Piękny czarny Promyk ... już dobrze :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 01, 2010 23:07 Re: Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki 2

Ja też potrzymam :ok: :ok: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro gru 01, 2010 23:12 Re: Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki 2

Bardzo, BARDZO bym tego chciała i w to wierzę!
Promyku najkochańszy :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 01, 2010 23:13 Re: Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki 2

Marzenia11 pisze:Erin.

Napiszę Ci bardzo szczerze o sobie. Mam nadzieję, że postarasz się i przeczytasz i przyjmiesz informacje zanim zareagujesz na nie.
Jestem osobą niezwykle wrażliwą, na tyle, że moge o sobie powiedzieć"nadwrażliwa". Ponadto kompletnie nie radzę sobie i bardzo się boję śmierci, nie mam zgody na odchodzenie bliskich mi osób i zwierząt. Gdy pojawi się jakas choroba wpadam w paniczny lęk, ktory mnie paralizuje. Piszę to po to, abyś zrozumiała, że ja Ciebie rozumiem, Twój lęk, ból, cierpienie, nie spanie po nocach.. wiesz, że ja potrafie nie jeść tydzień ze stresu?
Dośc długo, pewnie ze 2-3 lata zajeło mi nauczenie się panowania nad swoim lękiem. A prościej mówiąc: nie obarczania swoimi nadmiernymi emocjami osób, którym jest trudno i które potrzebują wsparcia ode mnie. miesiąc temu zdałam z tego egzamin - gdy odchodził Franek, kocurek mojej siostry, nie obarczałam jej tym jak ja cierpię, że nie śpię, nie jem, że nie chcę aby się to stało, czyli nie wydzwaniałam do niej z informacjami jak to ja sobie nie radzę, jak mi ciężko, że biorę leki itp. tylko byłam wsparciem dla niej. Wiedząc, że gdy bardzo się boję to mam tendencję do wydzwaniania co chwilę z pytaniem : "jak jest?" a przeciez co się może zmienić w ciągu godziny? I wiesz co robiłam? Wykonywałam co trzeci telefon. I tak wiele mogłabym dawac Ci przykładów.

Do czego zmierzam? Do tego, ze zanim się tego nauczyłam i uświadomiłam co robię to bardzo mocno obciążałam inne osoby swoimi nadmiernymi emocjami, łącznie z tym jak ja bardzo cierpie. W końcu od mojej przyjaciółki usłyszałam, ze nie moge tak robić, że muszę też chronić inne osoby, że to jest obciążające, a jej i tak jest trudno, więc te moje emocje jej przeszkadzały i dołowała ją bardzo myśl, że nie może mi pomóc, bo sama cierpi. gdy top usłyszałam 9a nie było to łatwe do przyjęcia) zaczęłam się nad tym zastanawiać. I w efekcie teraz jest już w miarę dobrze.

Pomyśl, żastanów się ile razy dziennie wydzwaniałaś/dzwonisz do smarti? Co jej mówiłaś/mówisz? Informacje o sobie czy wspierające ją? Dla mnie wpisy smarti sa dowodem na to, ze to co mowiłaś było zbyt obciązające ją, a nie wspierające. wsparcia szukaj u każdej z innych osob zaglądających na wątek, tylko nie u smarti, gdyz to ona potrzebuje wsparcia.

Mam nadzieję, ze to zrozumiesz, ze sie nie obrazisz, że skorzystasz z tych informacji, tak jak ja kiedyś skorzystałam.

I jeszcze prośba do każdego kto to przeczyta - jesli będziecie mieli ochotę zacytować moje słowa nie robcie tego. jeśli wywiąże sie z tego jakaś niemiła dyskusja usunę swoj post - bo to pierwszy raz dokonałam tak bardzo publicznej prezentacji siebie i swojego przezywania. mam nadzieję, że z pożytkiem.


Pięknie i prawdziwie napisałaś , nie kłóćmy się , kazdy ma swoje emocje a chodzi nam wszystkim o koty

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro gru 01, 2010 23:22 Re: Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki 2

Ty też Eliza pięknie napisałaś :kotek: :1luvu:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw gru 02, 2010 0:01 Re: Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki 2

smarti pisze:(...)
to niesamowite jak ten kociak chce żyć...
chciałabym aby był z nami jak najdłużej..tak po cichutku,nieśmiało marzę że może pojedziemy za tydzień na kontrolę...


Qurczę, jestem strasznie niepoprawną optymistką :P Też o tym marzę ... pomimo wszystko. Bardzo, bardzo trzymam kciuki :ok: Za Promysia, i za Smatri, żeby nie traciła sił i nie zawracała sobie głowy awanturami :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 0:18 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

idę spać-oczywiście najpierw do Promysia :1luvu:
śpijcie dobrze dziewczyny i trzymajcie za naszego kochanego :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw gru 02, 2010 0:36 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

Trzymam trzymam :>

I ponawiam prośbę, może ktoś udostępni swój PayPal, wypłacił, przelał, nie wiem, cokolwiek? Bo bez sensu sytuacja - są ludzie skłonni dorzucić środków, jest cel - tylko przekazu brak...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 0:39 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

ja kiedyś zakładałam konto na paypalu, jak tylko odkryję tajne kody do niego, to możemy zrobić takiego konszachta ;)
jutro pogrzebie, ok? :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław


Post » Czw gru 02, 2010 1:09 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

Kibicuję Promysiowi od dawna ale się nie wypowiadam bo jestem tu obca, jednak chciałabym się podzielić moimi przemyśleniami. Uważam, że nadzieja umiera ostatnia. Po śmierci mojego Kicusia i w czasie jego choroby byłam w takim dołku, że miałam już najgorsze myśli, że jeżeli odejdzie to pójdę za nim. Moja Pani Doktor dała mi książkę pt. "Balsam dla duszy miłośnika kotów". Czytałam i ryczałam ale bardzo mi to pomogło. W tej książce była opisana m.in. historia pewnej kobieta, która dokarmiała bezdomne koty. Wśród tych kotów był jeden, nie pamiętam imienia, który kiedyś był kotem domowym ale go wyrzucono i zamieszkał na terenie nieczynnego kina samochodowego. Karmicielka bardzo się do niego przywiązała i kot również, do tego stopnia, że jak kobieta zachorowała i ktoś inny zaczął go dokarmiać to kot przestał przychodzić na jedzenie. Kobieta zachorowała na raka i lekarze nie dawali jej więcej niż pół roku życia. Największym jej marzeniem było zabrać kota z tego kina samochodowego ale jej mąż się nie zgadzał na kolejnego kota w domu. W Święto Dziękczynienia poprosiła męża jeszcze raz i ze względu na jej chorobę się zgodził. Od razu pojechali i kot wiedział, że po niego przyjadą bo czekał na nich. Pojechali do weterynarza ponieważ kot był w bardzo złej kondycji. Okazało się, że ma mocno zaawansowane pnn, koci katar i białaczkę. Lekarze mówili, że jak przeżyje tydzień to będzie cud. Wzajemna ich miłość spowodowała, że rak który miał być śmiertelny dla kobiety cofnął się, została zoperowana i wyzdrowiała natomiast u kota przy następnych badaniach nie stwierdzono żadnej choroby. To był cud. Miłość czysta, bezwarunkowa i wzajemna potrafi czynić cuda.

Trzymajmy kciuki bo cuda są możliwe.

Za Promysia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PS. Jeżeli coś pokręciłam w szczegółach to przepraszam, ale sensu tej historii nie zmieniłam.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Czw gru 02, 2010 1:12 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

Irlandzka Myszka pisze:Kibicuję Promysiowi od dawna ale się nie wypowiadam bo jestem tu obca

nie jesteś obca tu sami swoi :1luvu: :1luvu: :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw gru 02, 2010 1:37 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

Witaj Myszko.. Cudowna historia :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Promyczku spokojnie spij i jak najdłużej nam zyj :ok: :ok: :ok: :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw gru 02, 2010 5:14 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

CatAngel pisze:
Irlandzka Myszka pisze:Kibicuję Promysiowi od dawna ale się nie wypowiadam bo jestem tu obca

nie jesteś obca tu sami swoi :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Otóż to! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw gru 02, 2010 7:38 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

Też mam nadzieję, że Smarti pojedzie z naszym bohaterem na kontrolę :ok:
Myszko, piękne :kotek:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 02, 2010 7:39 Re: Piękny czarny Promyk ... ciężko chory - prosimy o kciuki

Cześć Jozefina! :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 88 gości