Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 26, 2010 7:58 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Noo, super!
Zawolaj "Felek!" i zobacz, ktore przybiegnie. :lol:

Arcana

 
Posty: 5725
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pt lis 26, 2010 9:02 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

jak dobrze się człowiekowi robi na sercu, jak z rana na forum takie dobre wieści przeczyta........ :P - ja poproszę jeszcze!!! i zdjęcia!!!!!! :piwa:

Klaro nie stara pewnie w ogóle! chciałabym, żeby do takich właśnie domów trafiały wszystkie moje tymczasy... - człowiekowi lżej by się wówczas było rozstawać.... :roll: :(

ale trzeba także przyznać, że meliniarskie kiciaki trafiły się Madzi cudne - a ona rewelacyjnie je przygotowała do adopcji!!!!!!!! :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lis 26, 2010 21:54 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Trzeci dzień Melka. Rano zabawa. Felka chce go umyć, on udaje, że to jest poniżej jego godności, w związku z tym są zapasy. Odrabiam zaległości zakupowe - myszki, piłeczki, kocie mleczko, jedzonko godne pana Kota, wiklinowe mieszkanko i takie tam różności. Meluś akceptuje, po kilku godzinach, wiklinę, daje się Felce umyć, chociaż trochę się dystansuje. Dojrzała Felka je jedzonko dla maluchów, maluch wchłania to, dla dorosłych. Jak temu zapobiec? Felka trochę obrażona - do spania układa się w łazience, na pralce, tyłem do całego świata,. Przepraszam ją na wszystkie znane mi sposoby. Melek, Felek - wszystko mi się plącze, jest cudownym kociakiem, jest spokojny, kontaktowy, milusiński, rozgadany - niedługo dowiem się, o co mu chodzi w jego miauuuuuuu, śpi w łóżeczku ludzkim, Felka tego nie toleruje, niech sami o tym decydują; nie wtrącam się.
(Joluka, starość to nie wada, nie zasługa - to naturalna kolej rzeczy, nikt tego nie uniknie, jeśli uda mu się fizycznie przeżyć wystarcząco długo. Stan zdrowia fizycznego i psychicznego wyznacza nasze miejsce na tej ziemi tu i teraz - się powymądrzyłam).
Kociejstwo śpi, ja też idę kimnąć. Serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 27, 2010 10:17 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Stara Klara pisze: Dojrzała Felka je jedzonko dla maluchów, maluch wchłania to, dla dorosłych. Jak temu zapobiec? Felka trochę obrażona - do spania układa się w łazience, na pralce, tyłem do całego świata


Zarelko niezalezne od wieku, np. miesko :mrgreen:

Zapasy i mycie ... alez migiem poszlo. Nie kapuje ze spaniem. Felka nigdy nie spala w lozku czy teraz sie wyniosla? Zaloze sie, ze pozazdrosci Melkowi i bedziesz je miala razem w czulych objeciach.

Arcana

 
Posty: 5725
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Sob lis 27, 2010 20:41 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Arcana pisze:Zapasy i mycie ... alez migiem poszlo. Nie kapuje ze spaniem. Felka nigdy nie spala w lozku czy teraz sie wyniosla? Zaloze sie, ze pozazdrosci Melkowi i bedziesz je miala razem w czulych objeciach.

Felka, na początku spała w łóżku, potem się wzięła i wyniosła, ale nad ranem, między czwartą a piątą wtykała swoją dupinę pod kołdrę, główeńkę wystawiała na zewnątrz i tak sobie kimałyśmy dalej. Teraz nie przychodzi. Mam nadzieję, że wróci do starych zwyczajów.
Melek jest :1luvu: . Nic dodać nic ująć. Dzisiaj było sprzątanie, nie powiem, że w moim wykonaniu (ja robiłam żeberka w sosie miodowym). Melek pomagał bardzo skutecznie, stłukł lusterko, zawiesił się, z ogromnym wrzaskiem na makatce, jednym słowem wtryniał nos w nie swoje sprawy, potem padł jak długi. Wcześniej dał się umyć Felce - był wykończony sprzątaniem. Piękny dzień :D .
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 27, 2010 20:48 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Melek był myty przez starszyznę u mnie.
Bezproblemowo.

Felke ukochaj, bo pewnie się czuje niewyraźnie.
I kiedy ja ją wreszcie zobaczę? :cry:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lis 27, 2010 23:04 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Drogie panie, drodzy panowie (o ile się tu znajdujecie), Melek poszedł do łazienki, na pralkę, do Feli. Leżą dupkami do siebie, a mnie się wyładowały baterie w aparacie. Staram się dokumentować życie w moim domu - może kiedyś to zamieszczę. Baterie się ładują. Melek jest cudowny!!!! :1luvu: .Magdaaaa, co mu zrobiłaś, że jest takim super - men' nikiem (menelikiem). Arcana, jak ty go do mnie dowiozłaś? Felka i Melek na jednej pralce - zobaczyć i umrzeć. Baterie się wzięły i rozładowały w trakcie fotografowania zestawu zlekceważonych potraw - miski ciągnęły się przez całą kuchnię. Dlaczego one, znaczy te koty, mnie tak testują?? Arcana, one się wypięły na wołowinkę, one piją mleczko (jak mi chcą zrobić dobrze) dla kociąt. Ja im zrobię krzywdę - znaczy wymiętoszę. One dalej śpią w łazience, na pralce, a ja nie mam aparatu. Żarcie dla nich się gotuje, i nie są to żeberka w sosie miodowym - czy one zjedzą kurczaka?. Melek, być może, Felka nie, na mur. Mam trochę zdjęć, część z nich należy opatrzyć tytułem - tu był Melek z Felką. Możecie sobie wyobrazić, że nie oglądam szkła kontaktowego tylko te dwie kocie istotki? Postaram się pokazać Felkę w całej rozciągłości - brzuchol ma centkowany i kręty, no i duży, mimo moich starań. Ale się rozgadałam, całuję, pozdrawiam ST.
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 28, 2010 0:22 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

:ryk:

Klara, zakladaj wonta na Kotach, Ciebie mozna czytac/sluchac jak radia. Nie dosc ze masz widok z okna jak z Kopca Kosciuszki, to jeszcze kotki doskonale. :mrgreen:
W tej szybkiej przyjazni to glowna zasluga Felki, bo od razu przyjela malucha bez ofuczania sie, podzielila sie bez fochow miską, kuweta, drapakiem... Chyba dziewczynka potrzebowala towarzystwa. Mialas dobry pomysl. I nie gadaj, Ty grubego brzucha nie widzialas. Felka jest zgrabna koteczka. A Melek do zjedzenia.
Z kurczaka zrobisz sobie salatke. :mrgreen:

Arcana

 
Posty: 5725
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie lis 28, 2010 10:43 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Melek trafił do mnie z obrzydliwym okiem. Było zamknięte, leciał z niego taki wstrętny surowiczy wyciek, no fuj.
Oko było pod spodem OK, tylko też z obrzękiem dookoła.
Więc przyjaźń się zaczęła od przemocy - zapuściłam mu gentę w oko; to było pierwsze co zrobiłam. Późniejwyczesałam pchły, a nastepnie wykąpałam.
Także Melem na pewno z miejsca pomyslał sobie, ze trafił rewelacyjnie i ze jestem absolutnie świetna :?
Dopóki była z nami Mela Meluś miał towarzystwo i siedzieli sobie w łazience. Ale później, kiedy Mela poszla do swojego domku - eluś został sam, płakał w łazience i zamieszkałam z nim w sypialni. Tak to wyglądało - siedziałam z nim w pokoju i wychodziłam tylko jak musiałam.
I wtedy własnie Melek nauczył się cenić gałski, mruczeć i włazić mi na plecy celem spania (jak mi tego teraz brakuje... Leżałam sobie na brzuchu i czytałam, czy zaglądałam na maiu :wink: a Melek spał mi na plecach.
Na karku właściwie, owijał się koło szyi, łapki czasem mi opuszczając do pogilgania...
Później Melek dołączył do stada, ale zawsze spał ze mną i przytulał się i mruczał.
Albo się budził w nocy i bawił - w takich wypadkach niestety wylatywał z sypialni :mrgreen:
Pogodny jest sam z siebie.
Nigdy nie miał scysji z kotami, wyjątkowo spokojnie go przyjęły - nawet Niedźwiadka, która nie lubi jak ktoś nowy dochodzi i się boczy, i syczy i czasem paca. Z Melkiem nawet spała...
Musze poszukać zdjęcia, jak w koszyki śpią trzy krówki: Menelka, Mi i Melek.
Wygląda to jak dziwny twór jakiś - mnóstwo białego i czarnego i z tego w różnych miejscach to tu, to tam - wystają trzy kocie głowy...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 03, 2010 9:17 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Wczoraj odbyłam wizytę podadopcyjną u Meli.
Nie dość, że Mela mieszka bardzo blisko ode mnie, to jeszcze jej towarzyszka jest od dorci44, a ja zanim poznałam p. Agnieszkę już poznałam pół jej rodziny ;-) W skrócie moja kota jest od jej kuzynek, a jej siostra ma ode mnie bernardynkę. To wszystko był przypadek :-)
Czyż świat nie jest mały?

Melka jest wielka 8O Wygląda, jak moja Kocik, gdy miała 6 miesięcy (została drobna- waży tylko 3 kg).
Gdy nie śpi i nie je, cały czas szaleje z Polą albo bawi się zabawkami. Lubi sypiać na posłaniu suczki Fiolki. Jada jak królewna, zabawek ma multum, a cała rodzina ją uwielbia.
Na prawdę Meli trafił się fantastyczny domek :wink:
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 10:11 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Jam Ci go wybrała!
Własciwie to Meli, nie Ci... 8)
Fajni ludzie, od razu mi się spodobali.
Nie masz żadnej fotki Meli?

No tak, to już miesiąc jak oddałam Melę...
Melusia mam w głowie każdy dzień...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt gru 03, 2010 11:25 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Nie mam, bo mi telefon padł, ale mam za to fotę jej towarzyszki. Zrobiłam zanim się kompletnie rozładował :roll:

Przesłałam Ci mailem.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Pon gru 06, 2010 23:44 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Nie przesłałaś, albo jestem slepa :P

EDIT: przesłałaś, jestem ślepa :? :oops:
Pola śliczna!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 08, 2010 19:48 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Witam i mam pytanie do magaaa w sprawie Melka. Dlaczego list z umową adopcyjną, który wysłałam do Ciebie, w kopercie przez Ciebie wypełnionej, wrócił do mnie z adnotacją - adresat nieznany? Kociak prawdziwy, piękny, niekoniecznie całkiem zdrowy, ale na razie nic złego się nie dzieje - kropelki do oczu, rutinoscorbin, żadnych reklamacji, ba nie oddam za nic, okopię się, wynajmę ochroniarzy. Właśnie miałam się usprawiedliwiać, dlaczego malucha nie zaszczepiłam, a tu taka niespodzianka. Prawdziwa była Arcana, widziałam ją, rozmawiałam, polubiłam. O co chodzi?
Pozdrawiam

Stara Klara

 
Posty: 590
Od: Pon maja 10, 2004 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2010 19:52 Re: Kociaki z meliny Mela i Melek już w domkach!

Ja nie wiem kochana.
Jestem jak najbardziej prawdziwa.
Adres na PW jeszcze raz dam; dla porównania, ale chyba się we własnym adresie nie pomyliłam 8O

A czemu nie całkiem zdrowy? Co mu jest?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości