A dziękujemy

Melcia ma się całkiem dobrze (gdyby nie uszka byłoby super) ma ogromny apetyt na filety z kurczaka

troszkę mniejszy na chrupki a Felix już jest beeeeee

Dużo śpi ,nawet bardzo dużo ,ale chyba odsypia zgiełk i hałas schroniska(ma ciszę i spokój), no chyba że to taki leń
W piątek przyjedzie pan Wet obejrzeć rankę po sterylce (która goi się pięknie) i wtedy zadecyduje co do uszek Meli ,trzeba jej jak najszybciej ulżyć w cierpieniu ,bo nawet pobarankować nie może,zaraz trzęsie łepkiem i odchodzi smutna
No i jest trochę nerwowa ,parę razy dostałam po łapach chcąc ją głaskać blisko uszu,nadgorliwość nie popłaca

,ale wiem że jej kiepski humor wynika z bolących uszek.A i tak jest naj..naj..naj..
