HELP! Pańcia wyjeżdża za granicę, a koty? powrót z adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 25, 2010 19:59 Re: HELP-pańcia wyjeżdża za granicę, a co z kotami???????

No dalej nic i się nie zanosi...zero odzewu.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 26, 2010 16:09 Re: HELP-pańcia wyjeżdża za granicę, a co z kotami???????

Mimisia, nie łam się. Porozwieszaj kotkom ogłoszenia w lecznicach, nie wiem, co więcej... może w szkołach? Wbrew pozorom to może się okazać całkiem skuteczne, często dzieciaki oddolnie cisną na rodziców...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lis 25, 2010 23:11 Re: HELP-pańcia wyjeżdża za granicę, a co z kotami???????

Ratunku, źle się dzieje...Ta pani przełożyła na jakiś czas wyjazd, bo wprowadziła się do niej córka z dziećmi i PSEM! Dla kotów nie ma tam miejsca, większość czasu siedzą na dworze, pies je terroryzuje...Jej córka ma jakieś problemy, jak je rozwiąże, to ta kobieta wyjedzie i zostawi kociaki na pastwę losu lub odda do schronu. A ja nic nie mogę zrobić :(
Miałam ze 2 maile w sprawie młodszej, Koko, ale nic nie wyszło z adopcji.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lis 26, 2010 16:26 Re: HELP-pańcia wyjeżdża za granicę, a co z kotami???????

Mimisia pisze:Ratunku, źle się dzieje...Ta pani przełożyła na jakiś czas wyjazd, bo wprowadziła się do niej córka z dziećmi i PSEM! Dla kotów nie ma tam miejsca, większość czasu siedzą na dworze, pies je terroryzuje...Jej córka ma jakieś problemy, jak je rozwiąże, to ta kobieta wyjedzie i zostawi kociaki na pastwę losu lub odda do schronu. A ja nic nie mogę zrobić :(
Miałam ze 2 maile w sprawie młodszej, Koko, ale nic nie wyszło z adopcji.

Jedynie mogę podnieść i trzymać kciuki. Proszę o cud dla nich.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob gru 04, 2010 23:21 Re: HELP-pańcia wyjeżdża za granicę, a co z kotami- JEST ŹLE

Coś słychać?
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon gru 20, 2010 22:38 Re: HELP-pańcia wyjeżdża za granicę, a co z kotami- JEST ŹLE

cypisek pisze:Coś słychać?


Nadal nic nie słychac. Kociaki mają kilka ogłoszeń w necie, ale to za mało. Czasem ktoś napisze maila w ich sprawie, ale potem nie odpisze, idzie jak krew z nosa.
Ta kobitka jeszcze siedzi w kraju, bo na szczęście pokomplikowały jej się sprawy osobiste, ale co się odwlecze to nie uciecze. Wprowadziła się do niej inna córka z małymi dziećmi i psem i mieszkają tak razem w 1 pokoju, więc koty tam nie mają spokoju i dużo czasu spędzaja na dworze.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki


Post » Pt sty 28, 2011 18:15 Re: HELP-pańcia wyjeżdża za granicę, a co z kotami- JEST ŹLE

Miłoszek znalazł już dom! Tydzień temu go zawiozłyśmy, ma się całkiem dobrze. Jeszcze tylko Koko i Hania zostały.

Z Hanią może być gorzej, bo ma już przeszło 4 lata i charakterek. Np. można ją głaskać tylko pod bródką, jak siądzie człowiekowi na kolana, to lepiej jej nie przeszkadzać jakimiś nantrętnymi miziankami, gdy nie ma akurat na to ochoty, bo może użyć pac-łapki ;) brzmi śmiesznie, ale to nie poprawi jej sytuacji :(

O Koko sporadycznie mam zapytania, ale nic z tego nie wyszło.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lut 11, 2011 9:48 Re: HELP! Pańcia wyjeżdża za granicę, a koty? 2 już mają dom!

:ok: Koko w sobotę jedzie do Warszawy do swojej nowej Pańci :)
Zostanie tylko Hania :( Jej pani póki co nie wyjechała, ma kłopoty rodzinne, co akurat działa na korzyść kotki.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie lut 20, 2011 0:18 Re: HELP! Pańcia wyjeżdża za granicę, a koty? 2 już mają dom!

Koko już od kilku dni jest w swoim nowym domku. Trochę się jeszcze boczy i fuczy na swoją nową koleżankę, która na szczęście jest do niej pokojowo nastawiona. Mam nadzieję, że się poukłada wszystko i zwrotów nie będzie.

Mam nowe zdjęcia Hanki,która została sama na placu boju, ale nie mam dzisiaj siły już ich wklejać.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki


Post » Nie lut 20, 2011 22:38 Re: HELP! Pańcia wyjeżdża za granicę, a koty? 2 już mają dom!

Dzięki za propozycję. Postaram się sama to zrobić, a narazie zapraszam do obejrzenia jej zdjęć w tym ogłoszeniu:

adopcje/profil.php?p=7092

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt cze 03, 2011 22:30 Re: HELP! Pańcia wyjeżdża za granicę, a koty? 2 już mają dom!

Dawno nie zaglądałam do wątku, bo szczerze mówiąc, załamałam się już tym wszystkim. Koko niestety po kilku tygodniach, zdaje się w marcu, wróciła z adopcji :( Nie dogadała się z kotką swojej nowej Pani, a i samej Pani jakoś nie chciało jej się zaufać :( Tej Pani zabrakło cierpliwości, doszły jej problemy finansowe, uznała, że decyzja o adopcji była pochopna i poprosiła o zabranie Koko z powrotem. Kotka po powrocie do starego domu od razu poznała swoją mamę i stare śmieci i wszystko było by OK, gdyby nie to, że jej Pani już dawno wyjechała za granicę!

Kotki zostały "na głowie" Renacie, mojej koleżance, która nadal nie ma co z nimi zrobić i to na nią spadł obowiązek doglądania kotek. Chodzi codziennie do nich do domu i je karmi, kupuje im za własne pieniądze żwirek i karmę. Kotki chociaż większość dnia spędzają na dworze, bo mają otwarte okienko, to i tak korzystają tylko z kuwety, bo tak są nauczone. Codziennie jest więc tam co robić, a Renata nie ma tam blisko, dojeżdża samochodem. Jest to dla niej bardzo uciążliwe, szczególnie teraz, bo popsuło jej to wakacyjne plany. Jest tym wszystkim załamana :( Jej siostra obiecywała przelewać kasę na utrzymanie kotek, ale się wypięła - nie odpisuje na smsy i nie odbiera telefonów! Co można w takiej sytuacji zrobić? Hanka nie jest "adopcyjna" - nie lubi głaskania, a Koko jest nieufna wobec obcych, potrzebuje czasu by zaufać. Ja nie wiem co tu poradzić, nie mam pojęcia!

Renata ma swoje 3 koty w mieszkaniu i nie ma opcji, by je wzięła do siebie - jej mieszkanie już teraz jest podzielone na 2 "obozy": w jednej części mieszkania mieszkają dwie kotki, które się akceptują, a a drugiej części, zamkniętej, jest trzecia kotka, której tamte dwie nie lubią i tłuką.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie cze 05, 2011 22:19 Re: HELP! Pańcia wyjeżdża za granicę, a koty? powrót z adopcji

Ech... może zwiększ ilość ogłoszeń
W moim wątku jest info, jak i gdzie to robić.
Albo zamów u CatAngel...

No niestety, więcej niewiele pomogę :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kaja, kasiek1510 i 185 gości