magicmada pisze:mar9 pisze:nie znam Joli a właściwie znam, przez pryzmat Zajonca, tak myślę, czy nie można by zamiast ryby zaoferować Joli wędki?
wiecie, o co mi chodzi?
nie neguję oczywiście potrzeby pomocy dla Joli na już, czy to lodówki, czy czego innego
może Jola potrzebuje czegoś, co pozwoli jej mocniej stanąć na nogach, własnych nogach, liczyć na siebie, nie negując przy tym chęci pomocy przyjaciół
może Jola potrzebuje możliwości zarobkowania na miarę własnych możliwości czy sił, wtedy poczuje się pewniej, swobodniej;
nie wiem, nie znam Joli, to tylko takie luźne myśli, myśli, co ja bym zrobiła w podobnej sytuacji...
też się z tym zgadzam.
Przyznaję, że od dawna z Jolą nie mam kontaktu, nie wiem, jaki jest jej stan zdrowia, ale
ciężko pomóc komuś, kto nie mówi o swoich potrzebach. 
Iweta pisze: Nie jest dobrze, a własciwie jest źle. Wiem, że niektóre osoby maja żal, że się nie odzywa. Nie wynika to z zarozumialstwa, "olewania" czy lenistwa, ja mysle, że po prostu nie możę sie przełamać aby to zrobić.
Napisze tylko, że jesli ktoś może i chce Jole wesprzec w jakikolwiek sposób, czy to rzeczowo czy finansowo to byłaby to duża pomoc dla niej. Ale trzeba liczyc sie z tym, ze nie wpłynie to na aktywność Joli na forum i być może nie podziekuje na wątku. Jola potrzebuję pomocy ale nie potrafi już o nia prosic, jest chora i zrezygnowana.
Jesli moge wpadam do Niej. Nie zapominajcie o Niej, Ona Was potrzebuje

Własnie dlatego napisałam to co cytuje powyżej, pomoc jest bardzo potrzebna ale Jola nie potrafi juz o nią sama poprosić. Spróbujcie zrozumieć jak ciężko musi być osobie, która nie widzi perspektyw na dalsze życie, kiedy wszystko staje się beznadzieją. Kiedy człowiek ciągle musi liczyć na innych , żeby móc nakarmić koty i samemu przeżyć. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach , wszystkie "plagi świata" przytrafiaja sie takiej osobie np awaria komputera, lodówki itd i ogromne kłopoty zdrowotne
Dlatego poprosiłam o pomoc osoby, które mimo braku odzewu ze strony Joli sa w stanie jej pomóc. To trudne jesli się nie odzywa, ale zapewniam, że jest wszystkim pomagajacym i wspierającym ogromnie wdzięczna i na pewno kiedys podziekuje za tą pomoc osobiście ale moze to nastapić.......później, nie wiadomo kiedy, za jakis czas...

Pod koniec tygodnia znowu odwiedzę Jolę, jesli ktos chciałby za moim pośrednictwem coś podac lub bym zakupiła coś w jego imieniu to prosze pisać na pw.