50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 20, 2010 11:25 Re: Łódź- Koty Joli dworcowej PILNE adopcje (str 43)

Jola powoli leczy się z zapalenia płuc, jest BARDZO słaba. Do kotów okolicznych chodzi wnuczka, ale dziecka Jola nie może wysłać na dworzec a koty dworcowe nie jadły od zeszłej niedzieli (wtedy jola była i właśnie wtedy przeziębiła poprzednie zapalenie płuc). Nasza Dorcia nie da rady - 3 razy dziennie wyprowadza psa, 2 razy dziennie wychodzi do kotki, której załatwiła lokal gdzieś na strychu - i raz dziennie do innych kotów, a przecież pracuje.
Może ktoś mógłby zostawić karmę kotom dworcowym? One nie jadły od 10 dni...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 20, 2010 12:45 Re: Łódź- Koty Joli dworcowej PILNE adopcje (str 43)

jolabuk5 pisze:Jola powoli leczy się z zapalenia płuc, jest BARDZO słaba. Do kotów okolicznych chodzi wnuczka, ale dziecka Jola nie może wysłać na dworzec a koty dworcowe nie jadły od zeszłej niedzieli (wtedy jola była i właśnie wtedy przeziębiła poprzednie zapalenie płuc). Nasza Dorcia nie da rady - 3 razy dziennie wyprowadza psa, 2 razy dziennie wychodzi do kotki, której załatwiła lokal gdzieś na strychu - i raz dziennie do innych kotów, a przecież pracuje.
Może ktoś mógłby zostawić karmę kotom dworcowym? One nie jadły od 10 dni...

Podrzucę... Może ktoś...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2010 9:22 Re: Łódź- Koty Joli dworcowej PILNE adopcje (str 43)

jolabuk5 pisze:
jolabuk5 pisze:Jola powoli leczy się z zapalenia płuc, jest BARDZO słaba. Do kotów okolicznych chodzi wnuczka, ale dziecka Jola nie może wysłać na dworzec a koty dworcowe nie jadły od zeszłej niedzieli (wtedy jola była i właśnie wtedy przeziębiła poprzednie zapalenie płuc). Nasza Dorcia nie da rady - 3 razy dziennie wyprowadza psa, 2 razy dziennie wychodzi do kotki, której załatwiła lokal gdzieś na strychu - i raz dziennie do innych kotów, a przecież pracuje.
Może ktoś mógłby zostawić karmę kotom dworcowym? One nie jadły od 10 dni...

Podrzucę... Może ktoś...

A może chociaż ktoś by Jolę na ten dworzec podrzucił samochodem? Koty tam chyba umrą z głodu...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 08, 2010 20:00 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

Dobre wieści - Jola wyadoptowała Kisana i Kacpra, :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :D :D :D :D :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: , tym samym stan stada obnizył się do 15 sztuk (nie licząc kotki na strychu). :twisted:
Wieści gorsze - Jola ma zapalenie korzonków nerwowych i ledwie chodzi, poza tym ciągle kaszle. Koty niby zdrowe, ale Lusia nadal ma dziwnie twardy brzuszek, mały buraś jest słaby, trzeba mu testy zrobić.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 08, 2010 20:38 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

bardzo się cieszę z tych adopcji Jolu! Można zatem zdjąć ogłoszenia :piwa:. A za zdrowie p. Joli trzymam wielkie kciuki :ok: :ok: :ok: Oby w końcu te wszystkie problemy choć trochę odpuściły.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2010 15:08 Re: Łódź- Koty Joli dworcowej PILNE adopcje (str 43)

jolabuk5 pisze:
jolabuk5 pisze:
jolabuk5 pisze:Jola powoli leczy się z zapalenia płuc, jest BARDZO słaba. Do kotów okolicznych chodzi wnuczka, ale dziecka Jola nie może wysłać na dworzec a koty dworcowe nie jadły od zeszłej niedzieli (wtedy jola była i właśnie wtedy przeziębiła poprzednie zapalenie płuc). Nasza Dorcia nie da rady - 3 razy dziennie wyprowadza psa, 2 razy dziennie wychodzi do kotki, której załatwiła lokal gdzieś na strychu - i raz dziennie do innych kotów, a przecież pracuje.
Może ktoś mógłby zostawić karmę kotom dworcowym? One nie jadły od 10 dni...

Podrzucę... Może ktoś...

A może chociaż ktoś by Jolę na ten dworzec podrzucił samochodem? Koty tam chyba umrą z głodu...

:|
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto lis 09, 2010 20:05 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

Jeszcze nie wiadomo, czy Kisan nie wróci z adopcji, bo coś nie podoba mu się jego nowy Duży (z Dużą nie ma problemów). Trzymajcie kciuki, żeby się ułozyło!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2010 20:13 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

Jola się bardzo cięzko rozchorowała - płuca. Dusi się, jest strasznie słaba, jutro idzie do szpitala. Oczywiście bardzo się martwi o koty - swoje, okołodomowe i dworcowe. Można się tylko modlić, zeby w szpitalu jej pomogli i żeby miała siły nadal opiekować się prawie 50 kotami... Oczywiście, każda pomoc się teraz przyda, ale najgorzej z kotami dworcowymi - ostatni raz Jola byla u nich tydzień temu (we wtorek), Dorcia pojedzie dopiero w sobotę - tez jest słaba, pracuje, a ma własnych 7 kotów i jedną tymczasową, starego psa, kotkę na strychu, koty wokół domu... - nie da rady pojechac w tygodniu.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 19:46 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

Jutro Jola wychodzi ze szpitala, bardzo jest słabiutka, a i tak cały czas myśli o kotach. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 18, 2010 20:04 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

chociaż podniosę :ok: :ok: :cry:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Pon lis 22, 2010 11:38 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

kinia098 pisze:chociaż podniosę :ok: :ok: :cry:

Dzięki!
Wyadoptował się Zulus-Gryzek! Ale Jola bardzo źle się czuje... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 27, 2010 12:27 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

Byłam dziś na poczcie głównej, to przy okazji zajrzałam do kotków. Kupiłam tanie chrupki :oops: i podeszłam. Wysypałam prawie kilogram (ile się zmieściło w miseczki), bo nie wiem kiedy ktoś tam zajrzy. I nalałam wrzątku. Byłam w tym jednym miejscu, bo tam jest tak nieprzyjemnie jak się chodzi samemu po tych chęchach. Szłam, szłam i końca nie było widać, więc zawróciłam :oops:. Ale kiedy się odwróciłam - zobaczyłam buraska z ciemnym grzebietem, który wyszedł mi na powitanie. Miałknął do mnie kilka razy i otarł się tak jak kotka w rui o ziemię. Ale podejść nie chciał. To dobrze. Uszko ciachnięte, okolica lewego oka jakaś ciemna, ale nie widziałam dlaczego. Nie wyglądało z daleka na chore, nie wiem, może po jakimś wcześniejszym urazie??? Ale pocieszające jest to, że kocio puszysty a nie zziębnięty i zabidzony. Przyglądał mi się jak szłam, ale jak się zatrzymywałam to i on ostrożnie przystawał. Cudny.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 27, 2010 12:39 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

czy po moich ogłoszeniach udało sie znalesc jakiemus kotkowi dom ?
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw gru 02, 2010 11:15 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

rybcie pisze:Byłam dziś na poczcie głównej, to przy okazji zajrzałam do kotków. Kupiłam tanie chrupki :oops: i podeszłam. Wysypałam prawie kilogram (ile się zmieściło w miseczki), bo nie wiem kiedy ktoś tam zajrzy. I nalałam wrzątku. Byłam w tym jednym miejscu, bo tam jest tak nieprzyjemnie jak się chodzi samemu po tych chęchach. Szłam, szłam i końca nie było widać, więc zawróciłam :oops:. Ale kiedy się odwróciłam - zobaczyłam buraska z ciemnym grzebietem, który wyszedł mi na powitanie. Miałknął do mnie kilka razy i otarł się tak jak kotka w rui o ziemię. Ale podejść nie chciał. To dobrze. Uszko ciachnięte, okolica lewego oka jakaś ciemna, ale nie widziałam dlaczego. Nie wyglądało z daleka na chore, nie wiem, może po jakimś wcześniejszym urazie??? Ale pocieszające jest to, że kocio puszysty a nie zziębnięty i zabidzony. Przyglądał mi się jak szłam, ale jak się zatrzymywałam to i on ostrożnie przystawał. Cudny.

Gosiu, dziękuję w imieniu kotów - i Joli. Ja wiem, jak trudno karmić na dworcu, tym bardziej jesteś kocim aniołkiem, że pamiętałaś o dworcowym stadku!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ten Buraś to pewnie jedna ze sterylizowanych koteczek. Moze ta bez oczka?
Jola wyadoptowała czarnego kocurka. Ale nadal bardzo jest kiepska. Przy najmniejszym wysiłku zostaje skurczu oskrzeli i się dusi. Ma leki rozkurczające, ale pomagają na krótko. Oczywiście Jola martei się bardzo o koty - i bardzo chce wyzdrowieć dla nich. Bo co one zrobią, jak jej zabraknie?

Martynko - nie wiem, czy któryś z kotów wyadoptował się po Twoich ogłoszeniach czy po allegro, Jola też szuka sama, więc trudno powiedzieć. Ale na pewno ogłoszenia się przydają.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2010 11:22 Re: Łódź- Koty Joli Dworcowej szukają domów

nie umiem się cieszyć piękną zimową aurą, gdy myślę o wszystkich bezdomnych kotach, które cierpią :(

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 494 gości