Liwia_ pisze:behemotko - wg mnie szkoda Twojego czasu, racjonalne argumenty do lesnej nie docierają i tak, co pokazała już w wątku Tiki - dyskusja jest wg mnie bezcelowa. Poza tym - lesna chyba lubi sobie po prostu popisać, sama kotom nie pomaga, co nie przeszkadza jej zarzucać innym, że piszą, zamiast działać

I ma zerowe pojęcie o pomaganiu bezdomnym zwierzętom.
Liwia
Nie kłam proszę. Nie pomagam? Nie pomagam w żadnej organizacji, a nie nie pomagam w ogóle.. A to znaczna różnica, takie też pochopne są też Twoje i Twoich popleczników opinie o innych jak o mnie. Wyjaśnię za siebie, żaden kot nie odszedł ode mnie bez pomocy, 90% z nich zostało moimi kotami. Tak nie działam w żadnej organizacji, nikt do mnie nie dzwoni, bo jest kot do 'zaopiekowania' z zwykłego powodu, nie stać mnie na to z wielu względów, nie tylko finansowych. Te które u mnie są są zaopiekowanie zgodnie z moją najlepszą wiedzą i możliwościami. Nie zarzuciłam też nikomu tego, że kotom pomaga,
jedyne czego się domagam, to to, byście nikogo tu nie oskarżali bez dowodów, lub na podstawie niesprawdzalnej, za dużo już tu waśni, stron wzajemnie się atakujących, w ten sposób tracicie tylko wiarygodność i zrozumienie w oczach innych, tych mniej zaangażowanych A teraz czysta prywata: zabolało mnie, że tak łatwo mnie skreśliłaś i podsumowałaś, tylko po moim, zgodnym z prawdą, wyznaniu, że nie współpracuje i nie działam w żadnej organizacji. Zgadza się, nawet więcej, nie zamierzam, są pewne czynniki osobiste, które o tym zadecydowały, raz na wiele lat.. Co z tego, że nie mam warunków, by się zaangażować czynnie? Już nic nie robię i tylko przeszkadzam, bo w Twojej wendetcie tak brzmi lepiej i łatwiej zdewaluować moje wołanie o uczciwość także w stosunku do tych, których oskarżamy, bo dziś Ty kogoś, jutro Ciebie oskarżą.. co w tedy zostaje, bycie bardziej 'pyskliwym', ustosunkowanym, skoro nie wiarygodne fakty? W imię tego tak łatwo, nawet nie zadawszy Sobie trudu, by cokolwiek o mnie wiedzieć, napisałaś, że nie pomagam.. Mylisz się pomagam, każdemu zwierzakowi, nie szukam zwierząt, które potrzebują pomocy, ale też nie odesłałam żadnego z własnego domu, które takiej pomocy potrzebowało, miałam sporo zwierząt, wiele kotów i tylko dwa w sposób rozsądny, bo chciałam je mieć i kupiłam w odpowiednim sklepie, lub wzięłam z własnej, nieprzymuszonej woli, reszta to znajdy, od myszki po nietoperza..
Nie znasz mnie, a oskarżasz, to pewna reguła (z tego co się zorientowałam) tego forum i to mnie razi, mało tego, jedyne co Was boli, to to, że tak uparcie o tym mówię, lepiej gdybym się dostosowała .. lub zamilkła. Masz racje, skoro nie działam w żadnej organizacji, to nie miejsce dla mnie, tyle, ze w takim razie to powinno być forum branżowe. Tylko jedno dodam, gdyby każdy postępował tak jak ja, nie mielibyście co robić. To tyle. Nadal oceniaj wedle tego, co Tobie pasuje Liwia, nadal nawet nie zadaj sobie trudu, by wiedzieć cokolwiek o osobie , którą tak jak mnie podsumowałaś, jedna tylko kwestia zostanie.. o wiarygodność takich osądów, ale to już nie mój problem, ja wiem kim jestem i co robię, mimo, że jako osoba prywatna i tylko dla Siebie, nie ludzkości, i taką postawę staram się zaszczepiać w każdym z kim się znam. Tak to nie miejsce dla mnie.
Szkoda, ze tak Was ta atmosferka zaślepiła.