Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 07, 2010 18:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

To nie jest słowo obelżywe?
Mogę używać tego określenia w stosunku do twoich postów?
Legnica
 

Post » Wto gru 07, 2010 18:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Legnica pisze:To nie jest słowo obelżywe?
Mogę używać tego określenia w stosunku do twoich postów?

Spokojnie. Pozwalam :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 07, 2010 18:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mary_Poole pisze:Jak na razie to casica mnie do siebie zaprosila. Bardzo to mile, przywioze jakies ciacha, sztange fajek i zobacze czy rzeczywiscie taki z niej diabel jak widac na forum. Sadze, ze nie, ale dopoki sie nie przekonam to sie nie dowiem. Aczkolwiek bardzo to mile z jej strony. :D


Szkoda, że mieszkam gdzie indziej, bo chętnie bym dołączyła.
Miłego spotkania. :)

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Wto gru 07, 2010 18:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
Mary_Poole pisze:
casica pisze:Ależ wpadnij. W Łodzi też jest lotnisko.


W sumie troche na odp...l mi odpisalas... zastanawiam sie czy naprawde chcesz sie zaprzyjaznic... :roll:

Wykropkowałam mięso :|


Zosiu, mam nadzieję, że animozji z forum nie przenosisz do realnego życia. Przecież można mieć inne zdanie na forum, a w realu wypić z kimś herbatę, pogawędzić o kotach, prawda?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 07, 2010 18:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

anna57 pisze:
Mary_Poole pisze:Jak na razie to casica mnie do siebie zaprosila. Bardzo to mile, przywioze jakies ciacha, sztange fajek i zobacze czy rzeczywiscie taki z niej diabel jak widac na forum. Sadze, ze nie, ale dopoki sie nie przekonam to sie nie dowiem. Aczkolwiek bardzo to mile z jej strony. :D

Kiedy do niej jedziesz? Obrazek


Tak jak pisalam wczesniej. Musze najpierw wrocic do pracy, sprawdzic na kiedy moge wziac wolne, sprawdzic bilety i wtedy bede wiedziala. Tez chcesz mnie zaprosic???

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto gru 07, 2010 18:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mary_Poole pisze:
anna57 pisze:
Mary_Poole pisze:Jak na razie to casica mnie do siebie zaprosila. Bardzo to mile, przywioze jakies ciacha, sztange fajek i zobacze czy rzeczywiscie taki z niej diabel jak widac na forum. Sadze, ze nie, ale dopoki sie nie przekonam to sie nie dowiem. Aczkolwiek bardzo to mile z jej strony. :D

Kiedy do niej jedziesz? Obrazek


Tak jak pisalam wczesniej. Musze najpierw wrocic do pracy, sprawdzic na kiedy moge wziac wolne, sprawdzic bilety i wtedy bede wiedziala. Tez chcesz mnie zaprosic???

Masz ochotę?
To zapraszamObrazek
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 07, 2010 18:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mary_Poole pisze:Jak na razie to casica mnie do siebie zaprosila. Bardzo to mile, przywioze jakies ciacha, sztange fajek i zobacze czy rzeczywiscie taki z niej diabel jak widac na forum. Sadze, ze nie, ale dopoki sie nie przekonam to sie nie dowiem. Aczkolwiek bardzo to mile z jej strony. :D

Ja bym się bała jechać z ciachem do casicy. No, chyba że byłby to mój popisowy numer typu makowiec lub baba drożdżowa. Ale ciacha mają tę wredną właściwość, że jak Ci szczególnie zależy, to nie wychodzą. :roll:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 07, 2010 18:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mary, tak poza tym to OK? :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto gru 07, 2010 18:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:
Zosiu, mam nadzieję, że animozji z forum nie przenosisz do realnego życia. Przecież można mieć inne zdanie na forum, a w realu wypić z kimś herbatę, pogawędzić o kotach, prawda?

Też zapraszamObrazek
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 07, 2010 18:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
Legnica pisze:To nie jest słowo obelżywe?
Mogę używać tego określenia w stosunku do twoich postów?

Spokojnie. Pozwalam :wink:



Zofia&Sasza na tym przykładzie udowodnię ci ze mój poziom kultury jest na tyle wysoki że nawet sobie tego nie potrafisz wyobrazić,jak widać.
Nie jestem w stanie używać takich określeń nawet w stosunku do ciebie.
A tak szczerze,wiele razy czytałam twoje pogróżki paragrafami,twoje rady,pouczenia,krytyki.Miałam wrażenie ze Ktoś się za tymi tekstami kryje,po twoim poście w którym użyłaś określenia-wypyszczyła-już wiem kto.
Oszołom z legitką.
Legnica
 

Post » Wto gru 07, 2010 18:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Legnica pisze:
Zofia&Sasza pisze:
Legnica pisze:To nie jest słowo obelżywe?
Mogę używać tego określenia w stosunku do twoich postów?

Spokojnie. Pozwalam :wink:



Zofia&Sasza na tym przykładzie udowodnię ci ze mój poziom kultury jest na tyle wysoki że nawet sobie tego nie potrafisz wyobrazić,jak widać.
Nie jestem w stanie używać takich określeń nawet w stosunku do ciebie.
A tak szczerze,wiele razy czytałam twoje pogróżki paragrafami,twoje rady,pouczenia,krytyki.Miałam wrażenie ze Ktoś się za tymi tekstami kryje,po twoim poście w którym użyłaś określenia-wypyszczyła-już wiem kto.
Oszołom z legitką.

A to było ordynarne :wink: jak widać doskonale Ci wychodzi równanie do poziomu mułu i bez mojej pomocy. Co do legitki - zrezygnowałam z działania w fundacji :ryk:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 07, 2010 18:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:Skoro moje odpowiadanie na Twoje przemądrzałe teksty traktujesz jako dodanie Ci ważności - Twoja sprawa. nie jesteś samym złem - Twoje protekcjonalne wypowiedzi są przejściową upierdliwością.

Czemu ta przejściowa upierdliwość wywołuje takie paroksyzmy wściekłości? Ciekawe.
Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że wściekłość Cię po prostu dławi. I tak się ulewa. W sumie mało mnie to obchodzi, a czasem nawet bawi. Nic więcej.
Agn pisze:No, jesteśmy z innej bajki.
Ja pozwoliłam umierającemu kotu spokojnie odejść w domu, Ty o swojego tak 'walczyłaś', że przez miesiąc ponad umierał, bo Ty stabilizowałaś mu wyniki, by ratować łapkę - zamiast tę łapkę choćby amputować, by mógł żyć. I tak umarł - z łapką i z ustabilizowanymi wynikami nerkowymi.

Należałoby złośliwie zapytać o które umieranie Twojego kota chodzi? Bo kilka (?) ich było wielce spektakularnych, szczegółowo opisanych, z taką jakąś, powiedziałabym, niezdrową pasją. No ale na ten temat już się kiedyś wypowiedziałam.
Ciebie po prostu nie wolno krytykować, każde najdrobniejsze słowo krytyki wywołuje u Ciebie wściekłość, obnaża też jakiś brzydki aspekt osobowości, jak te wszystkie odniesienia do Szagiego. Albo przywoływanie prywatnych rozmów. Informacji uzyskanych w czasach gdy X czy Y był bezkrytyczny i miał nieszczęście popełnić ten błąd, że rozmawiał z Tobą szczerze co teraz z lubością wyciągasz. Nic nie możesz, ale możesz przynajmniej kopnąć, sprawić komuś przykrość. Bardzo to nieładne. W sumie obrzydliwe.
Ostatnio edytowano Wto gru 07, 2010 18:53 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 07, 2010 18:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mirko, czy Misza dostaje karmę nerkową?
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 07, 2010 18:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:
Mary_Poole pisze:Jak na razie to casica mnie do siebie zaprosila. Bardzo to mile, przywioze jakies ciacha, sztange fajek i zobacze czy rzeczywiscie taki z niej diabel jak widac na forum. Sadze, ze nie, ale dopoki sie nie przekonam to sie nie dowiem. Aczkolwiek bardzo to mile z jej strony. :D

Ja bym się bała jechać z ciachem do casicy. No, chyba że byłby to mój popisowy numer typu makowiec lub baba drożdżowa. Ale ciacha mają tę wredną właściwość, że jak Ci szczególnie zależy, to nie wychodzą. :roll:

Drogie panie, czy ja już kiedyś piasłam, że nie lubię słodyczy? :) Nie lubię. Gościom mogę zaoferować jakiś deser, ale sama pozostanę przy śledziach czy czymś podobnym.
Jednak dla domowego makowca chętnie zrobię wyjątek, to akurat lubię, chyba masz vega013 pecha :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 07, 2010 19:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
Legnica pisze:

Zofia&Sasza na tym przykładzie udowodnię ci ze mój poziom kultury jest na tyle wysoki że nawet sobie tego nie potrafisz wyobrazić,jak widać.
Nie jestem w stanie używać takich określeń nawet w stosunku do ciebie.
A tak szczerze,wiele razy czytałam twoje pogróżki paragrafami,twoje rady,pouczenia,krytyki.Miałam wrażenie ze Ktoś się za tymi tekstami kryje,po twoim poście w którym użyłaś określenia-wypyszczyła-już wiem kto.
Oszołom z legitką.

A to było ordynarne :wink: jak widać doskonale Ci wychodzi równanie do poziomu mułu i bez mojej pomocy. Co do legitki - zrezygnowałam z działania w fundacji :ryk:

Niee.
To jest poziom kultury na tyle wysoki, że nawet sobie tego nie potrafisz wyobrazić, jak widać.Obrazek
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości