rabarbar wkurzasz mnie!
Uczepiłaś się Thora i cokolwiek zrobi lub napisze jest bee.. Złości mnie to, że w Tarnowie dwie organizacje prozwierzęce nie mogą się dogadać. Wy się kłóciecie cierpią zwierzeta. I ta przepychanka- dlaczego my to mamy zrobić zróbcie wy - dziecinada. Zapisałam się do TOZ, choć niewiele mogę pomóc, bo domkiem zastępczym zostac nie mogę. Innej propozycji działania od Przewodniczącego nie dostałam.Ty podobno nie należysz do TOz ale sympatyzujesz, na tyle ,że każde poczynanie członków (i nie tylko ) TOZ -u monitorujesz z dokładnością co do dnia.
Według mnie obie organizację powinny współpracować, ewentualnie nie przeszkadzać sobie stosując takie chwyty jak TY to robisz.
A co do lecznicy na Asnyka to osobiście znam przypadki, akurat psie, gdzie tylko determinacja i upór właścicieli, uratowała swoich pupili ( przy wydatnej pomocy innych lecznic).
Po artykule dr Kajpusta sama byłam swiadkiem jak ludzie pod blokiem mówili o potrzbie wytrucia kotów, bo nosza zarazę. W pracy 2 babki w ciąży pozbyły się "klopotu", pod pracą 3-4 dzikuski "poszły", na działkach dowiedziałam się o około 10 kotach nagle zatrutych.Nie szydź więc z Thora, bo wie co mówi. Jeżeli można jakoś usprawiedliwić pomyłki w leczeniu , to takiej postawy, opinii i artykułów darować nie wolno.
Tak wię rabarbar weź na wstrzymanie, odpuść sobie i tak nawiasem mówiąc skoro Fundacja "wypięła się " na kotka z Prostopadłej, to dlaczego nasze TOZ zrobilo to samo?
