proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 02, 2010 13:12 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

Na pobudzenie apetytu kotom podaje się Peritol - i to faktycznie straszne świństwo jest, bo się po nim niemiłosiernie ślinią. W dodatku na Conchitę nie działało. I pewnie ty o tym piszesz.

Natomiast ja piszę o Cerenii - to jest lek przeciwko mdłościom. Jeśli kot, tak jak Pusia, podchodzi do miski i nie je, to może znaczyć, że jest głodny, ale na widok żarcia robi mu się niedobrze.
U nas w takich sytuacjach właśnie podawaliśmy Cerenię w zastrzykach.

Convalescence Support również bardzo polecam, gdyby nie ta odżywka, to sądzę, że Conchita byłaby z nami znacznie krócej.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 13:13 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

Większość kotów się ślini i to raczej obficie jak dostanie tabletkę co im nie smakuje - jak pierwszy raz dawałam antybiotyk Bońkowi, to się przeraziłam, bo po półgodzinnej walce o połknięcie tabletki kot siedział w kącie, z pyszczka wisiały mu dwa gluty śliny i wyglądał, jakbym mu mózg uszkodziła tym antybiotykiem :ryk: A było to w kwietniu tego roku :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 02, 2010 13:16 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

@Conchita, właśnie o tym mówię. Dobra, lecę po tego CS'a.
na poprzedniej stronie wrzuciłam link do galerii z Pusiaczkiem (tak na nią mówi mój chłopak, a darzą się identycznym uczuciem :twisted: )

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 21:38 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

Pusia jest osowiala. Nie chce jesc, odzywka tez jej nie weszla. Jutro kontrolny telefon do wetki. Zalozenie, jak wiecie bylo takie, ze jak nie zacznie jesc to niestety.
Zastanawiam sie, czy w takiej sytuacji jednak sie zastosowac, warunki zostaly spelnione. Z drugiej strony - czy to nie bedzie pojscie na latwizne? Ale skoro ma sie meczyc, caly czas czuc glod?
Przepraszam ze bez polskich znakow.

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 22:06 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

Warto powalczyć o swoją małą-wielką miłość.
Bardzo ci współczuję.
Obrazek

"Jeśli coś jest dla ciebie drogie, walcz o to. Nie pozwól nikomu się tego pozbawić."

Jeśli ktoś nie szanuje zwierząt - nie jest człowiekiem.

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie:
http://www.schroniskokonin.fora.pl

priscilla

 
Posty: 64
Od: Pt lis 12, 2010 23:35
Lokalizacja: Września (wielkopolskie)

Post » Czw gru 02, 2010 22:12 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

tylko się zastanawiam, czy to nie będzie egoizm. Widzę, że jest osowiała, dobrze jeszcze patrzy ale najchętniej to by spała/leżała, w umywalce czy na pralce (a tak robiła bardzo rzadko).
No i dostała 3 porcję odżywki, tzn była podjęta próba, z której to Pusia wyszła "zwycięsko". Chciałam podłożyć jej śmietanki - zrobiła ruch jakby chciała zwymiotować ...

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 0:39 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

wlasnie zwymiotowala odzywka

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 0:54 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

musiałam podjąć tę jedną nieodwołalną decyzję - mój Kocur miał czerniaka w gardle, umierał z głodu, mogłam przedłużyć jego życia o dwa może trzy mies, karmiąc kroplówkami. miał tylko 6 lat. Oszczędziłam mu bólu i stresu, minęło już ponad półtora roku a ja wciąż czuję się podle, że go zawiodłam, że mu nie pomogłam

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16664
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 03, 2010 1:49 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

nadal zwraca odzywke, po trochu.

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 2:23 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

biega zza mojego lozka do lazienki i spowrotem...
Modle sie tylko o to, zeby nie zaczela miauczec

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 2:26 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

Nie mam doświadczenia w prowadzeniu kota z chłoniakiem, ale miałam kota z pnn (przewlekła niewydolność nerek). Też weci mi mówili, że jak nie będzie jadł to trzeba go uśpić. Okazało się, że kicia miała problem z nadkwasotą (typowe przy pnn, ale żaden wet mi o tym nie powiedział). Zaczęłam mu podawać Famidynę i zaczął jeść, w późniejszym stadium choroby doszła jeszcze Cerenia w zastrzykach. Czasami rozwiązania są banalnie proste i bardzo łatwo pomóc kotu. Niestety większość wetów nie zawsze jest tak pomocna jak byśmy oczekiwali. Przy wyborze weta bardzo ważne jest aby miał on duże doświadczenie nie w leczeniu ogólnym i dawaniu szczepionek ale właśnie w prowadzeniu danej choroby.

Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

P.S. Nie sugeruj się zdrowym wyglądem swojej kici bo koty to najlepsi aktorzy na świecie. Ukrywają chorobę i mają niesamowite zdolności adaptacyjne. Objawy choroby uwidaczniają się wtedy kiedy jest już pozamiatane i jest za późno na pomoc.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt gru 03, 2010 2:36 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

''moja'' wetke mam z polecenia, czytalam tez na forach opinie.
Martwi mnie to bieganie, jakby szukala miejsca.
I juz nie wyglada tak dobrze...

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 2:48 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

Spróbuj może z tą famidyną - to możesz zrobić zaraz. 1/2 tabletki raz dziennie o mniej więcej stałej porze. Lekarza poproś o zastrzyki z Cerenią - niech Ci da gotowe strzykawki albo zademonstruje i wytłumaczy jak nabierać. Zastrzyki możesz dawać sama w domu raz na trzy dni.
Czytałam gdzieś, że czasami sterydy mogą wywoływać nadkwasotę - może tu jest problem.

P.S. Famidyny nie można stosować zbyt długo, najlepiej jak najszybciej zmienić na koci odpowiednik.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt gru 03, 2010 8:42 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

O wlasnie, bym zapomniala. Famidyna u nas tez byla grana. Czy tez koci odpowiednik, nie wiem nawet, ale lek na nadkwasote.
Generalnie chloniak nie boli - dyskutowalismy o tym wiele razy z dr Micuniem. Kot slabnie, chudnie, potem wysiadaja narzady. Ale jesli ma chloniaka jelit, to nalezy skupic sie na opanowaniu dolegliwosci przewodu pokarmowego - zmniejszenie stanu zapalnego dzieki sterydom, proba opanowania biegunki (antybiotyk, nifyroksazyd), zniesienie nadkwasoty i mdlosci (cerenia, famidyna).
Oprocz tego dawalismy lakcid i imunodol.
Sama zdecydujesz, czy warto. steryd, ktory dostawala Conchita to Dexafort - zastrzyki raz w tygodniu. Reagowala swietnie. Przez wiekszosc czasu zachowywala sie prawie normalnie, dopiero zwykle pod koniec tygodnia, gdy dzialanie sterydu slablo, czula sie gorzej.

Oczywiscie bardzo trudno jest wywazyc racje miedzy uporczywym podtrzymywaniem kota prxy zyciu, a eutanazja - i brac przy tym pod uwage glownie dobro kota.
Bardzo trudno jest patrzec, jak kot odchodzi.


Sama znasz Pusie najlepiej. I
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 9:47 Re: proszę o pomoc a w zasadzie wsparcie

ona poprostu nie zaczela jesc - mysle, ze gdyby zaczela, moznaby bylo mowic o dodatkowym ratunku, ktory by polepszyl jej apetyt, czy raczej podtrzymal, jednak ona w ogole nie chce jesc, mimo leku.

gburiavonfuria

 
Posty: 25
Od: Sob lip 24, 2010 18:27
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 195 gości