no coz, oni sa wspierajacy, tylko tak wyrazają swoje obawy...
nie mam AC, ale to niewazne - za skasowaną latarnie dostalam 300 zł mandatu (a tu taka posucha z kasą, ze hej)
najlepsze jest to, ze mialam bilet na autobus, jezdzilam juz tylko busem w tą pogode, ale stwierdzilam, ze rodzice mieszkaja blisko, wiec odkopie wozik i spokojnie dojade...

mialam wielkie szczescie, ze nie zderzylam sie z innym samochodem, bo auto wpadlo w taki poslizg, ze w pewnym momencie znalazlo sie na przeciwleglym pasie i doslownie centrymetry dzielily mnie od uderzenia, a potem jakos odbilam w bok, walnelam calym bokiem w latarnie i zjechalam do rowu... ostro bylo
czuje kregoslup jakby byl poobijany - ale to moze byc tez od odgarniania sniegu (odsniezalam auto ok. 1,5 h probujac wyjechac nim z miejsca, gdzie bylo zaparkowane) - jesli mi nie przejdzie, to pewnie bede musiala zrobic przeswietlenie...