jak oswoić małego dzikusa?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 01, 2010 6:13 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

wredolcia pisze:
piccolo pisze:od handlarza nic nie uzyskasz obawiam się.
A myślałaś choć o napisaniu im negatywnego komentarza na alegratce?

Piszesz że oni mieszkają daleko od Ciebie. A jak kociak dojechał do Twojego domu?


Negatywne komentarze na ale gratce zostawiłam, a na innych portalach raczej ich nie widziałam, więc zostawić nie mogłam. A Kociaka dowiózł ten facet z Biełegostoku do Warszawy, a ja go stamtad odebralam i zawiozlam do Zamoscia.

Co do tego czy to jest fałszerstwo nie mam żadnych dowodów... To że weterynarze mi mówili, że to się nie trzyma kupy i że raczej to jest sfałszowane, jeszcze o niczym nie świadczy. Być może oni mają jakąś umowę z tamtym weterynarzem i on im wydaje takie lewe książeczki zdrowia.
W każdym razie zadzwoniłam do tych pseudohodowców i powiedziałam, że kociak zdechł itd. i oni raczej bez większych problemów zgodzili się zwrócić kasę albo dać mi następnego kociaka. Ja następnego nie chciałam, bo boję się, że mogłoby się stać z nim to samo, co z poprzednim.
Z resztą wydaje mi się, że skoro oni tak łatwo się zgodzili na oddanie pieniędzy, to dobrze wiedzieli, że kociak jest chory i sprzedawali mi go z tą świadomością, że może nie przeżyć zbyt długo, a mimo to nic mi nie powiedzieli.

Oczywiście, że masz dowód! dowodem jest sfałszowana książeczka-dzwoniłaś do tego weta z pieczątki? no chyba, że uszczęśliwia cię fakt zwrócenia kasy? i nie interesują cię kolejne cierpiące kociaki...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro gru 01, 2010 6:23 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

No ale spokojnie, z pseudohodowlami nie radzą sobie ludzie dużo bardziej doświadczeni ... na pewno dobrze byłoby narobić trochę szumu - nawet jeśli Policja umorzy sprawę to może zada kilka nietaktownych pytań, które wystraszą pseuduchów :twisted: . Twojemu kociakowi już nie można pomóc, ale może uda się zapobiec narodzinom następnych.
A pieniądze też się przydadzą :wink: - może jest w Twoim mieście jakaś Fundacja albo DT, gdzie mogłabyś przyjść i pogłaskać koty - a nuż któryś ukradnie Ci serce?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro gru 01, 2010 8:55 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

A pamiętacie, kto dorwał Ala Capone? - Urząd Skarbowy :twisted:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 01, 2010 20:48 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

Alienor pisze:A pamiętacie, kto dorwał Ala Capone? - Urząd Skarbowy :twisted:

Tak ;) masz rację :) i nie jest mi obojętny los kociaków.
Do tego weta dzwoniłam, ale się nie dodzwoniłam. Pisałam do jakiejś fundacji, która przeciwdziała pseudohodowlom i nic mi nie odpisali. Co do tego, że jest Wojewódzki Nadzór Weterynaryjny to oczywiście, że jest, ale jak sama zauważyłaś, jest on wojewódzki, a ja nie jestem z tego województwa co oni i to kawał drogi dla mnie, żeby tam jechać, a zwłaszcza, że nie mam dowodów. Książeczka sama w sobie nie jest dowodem, bo kociaka już nie ma. Nie sądzę, żeby weterynarze, do których z nim chodziłam chcieli się fatygować na policję, żeby potwierdzić to, że książeczka MOGŁA być sfałszowana. Z resztą jeżeli oni chcą oddać kasę, to nie mam po co iść na policję, bo co ja im zgłoszę? Że sprzedali chorego kociaka? Nawet jeśli to skoro policja usłyszy, że oddają kasę, to nic ich to nie będzie obchodziło, bo przecież to jest jak z zakupionym zepsutym sprzętem (sorry za porównanie, ale jedyne jakie mi przyszło do głowy). jest zwrot pieniędzy nie ma problemu. Mogłabym ich również oskarżyć o znęcanie się nad zwierzętami, ale ja nie mam dowodów, że tak rzeczywiście jest. I nawet jak jest, to nie wiem na jaką skalę itd.
Tak naprawdę moim zdaniem jedyne co mogę zrobić, to ostrzegać innych przed kupowaniem zwierząt od pseudohodowców i wystawienie złych opinii tym, od których moje maleństwo kupiłam. Wiem, że chcielibyście, żeby zostali ukarani za to, ale nie bardzo się da... Z resztą może rzeczywiście nie wiedzieli, że kociak jest chory. Teraz to już i tak nieważne. Jego nie ma, a mi pozostały po nim tylko wspomnienia. Zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby go uratować i przynajmniej zapewniłam mu kochający dom, bo nie wiadomo jaki miał u nich. To takie przykre, ile zła jest na świecie i że nie można temu zapobiec.

wredolcia

 
Posty: 29
Od: Pon lis 29, 2010 19:33

Post » Śro gru 01, 2010 21:02 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

jeszcze prześlę zdjęcia mojego maleństwa... niech żyje chociaż w internecie. Takiego słodkiego i rozanielonego go zapamiętam... to pierwszy dzień jego pobytu u mnie :)

http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak- ... 4758_n.jpg

http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak- ... 9915_n.jpg

http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak- ... 8330_n.jpg

http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak- ... 0794_n.jpg

wredolcia

 
Posty: 29
Od: Pon lis 29, 2010 19:33

Post » Śro gru 01, 2010 21:07 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

Słodki.
Śpij spokojnie, koteczku :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 01, 2010 21:26 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

Ozzy miał na imię :) i pięknie mruczał :) tak głośno i czasem brzmiało to jak gruchanie gołąbka. naprawdę był przesłodki i przekochany. Tak czy siak cieszę się, że go miałam chociaż przez chwilkę.

wredolcia

 
Posty: 29
Od: Pon lis 29, 2010 19:33

Post » Śro gru 01, 2010 22:28 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

wredolcia pisze: Wiem, że chcielibyście, żeby zostali ukarani za to, ale nie bardzo się da...


A da się :!: Napisz anonim do fiskusa, że tacy to a tacy prowadzą niezarejstrowaną dzialalność gospodarczą polegającą na hodowli kotów. Fiskusowi wprawdzie bimba czy to prawdziwi czy pseudo-hodowcy, ale na kasę zawsze są chętni i takie informacje sprawdzają. Zapuszkować nie zapuszkują, ale może przed świętami po kieszeni przylożą.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 01, 2010 23:13 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

oj tak, to najlepsza forma, a najlepiej jeszcze fiskusowi podesłać skan oferty, może uda sie jakos odzyskać. Kotu nic i nikt życia nie przywróci, ale być może jego bracia już się nie narodzą. Takim ludziom zwierzęta powinny byc odbierane z mocy prawa, właśnie jako przedmiot /sorry / oszustwa. generalnie powinien być wprowadzony zakaz sprzedaży zwierząt "rodowodowych" bez rodowodu i to ukróciło by może tych pseudo, bo na świadomość społeczeństwa nie ma co liczyć. Kociak był przesłodki, faktycznie w typie rosyjskiego, nic dziwnego, że młodziutka miłośniczka kotów uwierzyła "poważnym " hodowcom, zwłaszcza, że jak na jej możliwości finansowe, to były duże pieniądze i cieszę się, że je odzyskała, bo oszuści choć o tyle będą mieć mniej. A Ty wredolcia, przeżyj swój ból, on ucichnie, ale jak jesteś "zarażona" to i tak do kota wrócisz. I naprawde, te nasze europejskie, są tak samo słodkie.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16686
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 03, 2010 22:27 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

izka53 pisze:oj tak, to najlepsza forma, a najlepiej jeszcze fiskusowi podesłać skan oferty, może uda sie jakos odzyskać. Kotu nic i nikt życia nie przywróci, ale być może jego bracia już się nie narodzą. Takim ludziom zwierzęta powinny byc odbierane z mocy prawa, właśnie jako przedmiot /sorry / oszustwa. generalnie powinien być wprowadzony zakaz sprzedaży zwierząt "rodowodowych" bez rodowodu i to ukróciło by może tych pseudo, bo na świadomość społeczeństwa nie ma co liczyć. Kociak był przesłodki, faktycznie w typie rosyjskiego, nic dziwnego, że młodziutka miłośniczka kotów uwierzyła "poważnym " hodowcom, zwłaszcza, że jak na jej możliwości finansowe, to były duże pieniądze i cieszę się, że je odzyskała, bo oszuści choć o tyle będą mieć mniej. A Ty wredolcia, przeżyj swój ból, on ucichnie, ale jak jesteś "zarażona" to i tak do kota wrócisz. I naprawde, te nasze europejskie, są tak samo słodkie.


szczerze mówiąc nawet nie bardzo wiem, jak się do tego zabrać... jeszcze jestem dosyć młoda i nigdy nic poważniejszego sama nie załatwiałam. Może ktoś z was bardziej się na tym zna? to jest ich oferta
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/8457129 ... _stok.html

Oczywiście kupię sobie jeszcze prawdziwego rodowitego kocurka w przyszłości :) może nawet założę hodowlę i będę dbała o to, żeby nikomu się nie przydarzyła taka smutna historia jak mi :( a póki co zamierzam przygarnąć jakiegoś kotka ze schroniska... Mam jeszcze karmę i wszystko w domu przecież było przygotowane na przyjście kociaczka, więc stwierdziłam, że trzeba uszczęśliwić innego. Napewno będzie miał lepiej niż w schronisku. Chociaż jednego kociaczka uszczęśliwię. I od razu chciałam się spytać w jakim wieku najlepiej wziąć kociaczka? Żeby on był już po tym najgorszym okresie dla kociaczków. Wolałabym uniknąć drugi raz takiej sytuacji jak z Ozzym. Tego już bym nie wytrzymała, gdyby mi drugi maluszek umarł.

wredolcia

 
Posty: 29
Od: Pon lis 29, 2010 19:33

Post » Pt gru 03, 2010 22:52 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

Gratuluje decyzji :ok: Napisz skąd jesteś, to Ci miejscowe dziewczyny coś doradzą :wink: . I może bezpieczniej :oops: , niestety, będzie wziąć kociaka z DT, z książeczką zdrowia, np. po szczepienie albo przynajmniej wyleczonego? Niestety, w schroniskach często szaleją epidemie chorób, a Ty już dość przeszłaś ostatnio.
Ozzy [*]
Mam nawet takiego gruchaczka, brzmi idealnie jak zadowolony gołąbek - ale jest przewlekle chora, więc nie proponuję. Na pewno w Twojej okolicy znajdzie się kociak dla Ciebie :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt gru 03, 2010 23:06 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

ja jestem z Zamościa :) a ile takie maleństwo powinno mieć, żeby było już bezpiecznie dla jego zdrowia zabrać go od mamusi?
Tak myślisz, że schronisko to nie najlepsze miejsce? Kurcze to nie wiem skad kociaczka wziąć... Myslę, że jednak przejdę się do schroniska, bo biedne kotki tam są jednak i takie trzeba przede wszystkim wspomagać, ale z drugiej strony boję się, że znowu mu się coś stanie.

wredolcia

 
Posty: 29
Od: Pon lis 29, 2010 19:33

Post » Pt gru 03, 2010 23:24 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

alix76 pisze:Gratuluje decyzji :ok: Napisz skąd jesteś, to Ci miejscowe dziewczyny coś doradzą :wink: . I może bezpieczniej :oops: , niestety, będzie wziąć kociaka z DT, z książeczką zdrowia, np. po szczepienie albo przynajmniej wyleczonego? Niestety, w schroniskach często szaleją epidemie chorób, a Ty już dość przeszłaś ostatnio.
Ozzy [*]
Mam nawet takiego gruchaczka, brzmi idealnie jak zadowolony gołąbek - ale jest przewlekle chora, więc nie proponuję. Na pewno w Twojej okolicy znajdzie się kociak dla Ciebie :ok:



tzn masz rosyjskiego? Rosyjski to moje marzenie :) to jest prawda ze rasowe sa bardziej wrazliwe i latwiej choruja? w sumie może bym i dozbierala do tych 1500 zl ale zanim dozbieram, to juz na studia bede szla, a w akademikach raczej nie mozna trzymac kociaczkow.

wredolcia

 
Posty: 29
Od: Pon lis 29, 2010 19:33

Post » Pt gru 03, 2010 23:25 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

Kochana Wredolciu, chyba oszczędzisz sobie kolejnej traumy biorąc kotka od kogoś z forum lub z fundacji. Nie chcę wyjść na osobę bojkotującą adopcje ze schronu, ale opinia o tych miejscach jest jednoznaczna. To złe miejsca dla kotków , pełne chorób i wirusów. Przykre byłoby , gdybyś musiała znowu przechodzić przez to co było Twoim udziałem.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pt gru 03, 2010 23:30 Re: pomocy! kociak jest chory i apatyczny

Kociak powinien mieć 12 tygodni, a co najmniej 8-10. Jak znajdziesz w schronie mlodsze, to pewnie warto zabrać, żeby uratować. Niestety, na chorego może pójść na dzień dobry sporo kasy (u mnie wlaśnie się kuruje takie male bialo-rude coś i w ciągu dwóch tygodni weterynarz zarobil już na nim ponad 2 stówy; żarelka i żwiru nie liczę).

A donos napisz. Zrób zrzut z ekranu, żeby byl dowód, spisz dane z linków. Napisz, że masz uzasadnione podejrzenia, iż dzialaność jest nielegalna, bo nie istnieje coś takiego jak kot rasowy, a bez rodowodu. Poza tym hodowcy chyba raczej nie oglaszają się na portalach aukcyjnych i handlowych. Napisz do MariaD; ona ma hodowlę, będzie wiedziala co jeszcze dodać.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, koszka, Myszorek, Yahoo [Bot] i 68 gości