Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

babo, to ja pisałam o Jędrusiu vel Jądrusiu - koledze ze studiów, którego namierzyłam w Suwałkach

Ale moze i AYO pisała :twisted:

Prawda, ty pisałaś Ando. Już mi się wszystko pitoli we łbie starym a pustym.
A ja dziś podczas podróży czyniłam obserwacje socjologiczne, co uwielbiam. Jacyś ludzie dużą grupą wracali z jakiejś egzotycznej wycieczki, bo z samolotu do pociągu się przesiedli.
Takie towarzystwo co to ma meetingi, rozsyła prereadingi i zostawia kompy na stendbaju. Jeden z nich co zdanie rechotał, bo myślał, ze powiedział coś zabawnego, polewali sobie sok grejpfrutowy z wódką i rozmawiali gdzie się w warszawie dobrze mieszka.
Otóż najlepiej się mieszka na willowym osiedlu o kameralnej zabudowie.
Jestem dzikusem z lasu :evil:

Nie, jestes normalna.
HOWGH!

Czy normalna to nie wiem, raczej wątpię.
Myślę, że położę się dziś wcześniej, chcę jutro być przytomna na konferencji. Wzięłam sobie szwedzki kryminał, połowę przeczytałam w pociągu i zaraz poczytam dalej. Może potem zasnę, hotel jest tak akustyczny, ze kiedyna korytarzu pan rozmawiał przez telefon to słyszałam głos kobiety w jego słuchawce

Utul sie ladnie i spij babajago :-)

I nie zasnij na konferencji. Wracaj szybko i pisz jak bylo.

Byłam w Sejnach nie raz a nawet mam zdjęcie na granicznym szlabanie :wink:

Tam [mam na myśli cały region] czas inaczej płynie. Nie przystosowałam sie do tego, byłam z daleka widoczna, szybciej sie poruszałam i mówiłam :wink:

Po survivalu jaki mi los gotował wiem, że żyć tam na codzień nie mogę, natomist jeżdzic tam - z radościa wielką :piwa:

Właśnie tego survivalu sie obawiam. Słabam jest i fizycznie i psychicznie, a to miejsce dla silnych.
Mam jeszcze kilka fajnych zdjęć.....
???

Dzien dobry :-)

Dawaj zdjecia, tez chetnie obejrze :mrgreen:

Dawaj

Ja wtedy nie miałam jeszcze 30, nie wiem czy teraz dałabym rady :roll:

Faktem jest, że innym człowiekiem stamtąd wróciłam

Silwuple

Wszystkie te cuda znalazłam w promieniu kilku km od Suwałk.

AYO, mnie tez dało w dupę, mniej więcej zaraz po studiach do trzydziestki - może to taki czas?? No i się jest młodym, silnym, trochę bez wyobraźni jeszcze, więc daje się radę.
A teraz niby juz poukłądane, ale co z tego, jak starość puka do drzwi :twisted:

A to się babajaga ucieszy, ze wątek jej prowadzę :mrgreen:

No pięknie :-)

Co to za rzeka?
Pięęęękne :1luvu:

A co do reszty to zgadzam sie w 150%. Ale widocznie trzeba czasem dostac w doopę, żeby docenic to wszystko lepsze, które przychodzi później :wink:

Rzeka jest cudna, co??
Bo to jest Czarna Hańcza - jak Amazonka na tym zdjęciu :mrgreen:

Poczekam lepiej na Babęjage, bo jak mnie zruga, za zajmowanie ostatnich (przed setką) stron wątku, to się nie pozbieram. :strach:

I komu potrzeba takich wiezowcow????? Mi nie, takie widoki to mi serce odpoczywa.

Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Kto przegląda forum