Cztery ślepaczki [i] [i] [i] [i] proszę o zamknięcie

cześć, co u Was słychać?

Nic nowego, maluchy urosły. Kaj jest wściekle miziasty, tylko by siedział mi na szyi, Gerda też jest przemiła. Wczoraj Gerda uciekła z pokoju i się zgubiła w łazience.

Kajko też jest miły ale nie nachalny, Kokosza udaje mi się głaskać przy jedzeniu,.
Zjadły dziś na śniadanie CAŁĄ podwójną pierś z kurczaka.

Nikt kompletnie nie jest nimi zainteresowany, zrobiłam ogłoszenia i tak tylko Kajkowi i Kokoszowi, bo Kaj ciągle kicha.

no nie zostaje nic tylko ogłaszać i podbijać w kółko

Anielko, to nie jest tak, że nikt NIMI nie jest zainteresowany.
Po prostu teraz zainteresowanie kotami jest jakby mniejsze. Odczuwam to bardzo dotkliwie.
Trzeba przeczekać.

Zrobimy to razem. I z ciotkami :love:

OK?

Kociaki właśnie śpią w koszu poprzytulane. Zimno jest. A ja dziś padłam ze zmęczenia i wzięłam wolne w pracy, bo mam dość. Odśnieżanie kotów codziennie mnie wykończy.

a muszę bo inaczej siedzą w budach i nie mają jak wyjść.

Jakie biedne cyklopki. Moja Szprotunia przy nich to okaz zdrowia, a wydawało mi się, że jej oczko jest nieładne.

Biedne to one by były jakby zostały na tej budowie, to znaczy już by ich nie było.

Nawet Gerda która nic nie widzi świetnie sobie radzi.

Pierwszy raz trafiłam na ten wątek i chyba jestem pod wrażeniem pierwszych postów.

Z zapartym tchem przeczytałam całą historię tych bidulek. Jak ja się Cieszę, że są takie osoby jak Ty Anielko!

Mam nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży trzymam za to bardzo mocno kciuki!!!!!!!
A co do Gerdy, sama chętnie bym ją wzięła, lecz na tą chwilę nie mam warunków, lecz być może niedługo się poprawią, a wtedy będę o Was pamiętać!

Na razie wznowiłam poszukiwania mojej kici...

Cokolwiek bym nie napisał pewnie zabrzmi banalnie, robisz coś naprawdę niesamowitego na co większość ludzi nie ma siły, odwagi, chęci. Chciałbym Ci jakoś pomóc, jeśli czegoś potrzeba dawaj proszę znać.
pozdrawiam Cię i Twoją śliczną gromadkę. Kociaki są przesłodkie:)))

Anielko, chcialem wyslac Ci pw, ale cos mi tutaj nie wychodzi:/ daj proszę znać, jeśli potrzebujesz karmy, albo cokolwiek ok? mieszkam w centrum, moglbym jakos w wekend cos podrzucic,mam tez nieduzy transporter, w sam raz dla Maluchów, może by się Tobie przydał?
czekam na wieści

dziękuję za słowa wsparcia

Kaj znów smarcze coraz mocniej, a już nie bardzo jest mu co dac, przerobił wszystkie sensowne antybiotyki. O dziwo początkowo był w najlepszej formie. Jest przekochany, chore koty zazwyczaj są najmilsze.