Złapałam kotkę z moich podwórkowców do adopcji dla koleżanki - kotka jest super miziasta i spokojna.
Siedzi teraz u mnie w łazience i się boi. Siedzi za pralka albo w transporterze, do misek podchodzi jak się ją pomizia.
Kotka złapana w sobotę nie załatwiła sie do kuwety (ani siusiu ani kupa).
W niedziele po południu dostała kroplówkę podskórnie, zrobiła siusiu w transporterze w drodze powrotnej od weta.
Dzisiaj rano ciągle nic. Po powrocie z pracy nic. Zatem 2 doby bez kupy i 1 siusiu nie tam gdzie potrzeba.
Co robić????
Niby bardzo sie boi ale jak sie ja mizia to brzuch wywala do góry wiec ten strach ma tylko wielkie oczy.
Żwirek mam silikonowy - gdyby pogoda była inna to bym jej jakiegoś piasku albo ziemi przyniosła ale skąd ja teraz wezmę suchy piasek?




