Taka reakcja była do przewidzenia. One za dużo przeszły, jak na jedno kocie życie. Teraz tylko czas, czas, czas...gayae pisze:że z Karolinką będzie problem pisałam,żałuję jedynie że nie przewidziałam reakcji Rusałki
taka bezproblemowa kotka,Iwona widziała jak świetnie się zaaklimatyzowała,wydawało się że gotowa do adopcji,żałuję że u mnie nie została
co do rasy masz rację,jest bardzo rosyjsko-niebieska
A potem wrażliwy, czuły dom uleczy rany do końca.
U mnie zwierza sporo, ale nikt nie odnosi się do nich źle. Rezydenci sami są bardzo przejęci i ostrożnie zakradają się na paluszkach, żeby zobaczyć nowe. Krótka informacja: spadaj! sprawia, że się wycofują i zostawiają dziewczyny w spokoju.
Myślę, że będzie dobrze. Pomału, spokojnie wrócą do równowagi.
Najważniejsze, że żyją, że zostały wyciągnięte ze schronu, że są już bezpieczne. Będzie dobrze. Jestem tego pewna.