(...) dlatego mocznik był zbijany z ponad 220 a nie z 80 jak napisałaś - przy 90 lekarz zdecydował sie robic operację (krea też była powyzej norm w momencie decyzji - cos koło 2)
na usg wyszlo ze Szagi ma wadliwa budowę nerek,
to wszzystko jest w watku
Czy ja dobrze zrozumiałam?
Wet twierdził, że nie można operować kota z kreatyniną "coś koło 2"?
dalia pisze:pixie65 pisze:dalia pisze:(...) dlatego mocznik był zbijany z ponad 220 a nie z 80 jak napisałaś - przy 90 lekarz zdecydował sie robic operację (krea też była powyzej norm w momencie decyzji - cos koło 2)
na usg wyszlo ze Szagi ma wadliwa budowę nerek,
to wszzystko jest w watku
Czy ja dobrze zrozumiałam?
Wet twierdził, że nie można operować kota z kreatyniną "coś koło 2"?
a ja tak napisałam? gdzie?
o jeśli chodzi o ten post powyzej to tam jest napisane wyraźnie to co jest napisane, natomiast nie ma nic o tym kiedy mozna a kiedy nie mozna operować kota
również masz jakiś cel w pisaniu nieprawdy?
czy to nieudolna próba odwrócenia kota ogonem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Iza KaeR, Martini1989 i 343 gości