Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

sunshine pisze:No proszę, jaki podlec

taaaaaaaa, a wczoraj mój syn napisał mi takiego smsa: "Mamo. Wychodzę. Ale mam żal, że posyłasz mnie na taki chłód" :twisted:

bierze mnie pod włos. ale ja twarda jestem :mrgreen:

przepraszam za OT :oops:

Dzielny chłopak. Też bym tak zrobiła. Moja krew :twisted:

magdaradek pisze:
sunshine pisze:No proszę, jaki podlec

taaaaaaaa, a wczoraj mój syn napisał mi takiego smsa: "Mamo. Wychodzę. Ale mam żal, że posyłasz mnie na taki chłód"
bierze mnie pod włos. ale ja twarda jestem

przepraszam za OT

Umarłam

Strasznie Was zasypało :evil:

U nas trochę lepiej, ale potwornie ślisko. Ponieważ wiecznie odkładam wydatek na zimowe oponki, to "tańczę na lodzie", zwłaszcza, że drogami w mojej okolicy nikt się nie zajmuje (są tak wąskie, że nawet pług się nie zmieści, ani piaskarka :evil:

).
Zimę uwielbiam tylko na wakacjach w górach, jednak chwilowo się nie wybieram :mrgreen:

Całuski dla "tłuczków" wazonowych oraz grzeczniejszej reszty rodzinki :wink:

magdaradek pisze:
sunshine pisze:No proszę, jaki podlec

taaaaaaaa, a wczoraj mój syn napisał mi takiego smsa: "Mamo. Wychodzę. Ale mam żal, że posyłasz mnie na taki chłód"
bierze mnie pod włos. ale ja twarda jestem

przepraszam za OT

Żadne OT

Dziecioki!
Dziś swoją Aplegrę zawiozłam do szkoły.
Dojerzdżamy i mówię "Kiczko w tę małą uliczkę już nie skręcam, bo na niej nie zawrócę. Dojdziesz kawałek."
Moje dziecko - "Mam iść?!!! Sama?!!!!"

Ja -

Taaaaaaaaa... nie tylko koty mam znarowione!

Buziaczki gorące słać proszę, bo za oknem piź..., a i w chałupie jakoś nie za cieplutko.

ach te dzieci :lol:

te ludzkie i te kocie :lol:

popierdółki kochane.

No dziś znowu przysypało Łódź

chodzę do pracy pieszo bo nie mam ochoty liczyć na MPK

Wyszczypało mi dziś poliki i wyglądałam jak ruska matrioszka :twisted:

Miłego dnia :1luvu:

Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęć :twisted:

Matrioszki to moja dziecięca fascynacja :oops:

Kochane, dołączam do klubu matrioszek - Poznań dokumentnie zasypany, a u mnie kraina białych niedźwiedzi :evil:

. Samochód zarył w śniegu na środku drogi i tam go musiałam porzucić :roll:

Autobus też się zakopał, więc moja droga do pracy trwała 3 godziny. Uwielbiam bić rekordy :mrgreen:

Na wpół zamarznięta przesyłam milion całusków dla ciepłych, cudownych Footerek :1luvu:

I dla Dużej oraz Mniejszej, auch :1luvu:

Dziękujemy za życzonka. :mrgreen:

Dzień w sumie wredny, ale się skończył więc nie będę go rozpamiętywać. :wink:

Chyba ciężka i długa zima będzie, bo koty wpitalają jakby na zapas.
Od kilku dni są nie do nakarmienia.

Mam tu na myśli wszystkie koty w moim domu, bo Kaszmir i Episia to tak mają zawsze więc nimi się nie sugeruję. :lol:

Wasze też mają taki apetyt??

Chciała bym bardzo żeby tak miały.
Szczególnie moja "tymczasia" która jest u mnie od poniedziałku i nie je nic

Leci do kuchni, ale nic co daję, już nawet łącznie z ludzkim jedzeniem, jej nie pasuje

Oooo Gosiu, a co Ty masz za tymczasię?

Iwonko, to taka tymczasia w ""
Ma strasznie rozwalone zęby i nerki, była leczona w Płocku, ale to co tamtejsi weci z nią wyprawiali wołało o pomstę do nieba.
W poniedziałek, w te najgorsze śnieżyce, przywieźli ja do mnie, pod opieką Ani ma jakieś szanse, tam by ja zamęczyli.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, czy nam się uda, bo wyniki nerkowe masakryczne

Oj, nie znam się na diecie nerkowej nic a nic.
Bidula.

No to moc kciuków, by szło ku lepszemu. :ok:

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Iwonko! moje też żrą, jakby miałą zima stulecia być... na młodego też nie patrzę, bo on żarty jest, ale nawet smukła Kitka bardziej głodna niż zawsze i woła o żarcie...