Moim zdaniem, to jest świerzbowiec, czy nadkażony np.grzybem tego nie wiem. A ucho brzydko pachnie, bo przy nadkażeniu wydzielina jest cuchnąca? Będę się upierać przy codziennym czyszczeniu, na mokro - uważam, że pomysł pixie65 jest dobry, ale ja jestem z tych, którzy pchają do uszu niedozwolone substancje.
Jeśli się obawiasz, to czyść samą oliwką. nie wlewaj jej do ucha, nałóż na patyczek i przetrzyj. Ta dla dzieci, o której wspomniałam wcześniej, zawiera właśnie olej parafinowy. To nie jest dostępne u Ciebie?
Ze świerzbowcem mam do czynienia na co dzień - używam iwermektyny dousznie. Oczywiście wymieszanej przez weta w odpowiednich proporcjach z Surolanem. Ale rozumiem tych, którzy mają obiekcje.
Ja bałabym się podać iwermektynę w iniekcji, zwłaszcza kotu młodemu i w złej formie, choć są osoby, które stosują to z powodzeniem.
W każdym razie kciuki
Oczywiście, szkoda, że koty się męczą, ale nawet jeśli nie zdołasz tego zwalczyć i zostaną z tym świerzbowcem na miesiąc, to przeżyją i wyleczysz je po powrocie.