"Technika" szczepienia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 23, 2005 11:55

A ile mial kociak w chwili drugiego szczepienia?
Zreszta - najwidoczniej wystarczajaco i najwidoczniej mial juz na tyle rozbudowana tkanke miesniowa - ze sie dalo :)
Bo to chodzi o techniczna trudnosc podania duzego zastrzyku domiesniowego np 2 miesiecznemu kocieciu.

I spokojnie - nie ma co panikowac :)
A miejsce szczepienia nalezy zawsze obserwowac, bez wzgledu na to czy bylo podskorne czy domiesniowe - jesli powstanie guzek - co jest w sumie normalne, to nie ma sie czym martwic - pod warunkiem ze zniknie w ciagu 3 miesiecy.
W 99.9 % znika :)

Zastrzyki podskorne czy domiesniowe - dla osoby ktora umie to robic jest jednakowo trudne :)
Choc ja np. bardzo nie lubie domiesnowych robic - ale to kwestia indywidualna ;)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 23, 2005 13:49

Blue, wielkie dzięki za rozjaśnienie tematu! W tej sytuacji chyba jednak zaszczepię podskórnie - odnoszę wrażenie, że tak będzie po prostu bezpieczniej i w sumie mniej uciążliwie dla kota. Mam tylko nadzieję, że ten sposób podania szczepionki nie wpływa na jej skuteczność?
Obrazek

macmark

 
Posty: 11
Od: Pon paź 24, 2005 20:14
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro lis 23, 2005 14:36

Miejsce podania szczepionki w zaden sposob nie wplywa na jej skutecznosc :)
Nasze sa szczepione podskornie.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 23, 2005 17:23

co do szczepien, to specjalnie czytalem....
moja mama pracuje w sklepie medycznym (sa tam rownierz ksiazki weterynaryjne, ceny szokujace) i przeczytalem ze nie ma zadnej roznicy, czy kot jest szcepiony domiesnie, czy poprzez ten fald z 5 cm za szyja... tam jest tak jakby lozna przestrzen po naciagnieciu, tak jakby nic nie bylo i tak tez sie szczepi.
oby dwa sposoby sa tak samo skuteczne i zaden nie jest bardziej, czy mniej polecany. mojego kotka raz szczepila kolo szyji, a raz domiesnie.
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob gru 04, 2010 8:23 Re: "Technika" szczepienia

Z moich obserwacji i rozmów z weterynarzem wiem,że raczej powinno szczepić sie kota w nogę (w razie powikłań lepiej amputować nogę niż głowę:() :? Wścieklizna zupełnie niepotrzebna jeśli kot nie wyłazi na zewnątrz. :D

Pajda13

 
Posty: 1
Od: Sob gru 04, 2010 8:18

Post » Sob gru 04, 2010 14:38 Re: "Technika" szczepienia

Niedawno przeczytalam o najnowszych zaleceniach podawania iniekcji kotu-podskórnie, na boku brzucha. W razie powikłań-mięsak poszczepienny- łatwo usunąć zmianę szeroko. W nogę też można szczepić podskórnie, żaden problem. Najlepiej nie powtarzać iniekcji w tym samym miejscu. Szczepionkę przeciw grzybicy podaje się na ogół domięśniowo, wg. zaleceń producenta. Szczepionki przeciw chorobom zakaźnym działają niezależnie od miejsca podania, wpływ na powstanie odporności ma stan zdrowia kota, dlatego powinno się kota zbadać przed szczepieniem. Powinien też być przed szczepieniem odrobaczony.
Na wściekliznę warto szczepić nawet koty niewychodzące, bo chociażby nietoperz może wpaść latem do domu, a jak wiadomo, bywają chore. Zresztą nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć w stu procentach przyszłości i być pewnym, że nigdy nasz kot na zewnątrz się nie znajdzie. Nie ma natomiast potrzeby szczepić na wśiekliznę corocznie, wystarczy co trzy lata.
Jednorazowe igły i strzykawki nie podlegają żadnej dyskusji. Bardzo dobrze sprawdzają się igły 0,6-0,5, spokojnie taką cienizną mozna przebić kocią skórę.

A konie mają skórę cieniutką, bardzo delikatną :wink:

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Sob gru 04, 2010 14:47 Re: "Technika" szczepienia

Nasz doktor nigdy nie szczepi, ani w ogóle nie podaje zastrzyków w kark. Właśnie z tego powodu o którym pisze Blue. Mówi, że wprawdzie ryzyko jest minimalne, ale zawsze jest. Szczepionkę podaje podskórnie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 04, 2010 17:26 Re: "Technika" szczepienia

dokota pisze:...
Na wściekliznę warto szczepić nawet koty niewychodzące, ...

Nie warto.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości