Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 03, 2010 14:43 Re:

...
Ostatnio edytowano Śro wrz 19, 2012 12:54 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pt gru 03, 2010 14:51 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ka_towiczanka pisze:Masz pewność, ze oddając wykastrowane kocięta, te się już nie rozmnożą. Fakt. Nie masz żadnej pewności że nie wylądują pod śmietnikiem. Ludzie z wielu powodów pozbywają się kotów. Specjalnie używam cudzysłowu: "alergie", niszczenie kwiatków", drapanie mebli", "zbyt zabawowy", "głośno miauczy", "brudzi w mieszkaniu", "wyjazd za granicę", tak można w nieskończoność.

Ludzie tez pozbywają się kotów gdy te chorują.


Umowa adopcyjna. Większość osób, mając taką możliwość, odda kota osobie, od której go wzięła. Wolę odebrać kota sztuk jedna niż potem zbierać po śmietnikach jego potomstwo sztuk niejedna.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt gru 03, 2010 14:54 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ka_towiczanka pisze:
Agn pisze:
No widzisz, dla mnie związek istnieje. I nie tyle chodzi o znak równości co proste konsekwencje, które wynikają z upartego trzymania się okreslonych przekonań. (...)Moje kocięta, które idą do domów już wykastrowane na pewno się nie rozmnożą. Co więcej, mogę je bezpiecznie wydać wcześniej i wziąć następne potrzebujące - chroniąc tym samym coraz więcej kotów przed 'życiem pod śmietnikiem'.


Agn, kastrujesz wcześnie kocięta, więc zTwojego punktu widzenia to jedyne słuszne rozwiązanie.
To "uparte trzymanie się określonych przekonań " czyli wieku odpowiedniego do przeprowadzenia zabiegu, to na razie oficjalne stanowisko lekarzy weterynarii: 7-9mies. Na jakiś podstawach określono ten wiek, i to że robi się eksperymenty, badania itp, nie może poddawać w wątpliwość, że tego uczą na studiach, to powszechnie praktykują.

Co do argumentu "wczesna kastracja = ochrona przed życiem na śmietniku":

Masz pewność, ze oddając wykastrowane kocięta, te się już nie rozmnożą. Fakt. Nie masz żadnej pewności że nie wylądują pod śmietnikiem. Ludzie z wielu powodów pozbywają się kotów. Specjalnie używam cudzysłowu: "alergie", niszczenie kwiatków", drapanie mebli", "zbyt zabawowy", "głośno miauczy", "brudzi w mieszkaniu", "wyjazd za granicę", tak można w nieskończoność.

Ludzie tez pozbywają się kotów gdy te chorują. Czy wcześnie wykastrowane kocięta nie będą z tej racji miały konsekwencji zdrowotnych, tego nie wiadomo. Byłabym ostrożna. Przeczytałam podane linki, znam angielski: podsumowanie dotyczyło 3 kolejnych po kastracji lat życia kota. Potem badań brak.

Ja do dziś nie wiem czy mój kot byłby zdrowszy, gdybym, zgodnie z sugestią lekarza poczekała i nie kastrowała go w wieku 5mies. Faktem jest ze jest chory, a zmiana w psychice zaszła natychmiast po zabiegu i nie była to zmiana na lepsze.

Prosiłabym o niegeneralizowanie. Nie wszyscy weci są tego zdania. Wielu wczesne kastracje wykonuje i wręcz twierdzi, że jest to zabieg obarczony mniejszym ryzykiem niż kastracja osobnika dorosłego. Może ktoś mógłby odszukać, kto pisał na forum o tym sympozjum w Łodzi? Tam wnioski były jasne - wczesna kastracja przebiega łatwiej, kocięta szybciej metabolizują narkozę.
Co do tego, że kastrowany kot może trafić pod śmietnik - oczywiście tak. Jednak gdy tam trafi, na pewno nie powiększy populacji, co niekastrowany "wyrzutek" uczyni z pewnością.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 14:59 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

marikita pisze:
MariaD pisze:
[...]
Niemniej jednak w krajach takich jak Wielka Brytania czy USA wczesna kastracja jest prowadzona od kilkudziesięciu lat. Głównie w schroniskach na dużej liczbie zwierząt. I tam były przeprowadzane badania na ten temat. Grupy badawcze oraz czas badania jest więc wystarczajacy by wyciągnąć poprawne wnioski. [...]


[...]
Pierwszy post PcimOlki, warto doczytać zanim się zacznie dyskusję. Choć myślę, ze warto od czasu do czasu przytoczyć te badania.

Według Ciebie poprawny wniosek brzmi: jeśli w ciągu (ok.) 3 lat stan zdrowia kota sterylizowanego poniżej 24 tyg. jest analogiczny (wziąwszy pod uwagę, że badania obejmują jedynie niektóre aspekty zdrowotne, etc.), do stanu zdrowia kota sterylizowanego po osiągnięciu dojrzałości płciowej - to znaczy, że będzie analogiczny przez resztę życia obu kotów. Czyli dla Ciebie 3 lata życia kota jest, hmm, wystarczające... Hm. Ciekawe. :mrgreen:

Trudno dyskutować z osobą, która tylko tyle wyniosła z lektury wyników badań.

Proszę, podaj mi podobnej wagi badania naukowe, na podobnej próbie kotów z wynikami mówiącymi o negatywnych skutkach.
Może jest coś do czego nie dotarłam?
W USA sa hodowle z ok. 20 letnim stażem kastrujace kociaki od początku hodowania. Maja kontakty z kotami od nich teraz już +10 letnimi. Moge podać linka, zapytaj. Ja tak zrobiłam.

Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Jednak pozostańmy przy merytorycznej dyskusji a nie personalnych uszczypliwościach.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 03, 2010 15:00 Re:

...
Ostatnio edytowano Śro wrz 19, 2012 12:53 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pt gru 03, 2010 15:15 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

MariaD pisze:Trudno dyskutować z osobą, która tylko tyle wyniosła z lektury wyników badań.


Ale przecież Ty nie dyskutujesz. Ty po prostu jesteś przeciw :mrgreen: Nie zaprzeczyłaś moim wnioskom z lektury linkowanych króciutkich tekstów (post na pierwszej stronie wątku - warto by doczytać, nieprawdaż?), tylko napisałaś, że:

MariaD pisze:Niemniej jednak w krajach takich jak Wielka Brytania czy USA wczesna kastracja jest prowadzona od kilkudziesięciu lat. Głównie w schroniskach na dużej liczbie zwierząt. I tam były przeprowadzane badania na ten temat.Grupy badawcze oraz czas badania jest więc wystarczajacy by wyciągnąć poprawne wnioski.


Innych źródeł na poparcie tej, hm, tezy nie podałaś. Jakiś cytat, który przeoczyłam w podlinkowanych streszczeniach...?


MariaD pisze:W USA sa hodowle z ok. 20 letnim stażem kastrujace kociaki od początku hodowania. Maja kontakty z kotami od nich teraz już +10 letnimi. Moge podać linka, zapytaj. Ja tak zrobiłam.


A! To już na zasadzie 'jedna pani drugiej pani'. Taka metoda naukowa. Fajna :mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 15:25 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ka_towiczanka pisze:
seidhee pisze:
ka_towiczanka pisze:Masz pewność, ze oddając wykastrowane kocięta, te się już nie rozmnożą. Fakt. Nie masz żadnej pewności że nie wylądują pod śmietnikiem. Ludzie z wielu powodów pozbywają się kotów. Specjalnie używam cudzysłowu: "alergie", niszczenie kwiatków", drapanie mebli", "zbyt zabawowy", "głośno miauczy", "brudzi w mieszkaniu", "wyjazd za granicę", tak można w nieskończoność.

Ludzie tez pozbywają się kotów gdy te chorują.


Umowa adopcyjna. Większość osób, mając taką możliwość, odda kota osobie, od której go wzięła. Wolę odebrać kota sztuk jedna niż potem zbierać po śmietnikach jego potomstwo sztuk niejedna.


Ale dlaczego od razu zakładać, że właściciel kota nie wysterylizuje go sam? Naprawdę tak niskie macie mniemanie i tak mało szacunku co do inteligencji i intencji przyszłego "domku" ???
Rozmowy, umowy, wizyty, a jednak zaufania brak. Lepiej kroić kocie dziecko, bo człowiek człowiekowi wilkiem?

Wyraziłam swoja opinię, muszę opuścić net, zostawiam temat do dalszej dyskusji. Pozdrawiam wszystkich, którzy odważyli się wypowiedzieć swoje zdanie.

Bez ironii, uszczypliwości proszę, kiedy TY będziesz wyadoptowywać kota, bądź równie podejrzliwa, jak my. Nie wyobrażasz sobie jak bardzo mylne potrafi być wrażenie wyniesione z wizyty przedadopcyjnej, czy rozmowy z DS :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 15:27 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ka_towiczanka pisze:
Ale dlaczego od razu zakładać, że właściciel kota nie wysterylizuje go sam? Naprawdę tak niskie macie mniemanie i tak mało szacunku co do inteligencji i intencji przyszłego "domku" ???
Rozmowy, umowy, wizyty, a jednak zaufania brak. Lepiej kroić kocie dziecko, bo człowiek człowiekowi wilkiem?

(...)



Dlaczego?
A bo mimo umowy, mimo dobrych chęci, mimo wspaniałych deklaracji, mimo zrozumienia całego problemu bezdomności w momencie adopcji, dobre zamiary często giną, kiedy kotka dorasta i kupa sasiadów i rodziny mówi, ze ona taka śliczna, taka madra, ze musi choc raz miec młode, ze oni wezmą te młode, te i tylko te, bo chca miec kotka od takiej mądrek i pięknej matki.
A bo wet tej osoby powie jej, że kotka MUSI miec jeden raz młode.
Albo szereg osób z rodziny bedzie wałkować takiej osobie pomysł, że sterylizacja to wielka krzywda dla kota, i że oni znają kotkę, która po sterylce umarła, itd.
Albo coś się wydarzy, że kotka przejdzie w inne ręce PRZED kastracją- nawet dobre i kochające, ale majace inny pomysł na kwestie rozmnażania zwierząt.
Albo niechcący w czasie rujki ucieknie i zajdzie w ciażę, a uwierz mi- zwykły człowiek wzdraga sie przed takim czyms, co my tutaj nazywamy sterylką aborcyjną.

I szereg innych pomysłow, koncepcji, zmian waruków, itd, które MOGĄ sie wydarzyć.

Dlatego mimo ogromnego szacunku, dla domu, który obdarzam zaufaniem oddajac mu kota pod opiekę, wolę zapewnić również sobie wielki spokój, jakim jest wydawanie TYLKO zwierząt kastrowanych.
Coś mi się tez od życia należy ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt gru 03, 2010 15:28 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ka_towiczanka pisze:
seidhee pisze:
ka_towiczanka pisze:Masz pewność, ze oddając wykastrowane kocięta, te się już nie rozmnożą. Fakt. Nie masz żadnej pewności że nie wylądują pod śmietnikiem. Ludzie z wielu powodów pozbywają się kotów. Specjalnie używam cudzysłowu: "alergie", niszczenie kwiatków", drapanie mebli", "zbyt zabawowy", "głośno miauczy", "brudzi w mieszkaniu", "wyjazd za granicę", tak można w nieskończoność.

Ludzie tez pozbywają się kotów gdy te chorują.


Umowa adopcyjna. Większość osób, mając taką możliwość, odda kota osobie, od której go wzięła. Wolę odebrać kota sztuk jedna niż potem zbierać po śmietnikach jego potomstwo sztuk niejedna.


Ale dlaczego od razu zakładać, że właściciel kota nie wysterylizuje go sam? Naprawdę tak niskie macie mniemanie i tak mało szacunku co do inteligencji i intencji przyszłego "domku" ???
Rozmowy, umowy, wizyty, a jednak zaufania brak. Lepiej kroić kocie dziecko, bo człowiek człowiekowi wilkiem?

Wyraziłam swoja opinię, muszę opuścić net, zostawiam temat do dalszej dyskusji. Pozdrawiam wszystkich, którzy odważyli się wypowiedzieć swoje zdanie.
no pewnie że lepiej

ja się zawiodłam na koleżance
wet jej powiedział, ze kotka raz musi urodzić :|
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt gru 03, 2010 15:30 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

marikita pisze:A! To już na zasadzie 'jedna pani drugiej pani'. Taka metoda naukowa. Fajna :mrgreen:

Nie, tylko chciałaś obserwacji kotów ponad 3 lata ich życia. Badań takich nie ma lub sa tylko szczątkowe (pojedyńczych kotów). Pozostaje obserwacja kilkudziesieciu lub więcej kotów na przestrzeni całego ich życia.
Tego sa w stanie dokonac dobre hodowle mające kontakt z opiekunami kastrowanych kotów.
Dla mnie to nie mało.
marikita pisze:Ale przecież Ty nie dyskutujesz. Ty po prostu jesteś przeciw

Ja nie jestem przeciw, ja jestem za. Za wczesną kastracją.
Mnie przekonuje zdanie hodowcy, który to robi od lat i ma kontakt z kotami ze swojej hodowli.

Widzisz, PcimOlki podaly link do badań mowiących "za". Nie ma natomiast żadnych badań z wynikiem "przeciw".
Wszelkie dywagacje "przeciw" nie sa więc oparte na żadnych, nawet tak krótkich jak 3 letnie badaniach. Tylko na własnych odczuciach.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 03, 2010 15:49 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 03, 2010 16:36 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta



Dzięki, chętnie przeczytam, teraz tylko przejrzałam. Ale, jak mi się zdaje, nie ma tu nic nowego - to znaczy bardziej wyczerpującego niż praca (przytoczona zresztą w tekście) Howe, 2000, wcześniej podlinkowana już przez PcimOliki. Sama zresztą piszesz:

MariaD pisze:chciałaś obserwacji kotów ponad 3 lata ich życia. Badań takich nie ma lub sa tylko szczątkowe (pojedyńczych kotów).


No i to podsumowuje temat: nadal brak stosownych badań - i tych 'za', i tych 'przeciw' :wink:

A jeśli chodzi o mój pogląd na wczesną sterylizację - chyba niewłaściwie zrozumiałaś moje intencje. Wcale nie szukam dowodów 'przeciw'! Czekam na porządnie przeprowadzone badania naukowe, które uzasadnią, że taki zabieg nie ma szkodliwego wpływu na CAŁE życie kota. A dopóki takie prace badawcze nie pojawią się, wolę zachować ostrożność.

Takie porównanie jeszcze mi się nasuwa... Weźmy reprezentatywną grupę palaczy i niepalących i badajmy ich stan zdrowia przez 3 (!) lata. Co (zapewne) wyniknie? Nic lub niewiele. Raka krtani, płuc, miażdżycy, etc. nie dostaje się po 3 latach! Nikt nie umiera na różne paskudne choróbska po 3 latach palenia. Ale ilu ludziom palenie skraca życie o kilka/kilkadziesiąt lat? Tylko musi minąć o wiele więcej czasu, niż 3 lata... No, wiadomo chyba, o czym mówię. - I, przez analogię, odczucie podsuwa mi myśl: czy te wszystkie maluszki, cięte w kocięctwie, dożyją (w zdrowiu) tylu lat, ilu dożywają koty sterylizowane po osiągnięciu dojrzałości płciowej...? Czy nie będą częściej zapadały na jakieś dolegliwości wieku starczego u kotów...? Wciąż nie ma odpowiedzi na to pytanie.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 18:29 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Męczyło mnie Twoje pytanie o te 3 lata.

Nie wiem na 100% dlaczego wzięto taki a nie inny okres pod uwagę ale mam swoje przemyślenia na ten temat.


Może te 3 lata to najdłuższy okres kiedy można powiązać wykonany zabieg z negatywnymi skutkami? Potem może wchodzić zbyt wiele innych czynników by wiarygodnie uznać, że negatywne skutki są związane z zabiegiem.
Podobnie jest np. z wprowadzaniem nowego leku dla ludzi. Testuje się go na ochotnikach określony czas i jeżeli w tym czasie u określonego (dużego) procenta lek odniesie pozytywny skutek uznaje się, że lek działa.
To, że u dużo mniejszego procenta lek nie działa lub wywołuje niepożądane skutki uboczne nie skreśla tego leku.
Nie czeka się do końca życia testującego człowieka na wyniki.

Może te 3 lata to też najdłuższy okres kiedy można zebrać na końcowe badanie prawie cała grupę badawczą?
Po tym okresie grupa ta może się zacząć zmniejszać z różnych powodów: brak kontaktu z opiekunem, śmierć kotów wskutek innych chorób, wypadków. A by badanie było wiarygodne - grupa początkowa musi nieznacznie tylko odbiegać od końcowej.

Może te 3 lata to wiek kiedy kot jest już w pełni rozwinięty fizycznie i można najwcześniej zaobserwować/zbadać czy są zmiany np. w budowie nerek, układu moczowego, prącia u kocurów? Potem wiek już nie ma znaczenia. Takie same prącie ma i 3 letni i 10 letni kocur.

marikita pisze:Weźmy reprezentatywną grupę palaczy i niepalących i badajmy ich stan zdrowia przez 3 (!) lata.

3 lata życia kota to nie to samo co 3 lata życia człowieka. :)

Wg różnych tabel i przeliczników 3 lata życia kota to ok. 28 lat życia człowieka. :)

marikita pisze:No i to podsumowuje temat: nadal brak stosownych badań - i tych 'za', i tych 'przeciw' :wink:

Na to, ze negujesz zalinkowane badania - nic nie poradzę. Wszystko można zanegować. Nawet to, że ziemia jest okrągła. ;)

Przyjmijmy, że badania "za" są. Nadal nie ma tych "przeciw" nawet takich "ułomnych" jak te "za".

marikita pisze:czy te wszystkie maluszki, cięte w kocięctwie, dożyją (w zdrowiu) tylu lat, ilu dożywają koty sterylizowane po osiągnięciu dojrzałości płciowej...? Czy nie będą częściej zapadały na jakieś dolegliwości wieku starczego u kotów...?

Na takie pytanie żadne badanie nie odpowie. Kot to żywy organizm, podlegający różnym czynnikom zewnętrznym: środowisko w jakim żyje, karma, stres. Każdy kot ma unikalny zestaw genów, odpowiadających także za stan zdrowia i podatność na choroby. Nie ma dwóch identycznych kotów.
Na Twoje pytanie odpowiedziałoby badanie np. 700 klonów jednego kota.
Połowę klonów trzeba by wykastrować wcześnie, drugą w wieku dojrzałym. Obie grupy klonów trzymać w laboratorium, w identycznych warunkach do końca ich życia.
Wtedy powstałoby w 100% wiarygodne badanie.

Realne? Nie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 08, 2010 21:10 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Witam serdecznie,
jestem tutaj nowa - specjalnie założyłam konto dla tego wątku :)

Nasza Fundacja nawiązała współpracę z Katedrą Rozrodu Klinik Weterynaryjnych Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu właśnie w zakresie wczesnej kastracji.

Chciałabym nawiązać współpracę z osobami / hodowcami, którzy kastrują młode koty. W Polsce jest to faktycznie bardzo mało popularne (zazwyczaj zabiegi są dużo droższe, a i niewielu lekarzy ma doświadczenie i boi się podjąć zabiegu na "małych narządach").
Wg informacji, które ciągle zbieramy od lekarzy z zagranicy - wczesna kastracja (tzn. taka przed pierwszą rujką) ma bardzo duży wpływ na ograniczenie wystąpienia chorób nowotworowych (w tym złośliwych). I to bardzo ważny dla nas argument.
Dodatkowo kocury miały po zabiegu zasklepione ranki (bo trudno kilkumilimetrowe nacięcia nazwać raną) jeszcze przed wybudzeniem. W przeciwieństwie do dorosłego kocura, który "dochodził do siebie" przeszło dobę (był kastrowany dokładnie w tym samym czasie, przez tą samą osobę).
Niezwykle nas zainteresowało to, że ten dorosły kocur ma wszelkie zachowania nie kastrata - atakuje kotkę w rui, wypuszcza się na kilkudniowe wypady mimo, iż nigdy wcześniej tego nie robił.
Młodziutka kotka po kastracji biegała po domu już kilka godzin po zabiegu, jak gdyby nigdy nic.
Faktycznie - metabolizm narkozy, jak i regeneracja po zabiegu są błyskawiczne - kot nawet nie zauważa, że jest po operacji. Nigdy nie widziałam tak szybkiego powrotu do formy dorosłego kota, ale wiadomo duże rany długo bolą. To dość oczywiste.

Dużo wątpliwości budzi obawa przed niedorozwojem psychicznym. Pytanie (pomijając kwestie chorób nowotworowych) czy mniejszą szkodę wyrządza się nie dopuszczając do pełnego rozwoju płciowego czy usuwając narządy, mimo, iż zwierzę nadal odczuwa popęd (bo że wiele odczuwa to fakt). To oczywiście bardzo trudne kwestie do rozważenia - zwierzę nam nie powie czy cierpi.
Bardzo trudno też określić behawioryzm - każde zwierzę ma inny temperament. Poza tym na zachowanie wpływa bardzo wiele czynników.

Wg nas zdecydowanie więcej korzyści (zdrowotnych, społecznych - zapobieganie bezdomności) ma kastracja przed pierwszą rujką (i zdecydowanie przed wydaniem do adopcji).

Mamy jednak możliwość współpracować ze świetnymi lekarzami, a co więcej prowadzić dość skuteczne obserwacje.
Im większa próba statystyczna, tym dokładniejsze wyniki badań.
Koty kastrowane przez współpracujących z nasza Fundacją lekarzy mają zakładane kartoteki. Są bardzo dokładnie badane przed zabiegiem, a potem monitorowane (badane w czasie wizyt kontrolnych). Takie kontrolne badania nasz podopieczny będzie miał wykonywane raz, dwa razy w roku (badanie, mierzenie, krew i inne).

Dodatkowo bardzo zależy nam na skrupulatnych badaniach behawiorystycznych. Stąd zaproszenie do współpracy również tych, co nie kastrują poprzez Fundację.

Co do stereotypów.
Standardem jest wykonywanie zabiegów w wieku zbliżonym do jednego roku. Ktoś napisał, że jakaś podstawa tego musi być. Ja mam jednak bardzo duże wątpliwości co do rzetelność części lekarzy. Ostatnio badając rynek prowadzę takich rozmów o kastracji mnóstwo i zupełnie nie wiem, jak się odnaleźć w sytuacji, gdzie w XXI co 2-3 weterynarz (nie mam śmiałości nazwać ich lekarzami weterynarii) opowiada bzdury, że kotka MUSI mieć chociaż raz młode...

Pozdrawiam serdecznie!

Anka_z_pasją

 
Posty: 41
Od: Śro gru 08, 2010 20:18

Post » Śro gru 08, 2010 21:19 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

W grudniu prowadzimy również akcję kastracji / sterylizacji kotów pow. jednego roku w atrakcyjnej myślę cenie - 50 zł. Dla osób z poza Wrocławia, które chciałyby skorzystać, mogę zaoferować bezpłatny nocleg :)
Warunkiem jest umówienie się na wizytę kontaktując się bezpośrednio z Fundacją i wypełnienie ankiety dotyczącej zachowań / charakteru kota przed i po zabiegu, oraz zgoda na monitorowanie zdrowia kota.

To tak w mega telegraficznym skrócie :)

Anka_z_pasją

 
Posty: 41
Od: Śro gru 08, 2010 20:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości