Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 30, 2010 22:00 Re: Hospicjum 'J&j'.

Mratawoj niedawno złapał sikorkę, TŻ mu ją odebrał, potem sprawozdawał: "Trochę obśliniona była, ale poleciała !".
Poza tym Mratawoj ma do mnie pretensje, że jest zima. Zachowuje się tak samo, jak w chwilach, kiedy go nie chciałam wypuszczać na dwór- miauczy z taką specyficzna pretensją w głosie i zrzuca wszystko z półek.
To co mam zrobić proszę kota ? Zlikwidować zimę ?

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 30, 2010 22:06 Re: Hospicjum 'J&j'.

Mrata, a TZ tę obślinioną sikorkę to przetarł do sucha chociaż? :mrgreen:
A zimę to odwołaj. Jak skompilujesz jakąś petycję to też podpiszę. Zaraz za Mratawojem. 8)

Ola, aleś pocieszyła... jutro niestety faktycznie muszę wyjść [tym razem po zapas moich leków]... kurde, muszę zacząć szafę przeszukiwać w celu znalezienia tych gatek do jutra. Koty będą zachwycone. Nie, nie z gatek, ale z otwartej szafy. :mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 30, 2010 22:17 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:[...]Jak skompilujesz jakąś petycję to też podpiszę.[...]


O, ja też podpiszę, ja też! :D Właściwie zimno mi nie przeszkadza - byle śniegu nie było. Dziś jak wyszłam do sklepu - masakra. I tak ledwo chodzę, a jeszcze te nieodśnieżone chodniki... prawie pełzłam, dobrze, że nie na czworakach :mrgreen:

Ogionek - super, że lepiej :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 30, 2010 22:25 Re: Hospicjum 'J&j'.

olamichalska pisze:Aga,
ten raniuszek przeuroczy - ma taki moherkowy brzyszek..

moherowy bo z Torunia :mrgreen: u nas albo beret, albo inszy moher się wdziewa, np. gatki :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto lis 30, 2010 22:28 Re: Hospicjum 'J&j'.

Moje małe stado stoi pod drzwiami balkonowymi i pokazuje ze chce wyjść. Więc otwieram drzwi. A stado łapie minę pt "gupia?? mamy wyjść na taki mróz??". I jak tu dogodzić? :lol:

Ptaki sa świetne i mądre. W Fundacji Ducha sroki przyczajały się kiedy karmiłam koty. Najedzone koty kładły się niedaleko misek i wtedy do akcji wkraczały sroki, lekko przyczajone wyjadały to co zostało. Dobrze wiedzialy,że świeżo najedzone koty nie zaatakują.
Kiedyś mój Ojciec przyniósł ze spaceru z psem młodą kawkę, która chyba wypadła albo została wyrzucona z gniazda. Miała jakąś wadą paluszków, nie byłaby w stanie utrzymać się na cienkiej, bujającej się galązi ale z powodzeniem siadywała np na ramieniu. Mieszkała z nami kilka miesięcy, nie sądziłam, że dziki ptak może się tak oswoić i tak nawiązać kontakt. Uwielbiała moją Mamę i uczestniczyła we wszystkich domowych zajęciach siedząc na Jej ramieniu. Niestety, kiedy zaczęla coraz odważniej latać, baliśmy się, że wyląduje niechcący np na rozgrzanej patelni.. Oddaliśmy kawkę do Myślęcinka, do ptasiego szpitalika, zamieszkała w wolierze z innymi kawkami "specjalnej troski". Gdybyśmy mogli ją zatrzymać, na pewno zostałaby z nami..
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 30, 2010 22:49 Re: Hospicjum 'J&j'.

Justyna, a kawka załatwiała się do kuwety? :mrgreen:
Krukowate są mądre i łatwo się oswajają.
Z dzieciństwa pamiętam książkę o kotach - czyjś pamiętnik, głównie fotograficzny - gdzie były też wspomniane ratowane kawki. Fajne foty kotów i kawek. [Nie pamiętam tytułu ani autora...]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 30, 2010 22:59 Re: Hospicjum 'J&j'.

No niestety nie do kuwety :lol: "Wybieg" miała urządzony w pokoju mojej Siostry i moim (byłyśmy już na studiach poza Bydgoszczą więc stał pusty), wszystkie meble były ponakrywane starymi przescieradłami a prześcieradła prane :lol:
Większość czasu kawka spędzała, jak napisałam, na ramieniu Mamy, co wiązał się z dodatkowym starym prześcieradłem na.. ramieniu i plecach Mamy :ryk: To sie nazywa miłość do zwierząt :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 01, 2010 0:34 Re: Hospicjum 'J&j'.

Dobra, znowu mam podchwytliwe pytanie:
gdzie znowu podziała się Theodora?

Theodoro, nie mogłabyś się tak kontrolnie odzywać? Tak wiesz, sygnalizująco, czy jakoś tak...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 01, 2010 10:03 Re: Hospicjum 'J&j'.

Theodora znowu siedzi na szafie..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Śro gru 01, 2010 10:23 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Theodoro, nie mogłabyś się tak kontrolnie odzywać? Tak wiesz, sygnalizująco, czy jakoś tak...

Też byłabym "ZA".
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 01, 2010 10:37 Re: Hospicjum 'J&j'.

olamichalska pisze:Theodora znowu siedzi na szafie..

I znowu nie na mojej...
Sprawdziłam.
:(
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 01, 2010 11:19 Re: Hospicjum 'J&j'.

na pewno na Twojej.. zajrzyj dobrze...
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Śro gru 01, 2010 19:05 Re: Hospicjum 'J&j'.

Theodorę forum brzydzi, a że źle się Theodora czuje, to się jej pisać nie chce.
Czasem Theodora coś tu czyta.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Śro gru 01, 2010 19:30 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn, wymiziaj ode mnie Ogionka :1luvu:

I spokojnego wieczoru (i nocy) :1luvu:

Wiecie, co to jest szczyt bezczelności? Kot, który siada na kolanach, aby się umyć, a potem - idzie spać na łóżko. 8)
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 01, 2010 21:03 Re: Hospicjum 'J&j'.

marikita pisze:
Wiecie, co to jest szczyt bezczelności? Kot, który siada na kolanach, aby się umyć, a potem - idzie spać na łóżko. 8)


Prawidłowo. Przecież nie będzie brudny spał w czystej pościeli. To jest kocie zamiłowanie do czystości i poczucie przyzwoitości, a nie bezczelność.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, nfd i 83 gości